TALK - Rozmowy [H]

[Maskaradore]

Gdyby jeszcze zieleń wyglądała tak w realu ^_^ - chyba na kwasie tak podkręcone kolory :-p
Ale to prawda - chodzenie po lesie zajebiście uspokaja.

[chusajn]

No u mnie już tak wygląda na trzeźwo

[Aguilar]

pije pale albo sie wyzywam na najblizszych (albo wszystko naraz)
no future:)

[Blefujesz]

Gdyby jeszcze zieleń wyglądała tak w realu ^_^ - chyba na kwasie tak podkręcone kolory :-p
Ale to prawda - chodzenie po lesie zajebiście uspokaja.

Zawsze! Ja las mam 200m od domu, więc jak ktoś mnie DOSZCZĘTNIE WKURWI, to biore mp3 z jakimiś rozkminionymi piosenkami, i do lasu. Tylko sam, jak jestem zły, ale z jakimś ziomkiem też się przejść można ;)

[Maskaradore]

Jakoś wolę z dziewczynami spacerować - daje to jakiś dodatkowy pozytywny spid, chyba, że mają focha albo okres - tak jak dzisiaj - wszystkie chyba naraz miały te dni - wkurwione i wkurwiające... aż musiałem zażyć śmiercionośny alprazolam, choć na co dzień unikam tego szataństwa...

A właśnie - na wkurwienie: alprazolam[ external image ]

[mimbla]

Na wkurwienie pomaga sprzątanie ^_^ Dla mnie to chyba jedna ze skuteczniejszych metod ogarnięcia nerwów. Ale czasem się nie chce nic robić. Wtedy pomaga palenie. Albo oglądanie słodkich fotek kotków.

[Maskaradore]

Fotki kotków też są zajebsite... ja mam jedną ulubioną - od razu robi się lepiej na duchu - wombat świeżynka :cheesy: :
[ external image ]

[gzzz88]

Cudna ^^ Ogólnie zdjęcia bobasów zwierząt uspokajają, filmy na Youtubie o nich również ;)

[ external image ]

Mnie bardzo uspokaja koszenie trawy. Praca w ogródku jest pro ;)

[Maskaradore]

Hehe- widziałem tę fotkę na demotach - była cała seria i on potem się tak zajebiście zwinął w kulkę, że mu tylko kawałek ryjka było widać :-p Mojej kumpeli się ostatnio mama jeż ojeżyła i widziałem maleńkie jeże na żywo (w tym jednego całego białego) - zajebiste stworzonka i da się je normalnie udomowić, ale generalnie strachliwe.

Praca w ogródku, a nawet zwykła pielęgnacja kwiatów w domu też ma swoje pozytywne walory. Moja babcia ma istną dżungle w domu (nawet cały sufit w pnączach) - zawsze jej zazdroszczę, że ma idealną miejscówkę na tripa :-p

[gzzz88]

Strachliwe, acz słodkie l mądre ;) te hodowane jako domowe są nieco mniej bojaźliwe.

Kwiaty są żywe i w zamian za opiekę tworzą dobrą atmosferę swoim wyglądem, natura rządzi dlatego tripy na świeżym powietrzu najlepsze, u babci również warto spróbować :>