ZnawcaColi pisze:Czyli, że żyjemy w takim bezprawnym kraju, że jak policja zabierze coś na badania (bo jej się tak podoba) to nie mamy szans na odzyskanie swojej legalnej własności ? PARANOJA
primechaos pisze:po drugie skoro mieszanka legalna, to powinni zabrać Cię na komendę, sprawdzić (co zazwyczaj zajmuje parę godzin) i oddać.
Dokładne badanie przy tego typu związkach zajmować może nawet 2 tygodnie, a ty mówisz o godzinach. Nie każda komenda ma szybkie barwne testy, nie na każdej są przeszkoleni funkcjonariusze do ich użycia. Takie testy nie są wiarygodne i w przypadku stwierdzenia wyniku dodatniego(a przy mieszance ziołowej istnieje wysokie prawdopodobieństwo z względu na występowanie związków będących pochodnymi dibenzopiranu, a którego pochodną jest THC).
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
All these years on earth, and was my only friend
Jezeli macie watpliwosci co do uzasadnienia rewizji to na protokole przeszukania poszukac dzialu uwagi (roznie sie to moze nazywac jak nie ma to po prostu na dole napisac uwagi) i zadac pytanie w stylu - Na jakiej podstawie prokurator wydal polecenie rewizji i na jakiej podstawie zabrano moja prywatna legalna kolekcje. Prokurator ma ustawowo 2 tygodnie na odpowiedz. Mi nie odpisal, ale argument o opieszalosci sluzb moze byc nawet na reke .
na_syfy pisze:primechaos, zrob kiedys, tak jak tutaj piszesz i daj znac, jak bylo :nuts:
Zresztą dlaczego my, obywatele mamy płacić za niewiedzę policji? Chyba każdy wie jak zioło pachnie i wygląda, podobnie z amfetaminą. Te speedwaye z dopalaczy wyglądem i smakiem przypominały raczej tynk ze ściany, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby rozpoznać to wzrokowo ew. wziąć trochę na palec i poznać po smaku. Wyobraźcie sobie ,że macie zaplanowany wieczór, dziewczyna czeka na was w domu i chcą was zawinąć na komendę i jeszcze towar zabrać, no nie wkurwilibyście się? Co wy 16 lat macie, że się boicie o swoje kłócić? Jeśli prawo mówi, że NIE MOGĄ was zrewidować ot tak sobie, bo im się podoba, to nie mogą. A jak sami się dajecie i jeszcze pozwalacie sobie zabrać legalny towar mając świadomość,że albo nie oddadzą wam w ogóle albo za rok no to sorry... Nie mówię, żeby kazać im spierdalać, ale sympatycznie zagadać. Co to jest, żeby pełnoletni obywatel nie mógł zakupić legalnej substancji, bo stoją sobie przed sklepem i od razu trzepanko a jak znajdą to zabierają "do badań"? Przecież to jawna kradzież.
primechaos pisze: Dlatego odsypujesz trochę z woreczka, żeby sobie sprawdzili a resztę chowasz spwrotem do kieszeni albo mówisz coś w stylu "panie w sklepie kupiłem,to legalne, jak mąkę kupię to tez mi zabierzecie bo niby amfetamina?" i odchodzisz. A po pierwsze to nie dajesz się przeszukać.
dr Mateusz Klinowski pisze:Zgodnie z art. 15 Ustawy o Policji policjant na służbie ma prawo dokonywania kontroli osobistej, a także przeglądania zawartości bagaży w razie istnienia uzasadnionego podejrzenia popełnienia czynu zabronionego pod groźbą kary. Takim czynem jest posiadanie narkotyków. W polskim prawie nie ma dokładnie określonych kryteriów, kiedy zachodzi uzasadnione podejrzenie posiadania narkotyków.
Wciaz wydaje mi sie, ze raczej takiego chojraka, jak to opisujesz, nie zgrywales, bo co prawda pokazanie im, ze zna sie swoje prawa z miejsca zmienia ich stosunek do Twojej osoby, ale oni tez kretynami nie sa i przeszukac/zabrac Ci narkotyki raczej sie nie zawahaja. A jezeli udalo Ci sie z nimi tak zagadac, ze zrezygnowali z powyzszych czynnosci, to zwracam honor i bede wielce wdzieczny za przyblizenie takiej sytuacji i rozmowy.
Gdyby funkcjonariusze faktycznie postąpili tak jak piszesz, tj. zgodziliby się wziąć do badań łaskawie odsypaną próbkę pozwalając Ci zatrzymać resztę, strzeliliby sobie w stopę. Trzeba tłumaczyć?
Albo mają uzasadnione podejrzenie, że substancja jest nielegalna i wówczas muszą zatrzymać całość (jak również rozważyć zatrzymanie Ciebie, wjazd na chatę itd.), albo nie mają i wówczas powinni dać Ci spokój. Nie ma pośrednich rozwiązań, a jeśli jakikolwiek policjant takie w praktyce stosuje ( w co nie chce mi się wierzyć), grubo się naraża.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbsp19082025.jpg)
CBŚP rozbiło kilka grup przestępczych zajmujących się transgranicznym obrotem narkotykami
Policjanci CBŚP pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach rozpracowali kilka powiązanych ze sobą i ściśle współpracujących zorganizowanych grup przestępczych zajmujących się transgranicznym obrotem znacznymi ilościami środków odurzających. Część zatrzymanych wywodzi się ze środowiska pseudokibiców śląskich klubów piłkarskich. Zabezpieczono ponad 800 kg narkotyków.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/casper_ruud.jpg)
Wszędzie zapach marihuany. Partner Świątek mówi głośno o problemie
Casper Ruud, mikstowy partner Igi Świątek na US Open, skarżył się na zapach marihuany na kortach w Nowym Jorku. To nie pierwszy raz, gdy zawodnicy zgłaszają ten problem.