wczoraj 20 mg doustnie - zero efektów
dzisiaj przed chwilą się nażarłem jak świnia to może 20 mg w nos bo doustnie to chyba paczka by nie podziałała...?
i czy podjęzykowo omine efekt pełnego żołądka?
Pan Stefan pisze: ja mialem:to "v" oznacza "lub"Nasen
1op.
jedno opak.
Ds. 1 x 1v2
Mi wypisał lekarz na osobnej recepcie (czyli jak bezno), ale nie pamiętam, czy coś jeszcze wtedy dostawałem.
jakas wskazówka czemu żadnych efektów? i w sensie żadnych żadnych? sennosci tez nie? brales zolpi regularnie ostatnio albo jakies inne niebenzo (zopiclon np.), benzo czy inne depresanty? jesli nie, to generalnie 10mg zolpidemu musi jakoś zadziałać. a jak nie dziala, to raczej nie ma co pakować. próbowałem zolpi na wszystkie bodaj sposoby poza iv. pod język działa bardzo fajnie jako dokładka po wstępnym już uzolpieniu, bo wtedy da się jakoś przetrawić ten smak. jeśli nie probowales nosem, to polecałbym. nie jest zle, splywu prawie nie ma. nie wiecej niż 10mg. to powinien być ostateczny test. jeśli cała tabletka donosowo nie zadziała, to zolpi nie jest twoim drug of choice.
temat do zolpidemowców - (i żeby nie było, że się chwalę podbijaniem dawek! ;) ) - czy nie uważacie, że przyjęta zwyczajowo dawka lecznicza zolpidemu jest za wysoka? zolpi- w teorii- przepisuje się jako lek pierwszego rzutu przy bezsennosci okresowej, krótkiej, niezwiązanej depresyjnie, na rozregulowaną dobę itp. wydaje mi się, że dla tzw. zwykłego człowieka, który nie planuje jeść tego rekreacyjnie i jego bezsennosc nie jest jakaś bardzo głęboka, 5mg to more than enough. nawet tutaj ludzie piszą, że jeśli potrzebują zolpi na bezsenność, to dzielą na pół. to nie powali, wiadomo, ale jak się zamknie oczy to się zaśnie. moi znajomi, którzy w życiu niczego nie próbowali, a skusili się skorzystać z moich zasobów po 10mg i paru łykach piwa byli kompletnie wyłączeni.
manzana pisze: Najdziwniejszy po zolpidemie jest taki płytki sen przez 3 noce po zażyciu, ani nie czujesz zasypiania ani budzenia.
Tak jakbym przeleżał całą noc z zamkniętymi oczami
Ostatnio po 20 mg w nos (w nos nawet czuć ładowanie, zdziwiło mnie to, nie wiem jak zdrowotnie)
i do tego 2 margharity wczesniej poszła mi pamięć, albo poprostu przeleżałem 2 godz słuchając muzyki
Następnego dnia miałem koszmary w nocy i po 2 obudzeniu się byłem pewien że będę miał kolejne i jak myślałem tak się stało, 4 w ciagu.
No a co do LD deadline'a to tylko jedno: zazdroszcze hehe
co się tyczy dawki leczniczej Zolpidemu - coś w tym jest, dlatego tabletki mają podziałkę i zdarza się, że lekarze przepisują 0.5 (tak było w przypadku znajomej). Generalnie dziwi mnie liberalne podejście środowiska medycznego do Zolpidemu bo widzę dysonans - dając upust społecznej paranoii przypierdalają się do wszystkiego, od kody po efe, na Tramal patrzą jak na morfinę, a Z człowiek dostaje dosłownie od ręki. Zgadnijcie teraz po czym odpierdala się najwieksze przypały ;-) Nie narzekam - żeby było jasne - bo dla mnie protekcjonalizm lekarski to żenująca i irytująca przywara - niemniej dziwi mnie jak chętnie i łatwo można wykręcić Z od lekarza, zwłaszcza że, odpowiednio użyty, działa dobrze jako ruffies - date rape drug ^^
Nie ma Korpus "nieuzależniających" środkow nasennych bo wszystkie mi znane poza hydroksyzyną to benzo :D
deadline pisze: Generalnie dziwi mnie liberalne podejście środowiska medycznego do Zolpidemu bo widzę dysonans - dając upust społecznej paranoii przypierdalają się do wszystkiego, od kody po efe, na Tramal patrzą jak na morfinę, a Z człowiek dostaje dosłownie od ręki.
Alexander Shulgin, PiHKAL
Odnośnie LD - ja miałem w chuj epizodów na przełomie maja, czerwca i lipca. Czym było to spowodowane? Cóż, na pewno uzyskaniem podstawowej wiedzy, a z używek (patrzy na brane dragi w 2009r) waliłem wtedy 3mg klona i suto zaprawiałem to alko tak co drugi/trzeci dzień. Co więcej, w czerwcu samo z siebie zaczęło wychodzić OoBE. Potem LD się wyciszały do października. Było to zaiste niesamowite.
[Edit - mnóstwo errorów było w tekście :-D ]
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/9/9924d98d-e63c-4726-824a-d81158b4526e/life-is-too-short-to-smoke-poopy-weed-v0-uti3vicf34rc1.webp?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250824%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250824T104302Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=685c84173229043df851377755a892f864a040d807abb156a6662cdcf42c8c74)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.