Inna historia wydarzyła się 2 stycznia br. kiedy to po opróżnieniu pół litrowej butelki Rumu udaliśmy się wraz z Belialem do szpitala w celu uzyskania pomocy medycznej. On faktycznie nie wyglądał za ciekawie, bo dzień wcześniej go pobili, ale Ja poszedłem tam z czystej ciekawości. Skończyło się na tym, że kolega Belial ukradł kilka czystych blankietów z recept i sobie poszliśmy. Potem drobne kradzieże na stacjach benzynowych. Jakaś domówka już w moim mieście i łażenie bez celu nocą po mieście, przy okazji wypatrując jakiś łupów, by zaspokoić swoją kleptomańską naturę.
To takie dwie wybrane, które na szybko przytoczyłem, ale było ich znacznie więcej.
Akcja była jeszcze na alko, miałem w chÓj jazd krzywych po alko wymienie jendną akcje:
Raz była akcja bylismy we 3, ja i 2 kupli jednego nazwe C drugiego S (były też dziewczyny, ale nie piły poszły później)
Chleliśmy dobrze wtedy było ze 14 browarów i pół litra wódki.
na początku kulturalnie piliśmy na zadupiu nie daleko rzeki, było spoko piliśmy po te pare piw, potem zachciało sie jeszcze, no to do biedronki po te właśnie pół litra, wróciliśmy wypiliśmy.
Kurwa, ale nam jak zwykle mało, wyszliśmy więc na miasto, wbijamy na park sobie myślimy, nie daleko urzędu był, po drodze mijamy dworzec autobusowy, a tam mnie wzieła kurwica i zacząłem napierdalać w autobusy a to z buta, łokcia itd. wbijamy już na park, tam patrze coby hajs skołować, ale nikogo znajomego prócz jakiś 2 nastolatków, koło 16 lat, kolega wpadł na pomysł, podchodzi do nich i mówi żeby mu oddali hajs, bo wpierdol dostaną, ja sobie uświadomiłem, że są nie daleko kamery i ten urząd, więc podchodze i go uspokajam, ale nie pomogło, przestraszeni oddali u kase, mieli chyba 5 zł :scared: odchodzimy, mieliśmy iść do sklepu, ale coś tak wyszło, że zostaliśmy jeszcze troche, no i S stoi tyłem do tego urzędu i ulicy, C w środku tego małego parku, a ja miej więcej po środku ich, aż tu nagle psy podjeżdżają, centralnie zatrzymują się za kolegą S, on ich nawet nie zauważył i stoi sobie, C nawet nic nie krzyknął nic nie powiedział, tylko patrze a on już spierdala, na wał no to ja myślę no nie będe stał, też spierdalam, tamtego i tak już powineli, zapierdalam za C lecimy przez ulice, o mały włas samochód by nas jebnął, ja się nawet nie odwracam, dogoniłem C, jemu sił zabrakło, mówię do niego kurwa lecimy dalej, nie zatrzymuj się kurwa, a on, że nie da rady i że już jest spoko, no to idziemy, nagle wyskakuje pies i kurwa nas na samochód, nie wiadomo skąd wyleciał, tak stoimy oparci o radiowóz, mówie do C, spierdalamy jeszcze? a on, że nie, no to huj, stojem, zawineli nas wszystkich do radiowozu, na komisariat, tam trzepanie kieszeni itd. dmuchanie, ja miałem 1,5 promila, kolega S co nawet nie uciekał juz miał 2, a ten z którym spierdalałem 1,7. Tak się skończyło wsystko :wall:
Ja pod wpływem DXM-u latałem po chacie z wiatrówką (wiatrówka porządna, gwintowana lufa, śrót ostry) strzelałem w ściany i do kotów podwórkowych, ucierpiał 1 kot, 2 zgineły do tego pies sąsiada ucierpiał, ja nawet chciałem dzwonic do kumpla żeby mi przywiózł klamke, bo mi się spodobało, ale wyczuł, że nie jestem trzeźwy i se odpuścił, dobrze w sumie zrobił, bo mogły by być trupy. Tak to tylko kilka dziur w ścianach, 3 koty w sumie i piesek.
Najbardziej w pamięć wpadła mi jednak pewna historia z alprazolamem. Do rzeczy. W poniedziałek miałem mieć kolosa, więc ryłem nocami aby jakoś go napisać, oczywiście nie obeszło się bez wspomagaczy typu bufedron i innych stymulantów. Była to niedziela, około północy, kolokwium miałem mieć o 10 w poniedziałek, więc trzeba było iść powoli lulu, ale jak wiadomo po bufie i kilku mocnych kawach nie jest to takie proste, ale przypomniałem sobie że w szafce przecież mam jeszcze Zolpic. Niestety, Zolpicu nie było, ale była cała paczka Xanaxu 1 mg, więc długo nie myśląc postanowiłem wszamać od razu 5 mg i przepić dwoma piwami. Tak też zrobiłem i poszedłem się położyć, jednak nic z tego, dalej mi się nie chce spać. No to dołożyłem jeszcze 3, a potem 2 mg. O tym co się potem działo nie powiem, bo po prostu nie pamiętam, ale obudziłem się we wtorek o 21 z rozbitą głową (jak mniemam rozwaliłem ją o szafkę, bo na niej była krew) i niezłym sajgonem w mieszkaniu, kilka rozbitych talerzy i kubek. Jak to się stało oczywiście nie pamiętam, bo jak się okazało wszamałem całe opakowanie Xanaxu. Patrzę na telefon, ponad 70 nieodebranych połączeń i drugie tyle smsów o treści "żyjesz?", "co się z Tobą dzieje" i tym podobnych. Jednak najbardziej zastanawiało mnie co robi torba z zakupami na stole. Okazało się że w poniedziałek wieczór poszedłem do pobliskiego sklepu i z opowieści znajomej sprzedawczyni nieźle się zataczałem, zaczepiłem się o kosz na śmieci który stał przy kasie i przy okazji wywaliłem jakieś kartony. Z jej opowieści wyglądałem na nieźle naćpanego, ale wszystko udało się zrzucić na leki plus alkohol (co w sumie jest prawdą :D). Były jeszcze różne historie, ale w sumie nic ciekawego, nie ma po co opisywać :)
"Teściowa" nakryła mnie na masturbacji, byłem po 1 piwie.
Ja pod wpływem DXM-u latałem po chacie z wiatrówką (wiatrówka porządna, gwintowana lufa, śrót ostry) strzelałem w ściany i do kotów podwórkowych, ucierpiał 1 kot, 2 zgineły do tego pies sąsiada ucierpiał, ja nawet chciałem dzwonic do kumpla żeby mi przywiózł klamke, bo mi się spodobało, ale wyczuł, że nie jestem trzeźwy i se odpuścił, dobrze w sumie zrobił, bo mogły by być trupy. Tak to tylko kilka dziur w ścianach, 3 koty w sumie i piesek.
Ja z najgorszych rzeczy, to tylko zarejestrowanie się na [H] sobie przypominam
Narkotnik pisze:Ja pod wpływem DXM-u latałem po chacie z wiatrówką (wiatrówka porządna, gwintowana lufa, śrót ostry) strzelałem w ściany i do kotów podwórkowych, ucierpiał 1 kot, 2 zgineły do tego pies sąsiada ucierpiał, ja nawet chciałem dzwonic do kumpla żeby mi przywiózł klamke, bo mi się spodobało, ale wyczuł, że nie jestem trzeźwy i se odpuścił, dobrze w sumie zrobił, bo mogły by być trupy. Tak to tylko kilka dziur w ścianach, 3 koty w sumie i piesek.
Najgorsza rzecz jaką zrobiłem pod wpływem? Narobiłem syfu kumplowi na zolpidemie, bo krzyczałem do niego, że trzymam czyste złoto w rękach i biegłem za magiczną skrzynką w celu uratowania "stworka", który potrzebował złoto na ramionach. Tak to kurwa z zolpim jest, ciągniesz 20mg...30..50.. a tu nagle pół paczki nie ma, odpierdalasz nie wiadomo co przy zdrowych zmysłach, bo wszystko ma zdrowe wytłumaczenie i każdy Cię rozumie, na drugi dzień pamiętasz tylko urywki i cieszysz się, że smacznie się w łóżku spało. :wall: zolpi strasznie rujnuje "racjonalne podejście" do pewnych spraw na tripie, bo nawet nakarmienie cegły kawą z solą i masłem jest zajebiste i ma swoje "normalne" wytłumaczenie, które tylko my rozumiemy, bo jest zupełnie bezsensu :wall:
Ogólnie kumpel tylko dostał opierdol, że się z ćpunami zadaje, jednak cieszę się, że tylko straciłem "trochę" w oczach znajomego, to była jedna z najgorszych rzeczy i chwała Ojcu, że nic gorszego mnie nie spotkało.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/d/d8f39210-33b2-4f01-9eb3-3087107f1815/xanax_for_weed_withdrawal.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250619%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250619T083502Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=7b47cf07ae8c2aa767e6a81e925607fc6ae9697b4cfa71a279fbe504850aab7f)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/marijuanabasic_0.jpg)
Medyczna marihuana. Przerwa tolerancyjna – prosty sposób, by konopie znów działały lepiej
Choć powszechnie uważa się, że jeśli dawka przestaje działać, należy ją zwiększyć – nie zawsze jest to właściwe podejście. U niektórych osób większa dawka działa wręcz odwrotnie, ponieważ ich organizm rozwinął zbyt wysoką tolerancję. Zwiększanie dawki może osłabić działanie terapeutyczne i zwiększyć koszty leczenia. Przerwa tolerancyjna (tzw. tolerance break) oraz zmniejszenie dawek po jej zakończeniu może zwiększyć korzyści terapeutyczne i obniżyć potrzebne ilości konopi nawet o 60%.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/zrzut_ekranu_z_2025-06-12_18-39-02.png)
Cudowne "koktajle" i narkotyki. Nieznane oblicze złotej ery Hollywood
Narkotyki, używki i magiczne koktajle, które miały utrzymać największe gwiazdy ekranu w dobrej kondycji, zdolne pracować na planie przez trzy doby bez przerwy, były w Hollywood na porządku dziennym...
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/musketamine.jpg)
Musk zażywał narkotyki w Białym Domu? Trump "ma nadzieję, że nie"
Donald Trump, komentując doniesienia "New York Timesa", wyraził nadzieję, że Elon Musk nie zażywał narkotyków w Białym Domu. Amerykański przywódca zdradził także, co zrobi z zakupioną od miliardera teslą. Od momentu odejścia Muska z administracji pomiędzy prezydentem a jego byłym doradcą trwa spór.