Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
Co wolisz - haszysz, czy marihuanę?
marihuana
695
63%
haszysz
404
37%

Liczba głosów: 1099

ODPOWIEDZ
Posty: 1256 • Strona 29 z 126
  • 138 / / 0
Nieprzeczytany post autor: HunT »
Dostałem dziś haszyk od dobrego znajomego z małego miasta na południowym zachodzie Polski. Cena normalna, 30/g, szczelnie zapakowany. Nie przycięty, a na moje oko nawet nieco więcej kawałeczek (pewnie dzięki temu, iż kumpel powiedział dilowi będącemu jego dobrym kumplem, że większość będzie dla niego). A sam hasz przedni, lepszy, niż cokolwiek ostatnio paliłem.

Czyli dobry towar na rynku jest. Yay ^_^
Ostatnio zmieniony 13 kwietnia 2010 przez HunT, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 368 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: bigboy8830 »
Polecam robić hash metodą ekstrakcyjną. Mianowicie suchy materiał zalewamy czystym rozpuszczalnikiem niepolarnym, najlepiej żeby wszystko było w plastykowym nieśmierdzącym baniaku po czymś tam . Zamykamy baniak bierzemy na gorącą łaznię wodną grzejemy wodą rozpuszczalnik mieszamy, czekamy w hooj. Wylewamy r do naczynia żaroodpornego, naczynie na płytę grzewczą, wiatrak żeby nie było BOOM. Odparowujemy zbieramy olej. Czynność powtarzamy aż do wyczerpania kannabinoidów . Olej mieszamy z suchym zmielonym w pył zielem i mamy git hasz. Sprawdzone wielokrotnie haszyk pierwsza klasa.

Faza jest trochę inna mniej w niej zamulenia więcej euforii myślę że to ze względu na mniejszą ilość CO przy paleniu hashu.Oraz braku substancji rozp. w wodzie. Hash jest wielokrotnie silniejszy od zioła zwłaszcza robiony powyższą metodą. Polecam taki haszyk.
I była tam też trzecia grupa więźniów. Ci patrzyli się na ciebie. Patrzyli się na ciebie jakby nie tylko chcieli wciągnąć cię do swojej celi i zrobić z tobą rzeczy patrzyli jakby chcieli zjeść i wysrać twoją duszę jakbyś był niczym.
  • 467 / 4 / 0
Ja ostatnio bralem z kumplem 10 na pol za 230 (podkarpacie) mieszkam w 50 tys miescie i niema nikt musialem jechac poza miasto na wioche <_< ale sie oplacalo masakrator w huj :*)
Jebac Prohibicje i Cała Policje



Moje posty są fikcja i wytworem mojej wyobraźni.
  • 447 / 19 / 0
osobiście przy haszu odczuwam mniejszą psychodelę i rozkminy, mniejsze zmulenie i nieogar, a dużo większą 'lekkość', totalny luz, euforię i ogólną przyjemność z życia, znikają różne myślowe natręctwa itp.
jest energia by chodzić po mieście, plaży, zwiedzać itp.
Ostatnio zmieniony 29 maja 2010 przez electrofreak, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 920 / 162 / 0
elektro zajaraj haszyk czyjs wlasnorecznie robiony w ilosci pół grama zobaczysz czy jest mniejsza czapa i lekkosc wieksza... :)
Ostatnio zmieniony 29 maja 2010 przez wonszgrzybojad, łącznie zmieniany 2 razy.
Uwaga! Użytkownik wonszgrzybojad nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 447 / 19 / 0
ja wiem, że przepalić się można wszystkim ;) haszem też się zdarzało i wtedy jak to kanabinoidowa przejara ;)
mówię o ilościach takich lajtowych - wtedy wychodzą te różnice
  • 368 / 6 / 0
Mnie giet wystarczył na cały dzień ostrego jarania z mocną tolerancją. Po pół pewnie nie mógłbym się ruszyć.
I była tam też trzecia grupa więźniów. Ci patrzyli się na ciebie. Patrzyli się na ciebie jakby nie tylko chcieli wciągnąć cię do swojej celi i zrobić z tobą rzeczy patrzyli jakby chcieli zjeść i wysrać twoją duszę jakbyś był niczym.
  • 447 / 19 / 0
dla mnie w ogóle ilości podawane przez wytrawnych forumowych jaraczy są kosmiczne
mi wystarcza zazwyczaj 1/5 tego co tu inni wypisują (a mam do palenia mocną głowę według znajomych) i nie wiem czy to kwestia tolerki czy mocy stuffu
kumpel (co prawda o bardzo słabej głowie do zielonego) 1g haszu jarał przez 2 tyg paląc codziennie ;)

no ale to nie temat o tym, tylko o haszyszu - rzadkim u nas, a np. w takiej Hiszpanii dużo łatwiej go kupić od zioła
  • 433 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Vombat »
Natana pisze:
Dla mnie podstawowa roznica polega na tym, ze zielone latwiej zalatwic
To fakt również w moim przypadku. No ale parę razy paliłem haszyk i klepał solidnie, znaczy się niezły był, ale bania jednak jak dla mnie zauważalnie inna niż po zielonym jakaś taka cięższa bardziej odrealniająca, o ile faza po zielsku kojarzy mi się z grzybami (wiadomo po grzybach jest o wieele mocniej) o tyle hasz nasuwał mi trochę skojarzenia z dxm, nie to że faza podobna ale jakieś takie odklejenie od rzeczywistości.
Legalise drugs and murder.

Moje posty to fikcja literacka.
  • 17 / 2 / 0
Marihuana a Haszysz
No haszysz jest mocniejszy ma więcej procent stężenia THC
Do haszu nie ma dosypywanych żadnych chemii!!!! to jest czysta, naturalna żywica z konopi
Faza po ziole a po haszu różni się tym że po haszu jest bardziej pobudzona wyobraźnia
(wydaje się że jesteś w innym lepszym świecie, wszystko co na codzień normalne jest takie fajne...)
są pobudzone zmysły słuchu, po haszu brązowym z mazur są możliwe halucynacje dotykowe, słuchowe
euforia jest większa, zwolnienie czasu ( co wpływa na zamułę po haszu...) po haszu jest mniejsza ,,hihawa''
niż po ziole, po ziole jesteś bardziej świadomy, haszysz odrealnia rzeczywistość... KOLORY są bardziej widoczne,
suchość w ustach , 3 razy większa niż po ziole... TE dwie fazy różnią się ... Kocham i haszysz i marihuanę
Uwaga! Użytkownik LoVeCrAcK nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 1256 • Strona 29 z 126
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok

Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.

[img]
Masowe ilości kokainy na masowcu. Kucharz w areszcie

Blisko pół tony kokainy o wysokiej czystości przejęły argentyńskie służby na masowcu Ceci w porcie rzecznym San Lorenzo. Do udziału w przemycie przyznał się okrętowy kucharz.

[img]
Prof. Marcin Wojnar o alkoholach 0%: Piwo bezalkoholowe podtrzymuje mechanizmy uzależnienia

Coraz więcej osób sięga po piwo bezalkoholowe, wierząc, że to zdrowy wybór. Czy na pewno? Prof. Marcin Wojnar tłumaczy, dlaczego „zerówki” mogą być poważnym zagrożeniem – zapraszamy do przeczytania wywiadu.