TALK - Rozmowy [H]

[KrimsonKing]

@zyrtec: sam sobie nie poradziłem. Próbowałem, a jakże, ale dłużej niż jakieś 3-4 miesiące nie dawałem rady przestać, i w dodatku na ciężkim dupościsku i z obsesją na punkcie wódu. Mówię ci, ratuj się, proszę. Idź po pomoc, to nie boli. I nie wyganiałem diabłą szatanem, tj. schodziłem na czysto, bez benzo czy innych, ale to już lekarz ocenia, czy nagłe odstawienie nie wymaga jakichś uspokajaczy, atak padaczki słaba perspektywa. Przez ponad rok byłem zupełnie czysty, zero dżointów, kawka i szlugi i czasem paracetamol. Da się, wierz mi.

[oazaspokoju]

Nie rozumiem kretynów, którzy chcą sobie zwiększyć "tolerkę" na alko. Oddałbym wiele żeby jedno piwo mnie załatwiało a nie 10 lub 15. Jeżeli już bardzo chcecie to proponuję się uzaleznić od alkoholu wtedy będziecie mieć tolerkę jak chuj.

P.S. Nic nie musicie żreć tłustego, wystarczy że jeden z drugim najebią się dzień wczesniej konkretnie i zapewniam, że na kacu tolerancja wzrasta znacznie.

Ty wiele rzeczy nie rozumiesz, ale akurat tu się zgodzę, drugi dzień picia jest zawsze mocniejszy - 3 jeszcze więcej można(albo trzeba...). Faktycznie głównie gówniarska przypadłość sprawdzanie się na głowy i temat (moim zdaniem) jest przeznaczony głównie dla licealistów, ale to nie znaczy że pijak (Zyrtec!) może sobie ze wszystkimi jechać jak z podartymi szmatami! Ogarnij się i pamiętaj że nie jesteś tutaj nikim lepszym, zwykły pijak jakich wielu tutaj - i to są fakty, a nie osobista przypinka. pzdr!

[Kambolka]

Cześć, mam pewien problem a mianowicie z dnia na dzień alkohol i palenie przestało na mnie praktycznie działać. Jakby przełączył się jakiś pstryczek w organizmie. Czy ktoś może to w jakiś sposób wyjaśnic? Wypiłam dziś 7 piw i czuje się trzeżwa w 99% i nie rozumiem co się może dziać. Będę wdzięczna za każdą podpowiedz bo w necie nic na taki temat nie mogę znaleść.