TALK - Rozmowy [H]

[steeerken]

Muzyka się staje poryta dopiero następnego dnia - przyspiesza o kilka bpmów a pitch faluje w dół i w górę i brzmi to naprawdę komicznie :] Mam nadzieję że to nie jednorazowa faza

[brutal]

Muzyka się staje poryta dopiero następnego dnia - przyspiesza o kilka bpmów a pitch faluje w dół i w górę i brzmi to naprawdę komicznie :] Mam nadzieję że to nie jednorazowa faza

eeee że niby następnego dnia? Już po rozkręceniu się tripa zmienia sie dużo bardzo muzyka i tak samo następnego dnia

[wendrowycz]

Czy istnieje coś takiego jak tolerancja na benze i w jakim odstępie ją " zażywać " żeby nie poryło beretu?

Tolerancja? Być może, ale nie za bardzo myślę. Nie zauważyłem u siebie. A odstępy zalecane są tak mniej więcej półroczne, bo to strasznie wyniszcza organizm. (no chyba, że jesteś jebniętym mną, ale zdaje mi się, że nie)

[Crytek]

Muzyka jest strasznie "metaliczna", dźwięki są dla mnie takie same jak po inhalantach (ta metaliczność), a muzyka przyśpiesza o 50%. Pamiętam, że do dwóch dni po benzie muzyka taka była, przekichana sprawa ;]

[Syn Bozy]

Odnoszę wrażenie, że nie ma faktycznej tolerancji na ten środek, wyłącznie psychiczna, przyzwyczajenie do pewnego poziomu fear tripu, tak, że np pierwsza faza po 1,5g zawsze zrobi mniejsze wrażenie niż kolejna.

[Angus_Y]

Zauważyłem kilka ciekawych rzeczy:
Palce którymi gram na gitarze(naciskam struny na gryfie) odczuwają inaczej powierzchnie niż te drugie,
Jestem duży chłop, ważę 85 kg przy 187 cm wzrostu, a trzyma mnie już 10 godzin po jednej saszetce
W nocy potrafiłem skupić się na jakiejś diodzie i sprawić by wszystko w około było czarne
Zdarzyło mi się że myślałem , że moja lewa ręka jest gdzie indziej, myślałem że mam ją pod głową a była na brzuchu
Udało mi się zasnąć na 2 godziny, albo przynajmniej `się wyłączyć`
Ogólnie to warto spróbować, ale ranek po zażyciu jest przejebany;/Ma ktoś jakiś pomysł na moje zaburzenia widzenia w postaci `chwiejącego sie obrazu`?:)

[wendrowycz]

Nie, bo to jedna z norm.

[zeuss]

W piątek poszedłem na ten maraton filmowy. Zarzuciłem 1 g benzy, 450 mg Aco i 25 mg 4-HO-MET.
Było "ciekawie".
Komedie były przerażającymi dramatami, miałem parogodzinną tachykardie, momentami kompletną dysocjacje, w czasie przerw pomiędzy filmami będąc na zewnątrz na fajce widziałem myśliwce robiące nalot, wszystko to w stanie paranoi, nie byłem w stanie mówić inaczej niż szeptem. Udało mi się zasnąć po 12 godzinach po kodeinie.
Nie żałuję.

Przy okazji: znacie jakieś metody na naprawienie ewentualnych szkód jakie wyrządziłem swojemu sercu? Miałem bardzo mocno przyśpieszoną akcje serca do jakiś 160 uderzeń na minutę przez pare godzin z zagęszczoną krwią przez 10 gram soli (nie przeprowadziłem ekstrakcji jednej saszetki).

[Syn Bozy]

W jakiej kolejnosci szly specyfiki, w jakim odstępie czasu?
I RÓBCIE EKSTRAKCJE KURWA! Przecież wasze nerki płaczą.

[Angus_Y]

Mam zamiar zjeść 500 mg benzy w woreczku po herbacie w wtorek w nocy, czy rano będę w stanie iść do szkoły bez żadnych kłopotów?