Jak ktoś jest w stanie wydać mnóstwo pieniędzy na mefedron to niech poświęci choć część kasy na profilaktykę czy też leczenie. Lub chociaż kontrolę
BrightestStar pisze:@PcP: czy mi się wydaje, czy ta osoba podała sobie na raz domięśniowo 3.8 grama?
Pan Czy Pani pisze:Wood DM, Davies S, Puchnarewicz M, Button J, Archer R, Ovaska H, Ramsey J, Lee T, Holt DW, Dargan PI."Recreational Use of Mephedrone (4-Methylmethcathinone, 4-MMC) with Associated Sympathomimetic Toxicity"J Med Toxicol. 2010 Apr 1.
rozumiem, że z jakiegoś specjalnego powodu wybrałeś ten temat, żeby publicznie o tym przemyśleniu napisać, skoro równie dobrze mógłbyś to zrobić w każdym innym wątku?
Zaroowa pisze:Witam. Sorry za odświezke, ale musze powiedzieć, że pora abyście odstawili to gówno;/ Ja waliłem w trąbe od lutego do lipca tego roku.. czasem sporadycznie, czasem w ciągu. Odstawiłem i wszystko miało być cacy. Niestety... teraz mamy połowe października a ja mam psychozy jakieś, boje się wieczności, boje się spać sam w pokoju, mało rzeczy mnie cieszy. Straszne uczucie niepokoju nasila się wieczorem. Mam zamiar wybrać się do psychiatry niestety;/ Wypowiedzcie się...
Zaroowa pisze:Witam. Sorry za odświezke, ale musze powiedzieć, że pora abyście odstawili to gówno;/ Ja waliłem w trąbe od lutego do lipca tego roku.. czasem sporadycznie, czasem w ciągu. Odstawiłem i wszystko miało być cacy. Niestety... teraz mamy połowe października a ja mam psychozy jakieś, boje się wieczności, boje się spać sam w pokoju, mało rzeczy mnie cieszy. Straszne uczucie niepokoju nasila się wieczorem. Mam zamiar wybrać się do psychiatry niestety;/ Wypowiedzcie się...
Od czasu odstawienia, zauwazylem u siebie straszliwe wachania nastroju tzn. 2 dni zajebiste a puzniej 2-3 dni mega deprechy tak ze tylko siedze w domu robiąc nic... ciegawe czy kiedys sie to skonczy bo te wachania sa ostatnio mocniejsze niz byly czesniej.
Łapia tez jakies lekkie psychozy ( naszczęscie lekkie )które wkrecaja sie w czasie obnizenia nastroju.
oprucz tego bardzo czesto ( praktycznie za kazdym razem ) gdy sie spale nie mam juz tak zajebisie fajnie przyjemcych mysli, tylko jakies pojebane o zagładzie smierci i destrukcji.
Ale co zrobic... chcialo sie bawic,teraz trzeba cierpiec
Pozatym mysle ze nie ma czego takiego jak wyśnione skutki mefedronu, sa tylko takie ktorych nie doświadczyles ty, lub jeszce nie doświadczyles
Co do tematu, to najpiękniejszy sen w życiu miałem po 4 dniach mefienia na rejsie. Oprócz tego że w trakcie doszły takie magiczne rzeczy, jak telepatia z moją laską (taka prawdziwa, mówiła mi później to co jej wysłałem bez słów, i vice versa) to później miałem sen, w którym przeżyłem tydzień (tzn spałem we śnie:)). Śniła mi się ogólna rozpierducha, koniec świata i misja typu "spierdalaj gdzieś gdzie jest bezpiecznie". Fabuła i wielowątkowość była niesamowita, dopracowana w każdym szczególe (które pamiętam z resztą do teraz). Ogólnie było to jedno z mocniejszych, przyjemniejszych i ciekawszych doznań w życiu i kilka razy później przeszło mi przez myśl żeby powtórzyć ten ciąg tylko po to żeby wrócić do tych snów. Koleżanka po antydepresantach miała podobnie. Generalnie coś jest na rzeczy, robocza hipoteza jest taka że sama deprywacja snu (koleżanka po anty-d też nie spała kilka dni) uwrażliwia neurony na metabolity i taka kombinacja daje niezwykłe efekty. Warte to zbadania, bo powtarzam - czegoś takiego nigdy po niczym nie było.
panda z puszczy pisze: pol godziny pozniej siedzac na lozku, nagle wszystkie sciany zaczynaja wirowac, to plywac. psychodeliczny helikopter. ale najgorsze w tym bylo to, ze chwile po tym wszystkie moje miesnie sflaczaly. cala noc lezalem w lozku ledwo mogac sie poruszyc, majac uczucie uwiezienia w gumowym opakowaniu. w dotyku moje lydki, uda i kazdy wyczuwalny miesien na ciele przypominal sflaczala miekka detke. nie mam pojecia co sie wowczas wydarzylo, tak samo jak nie mam pojecia czym byl ow srodek pod nazwa EZP. .
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/betel-c0faedab2ce4409c9a96a39b09b1561b.jpg)
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat
Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/flysky.jpg)
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA
Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.