TALK - Rozmowy [H]

[taslop]

a ja jak idę spać to zawsze muszę mieć coś do picia przy łóżku, mimo iż nie zawsze pije w nocy ale zawsze musi stać coś

[ArtzSky]

a ja jak idę spać to zawsze muszę mieć coś do picia przy łóżku, mimo iż nie zawsze pije w nocy ale zawsze musi stać coś

Po takich akcjach ja mialem potem pelno szklanek na stoliku przy lozku. Wiekszosc juz splesnieta :P

[taslop]

a ja jak idę spać to zawsze muszę mieć coś do picia przy łóżku, mimo iż nie zawsze pije w nocy ale zawsze musi stać coś

Po takich akcjach ja mialem potem pelno szklanek na stoliku przy lozku. Wiekszosc juz splesnieta :P

no dokładnie ja stawiam na parapecie a potem hurtem wynoszę po kilka szklanek jak już nie mam gdzie stawiać nowych

[masturbator]

wchodze na hypcia jak siedze na necie :/
i przechodze nieprzeczytane tematy... :wall:
(mimo ze 97% z nich juz mnie jebie konkretnie ze wzgledu na trzeżwość )
i tak kilka razy dziennie...

[blueberry]

Największa mania dotyczyła tabaki - najbardziej chyba zajmuje ręce :)

[Satif]

Po sraniu muszę się podcierać :D oczywiście papierem toaletowym . Wy też tak macie?

Ja wolę warnować tępe posty - Jezus

[Władek]

Ja tak mam, to straszny nawyk, gorszy nawet od mycia codziennie rano :-D . Człowiek wykonał zadania, już chcę wyjść, a tu ni huja - trzeba się jeszcze podetrzeć.
A jak już zahaczyliśmy o kibel, to często srając odbijam o drzwi kibla kuleczkę zrobioną ze srajtaśmy(mam mały kibel oddzielony od łazienki więc nie ma z tym problemu). Nigdy za to nie czytam w kiblu, dla mnie byłaby to profanacja tego świętego miejsca i czynności w nim wykonywanej. Lubię czytać, ale nigdy nie ośmieliłbym się robić tego w kiblu - jakieś zasady jednak obowiązują.
Wychodząc poza kibel to lubię idąc gdzieś kopać jakieś kamyczki, spadłe z drzew owoce czy inne rzeczy. Chyba żal niespełnionego marzenia o karierze piłkarskiej się wtedy odzywa :-D

[feydewey]

ja zawsze wstaje z łóżka prawą nogą, a jak wstaje lewą albo obiema to idę spać na minimum 2 godziny by się wyzerowało

[Syn Bozy]

Mam tak, że po jakiejś ważnej dla mnie rozmowie czy dyskusji powtarzam ją sobie w głowie dziesiątki razy, zmieniam jej treść, myślę jak można byłoby ją przeprowadzić lepiej, wymyślam prawdopodobne odpowiedzi kontr-rozmówcy, wpadam na pomysł na lepsze odpowiedzi czy argumenty (tzw chyba duch schodów) i w końcu robię to tak długo, że nie jestem pewny oryginalnej treści rozmowy gdyż przez moje rozbieranie jej na części pierwsze na pewno w jakiś sposób została w mojej pamięci zniekształcona.

[pilleater]

1. Próbuję opluć gołębie, czasami zdarza się headshot
2. Wchodząc do pewnego sklepu zawsze na start mówię "trzy bobry"
3. Na ogół grzyby jem naraz, rzadko kiedy po trochę
4. Wciągam tryptaminy nosem
5. Czytam ]H[ :D