TALK - Rozmowy [H]

[Laku1411]

Czy taka koda zrobiona przez bakterie i drożdże to wciąż będzie opiat, skoro nie będzie pochodzić bezpośrednio z maku?

Tak. Opiaty to wszystkie substancje działające na receptory opioidowe. Tak więc endorfiny, morfina, heroina, kodeina(z maku i ta nowa) i metadon należą do opioidów.

Wiki rządzi ^^

[KrimsonKing]

eee... a nie jest tak, że opiaty z maku, a opioidy syntetyczne?

[Laku1411]

Tak macie racje.

[Meratus]

Oczywiscie "prawidlowa" definicja jest zlozona i typowy laik taki jak ja jej nie skuma, ale by przemierzac prostsze artykuly dotyczace dragow tyle wystarczy.

tzn? Bo szukałem i nie znalazłem jakoś znacząco się różniącej definicji od tej. Opioid to

Any substance that binds to or otherwise affects the opiate receptors on the surface of the cell.

[Hegemon_Krwawy]

No przecież już zostało wyjaśnione, jeszcze raz, tak po krótce:
Opiaty - alkaloidy opium.
Opioidy - substancje działające na receptory opioidowe.
Każdy opiat jest opioidem, nie każdy opioid jest opiatem.

A w definicji chyba nie ma głębszego dna, tak to się przedstawia.

[Meratus]

no to jest oczywiste, ale Verv zasugerował, że 'prawdziwa' definicja opioidu jest inna, pytam więc , jaka.

[Czeslaw]

Każdy opiat jest opioidem

Nie do końca (choć prawie) - kontrprzykładem jest papaweryna, która nie działa na receptory opioidowe.

[jacok]

a dxm? Też działa na któreś tam receptory opioidowe chyba, ale nie na te "właściwe" które lubimy, czyli mi. Chociaż głowy nie dam, ale była kiedyś dyskusja na ten temat i kiedyś podobno dxm był zaliczany do opioidów.

[Meratus]

nie, dekstrometorfan nie jest opioidem. To znaczy jest bardzo słabym agonistą receptora mu, ale ma to nikły wpływ (jeśli w ogóle jakieś) na jego działanie . Jest enancjomerem lewometorfanu , który to opioidem jest zdecydowanie, ale to tyle.

[jacok]

dobra dobra, nie mówię przecie że nie ;) Jak dla mnie boma i dla każdego, kto nie jest specjalistą od systematyki opiatów i opioidów, i nie pragnie nim zostać, będzie pomocny.

Co do dxm, to nie gustuję i nie interesuję się nim zbytnio, pamiętałem tylko, że coś było na rzeczy i że opioidem oczywiście nie jest. Zastanawia mnie tylko - skoro jest słabym agonistą, to czy i dlaczego (o ile tak jest) "pomaga na tolerancję"?

O właśnie - odnośnie tego tematu, czytałem ostatnio ciekawy artykuł w Świecie Nauki o gleju. Takie coś przy komórkach nerwowych, zrozumiałem, że działa tak jakby "regulując ich czułość, czy też z jaką mocą przekazują sygnał" (artykuł był o leczeinu bólu, przepraszam za rażące uproszczenia i, prawdopodobnie, związane z tym pomyłki, nie zapamiętałem go dobrze). W każdym razie, min. morfina powodując słabszą reakcję na ból (a więc komórki nerwowe słabiej przewodziły sygnały) powodowała, że glej "odkręcał mocniej kurek" i komórki kompensowały te "otępienie" majką, przewodząc mocniej (co odpowiada rozwojowi tolerancji na działanie przeciwbólowe opiatu). W momencie, gdy organizm przestawał otrzymywac morfinę, były "odkręcone" na maksa, stąd nadwrażliwość na wszelkie bodźce (objaw skręta). Chodziło o to, jak przytępić glej, żeby nie psuł działania terapeutycznego majki. Otóż autor tekstu zastanawiał się i podejrzewał, że taki środek mógłby zapobiegać rozwojowi tolerancji min na opioidy oraz pomagać uzależnionym. Wspaniała rzecz dla ćpuna, co nie? Taka tabletka, która zapobiega tolerancji na opiaty!!! No i najlepsze było to, że w artykule była tabelka leków o takim właśnie działaniu, będących w fazie testów, z czego część była już lekami na inne schorzenia. Zastanawiałem się, czy dało by się coś z tego dostać (chodzi mi o te leki wykorzystywane już w medycynie do czego innego) - przecież to by był kurwa cud! Nie musi nawet mieć 100% skuteczności, nawet zmniejszające tolerkę o 50% to już by było coś! Ktoś może jeszcze o tym czytał i mógłby się podzielić opinią?