Tłusta, kurewnie tłusta maść. W takich ilościach,żeby na wchłanianie trzeba było poczekać;) Mam suchą skórę i na serio nie mam pojęcia gdzie to się mieści.
Czapka + kaptur. Sama czapka już na początku grudnia u mnie odpadła zawiewało mi szyję od tylca.
Rękawiczki-chyba nie muszę pisać.
Widzialem ostatnio takie fajne kominiarki narciarskie (ok. 20 zł) i chyba jak temp. trochę podskoczy- przynajmniej ok zera to przetestuje.
Ogolnie może jakies rady jeżeli chodzi o ubiór? W sensie ile warstw?
Obowiązkowo bawełniany dres, zastanawiam się nad bielizną termoaktywną takie (śmieszne kalesony + bluzka) pod spód ale to są koszty.
Jeżeli mocno piździ i kuje w płuco to ja odpuszczam. Szkoda zdrowia. Ewentualnie katuję się w domu.
oddychanie przez nos podczas joggingu to zły pomysł - tlen musi się szybko wymieniać
Tak, bieganie jest zajebistą sprawą, jeżeli jest uprawiane często. Co najmniej kilkanaście minut biegu dziennie + magnez to najlepszy antydepresant.
btw, słyszeliście o czymś takim jak "euforia biegacza " ? Cytując za wikipedią:
Szeroko opisywanym w literaturze powodem wystąpienia stanu euforii biegacza jest produkcja endorfin[1]. Zgodnie z tym poglądem endorfiny są wydzielane w mózgu ćwiczącej osoby podczas długotrwałego, ciągłego wysiłku fizycznego z intensywnością na poziomie od umiarkowanego do wysokiego, kiedy oddychanie jest utrudnione. Moment wystąpienia efektu odpowiada czasowi, po którym mięśnie zużywają cały glikogen w nich zmagazynowany. Po upływie ok. 45-60 minut podczas wysiłku następuje moment przejścia z oddychania aerobowego na anaerobowe (próg anaerobowy), kiedy to powstaje tzw. dług tlenowy. Niedotlenienie wywołuje stres organizmu, co z kolei może powodować silne wydzielanie endorfin.
Podczas krótszych, intensywnych ćwiczeń również są wydzielane endorfiny, jednakże w ilościach niemierzalnych, uwolnienie endorfin przygotowuje organizm na dalszy wysiłek fizyczny[2].
Kuba Powiatowy pisze:Pierdolisz głupoty. To może zakończyć się hiperwentylacją, a w najlepszym przypadku mdłościami, uczuciem rozbicia, zawrotami głowy.oddychanie przez nos podczas joggingu to zły pomysł - tlen musi się szybko wymieniać
edit:
Przeczytałem właśnie o tej hiperwentylacji na wiki i nie wiem dlaczego o niej napisałeś i dlaczego może być spowodowana przez bieganie i oddech przez nos skoro jest wywołana przez nadmiar powietrza w pęcherzykach płucnych, a dychając przez nos tego nie osiągniemy w życiu, tylko nie dotlenimy organizmu w stopniu właściwym przy nadmiernym wysiłku.
Ale z Was tępe strzały :-)
Hiperwentylacja nie ma nic do rzeczy pod warunkiem, że:
Kuba Powiatowy pisze: bieganie jest uprawiane często. Co najmniej kilkanaście minut biegu dziennie + magnez
Dużo większym problemem joggingu zimą jest ochrona skóry - głównie ryja bo rękawiczki są oczywiste.
EDIT:
po co biegacie?? bo ja biegam żeby szybciej płynąca krew niosła z sobą świeży tlen i składniki mineralne - każda komórka ciała dostaje papu... to jest aktywny detoks. Biegnący człowiek oddychając przez nos, nie jest w stanie wchłonąć adekwatnej do wysiłku ilości tlenu. Podstawy ludzie!
aparat.relaksu@hyperreal.info
Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
@yam, umiesz czytać ze zrozumieniem ? Maskaradore napisał,ze oddychanie przez nos to zły pomysł, czyli sugerował oddychanie ustami. Napisałem, że to zły pomysł, gdyż zbyt duże ilości powietrza przyjmowane ustami mogą wywołać hiperwentylację.
Ale z Was tępe strzały ]
Ale z Ciebie tępy chuj :-)
Sugerował bieżnię lub kominiarkę, a nie oddychanie przez usta. Wszyscy mniej lub więcej praktykujący zrozumieli przesłanie więc ktoś inny ma tutaj problemy ze zrozumieniem swojego tekstu.
W moich przypadkach kończyło się na zapaleniu oskrzeli przy -10 mając astmę od kilku lat, czyli moja wydolność nie jest 1. jakości.
Wojsko w takich temperaturach robi zaprawę po kilka km, a ludzie z poboru to nie jakieś wybitne okazy zdrowia. Nie sądzę aby to była reguła.
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
"Pamiątka" z Tajlandii. Portugalczyk wpadł na warszawskim lotnisku
24 kg marihuany miał w swojej walizce Portugalczyk, zatrzymany na lotnisku Chopina w Warszawie. W bagażu 22-latka, który przyleciał z Bangkoku w Tajlandii, znaleziono 42 paczki suszu, których wartość na czarnym rynku oszacowano na niemal 1,2 mln zł. Mężczyźnie grozi grzywna i od 3 do 20 lat więzienia.
