Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
Czas pokaże, jak na razie nie boje sie tego narkotyku w takiej formie przyjmowania.
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
Tak poza tym, nawet ja jako opiatowa dziewica myślę, że kiedyś przyjdzie taki czas że i w moich żyłkach popłyną opiaty (może nawet helenka). Głównie dlatego, że uważam, że nie ma lepszego sensu w życiu niż doznania.
x = x
Elwis pisze: Porównywanie psychodelików do opiatów to wielka pomyłka. Psychodeliki generalnie służą do podróżowania po swoim umyśle (mimo, że nie każdy tak robi), a opiaty to jedna wielka euforia. Jak jesteś w dołku to kwas cię nie wyśle do krainy zapomnienia (wręcz przeciwnie zgnoi jak burą sukę).
Tak poza tym, nawet ja jako opiatowa dziewica myślę, że kiedyś przyjdzie taki czas że i w moich żyłkach popłyną opiaty (może nawet helenka). Głównie dlatego, że uważam, że nie ma lepszego sensu w życiu niż doznania.
kruczoN pisze: nie uzaleznienia ale zgiecia moim zdaniem... z kazdego uzaleznienia mozna wyjsc jesli sie tylko naprawde chce a zgiecie ci sie nie skonczy nawewt jak bedziesz blagal boga o litosc...
nie wielu jest takich bohaterow, którym sie udało wyjsc z heroiny, checi to sa dobre na sam poczatek/ wiem z autopsji/. Moi starzy juz nie zyjacy znajomi, by mnie odwiesc od podobnego myslenia/ to znaczy, ze wystarczy bardzo chciec by przestac/ mówili: "braz jest jak ślepa uliczka, w drodze powrotnej bładzisz i bładzisz, i tak juz wciaz"
no to miałaś szczęście, że wracasz. zaszedłem i jakos wrócić nie umiem. drogi mi sie pomyliły. kręce sie w kółko. a drogi powrotnej jak nie widać tak nie widać
ech szczęściara...
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
Stanie na klatce męczy jak samo branie.
Panie narkomanie, przestań brać, bo za karę,
stanie na klatce stanie się twoim koszmarem.
nie leczyłem sie nigdy tak profesjonalnie. to co napisałem to z moich doświadczeń, jak próbowałem coś sensownego dla siebie znaleźć. raz mi tylko rodzina zafundowała "profesjonalne" leczenie jak wyszło na jaw, żem ćpun. skończyło sie na próbie samobójczej, konflikcie z rodziną na wiele lat i moim wyjeździe na drugi koniec kraju. co z resztą sobie błogosławie do dziś.
i wiesz co faktycznie olałem. ostatnio sie już pogodziłem z tym, że jak piszesz, bez opio nie umiem czuć się szczęśliwy ani za dobrze funkcjonować. a jeszcze dalej. ja już nie odczuwam szczęscia w ogóle. nie wiem, co to słowo znaczy. ono dla mnie przestało istnieć. to abstrakcja w czystej formie-szczęście. i teraz już tylko przymus został. a to jest koszmar mój codzienny.
pozdro serdeczne dla Ciebie v.
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
pozdrawiam
uświadom sobie jedną rzecz. masz ogromną wiedzę i jesteś w miarę rozsądny, to Ci pomaga wegetować. tak na prawdę, Ty już nie żyjesz.
jako jeden z niewielu ludzi jesteś w stanie wrócić do żywych. musisz tylko chcieć żyć, a teraz chyba nie chcesz.
doskonale wiesz co sobie zrobiłeś z mózgiem za pomocą opioidów i wiesz też, że można to w dużym stopniu cofnąć. no, nikt nie mówił, że będzie łatwo.
tylko ośrodek może Ci pomóc. nie ma alternatywy. a że piorą tam ludziom mózgi, że trzeba się dostosować, dać dupy i trochę w te brednie uwierzyć? kolego! Ty już dawno dałeś dupy! i poddałeś się zupełnie! tak jak napisałeś zresztą sam, jak ktoś mądry to u Ciebie zauważył, poddajesz się tylko narkotykom. cała Twoja wiedza mówiła Ci 'nie rób tego', a Ty to robiłeś. życie nie jest proste, racjonalne i oczywiste, tak już jest.
nie umiesz się podporządkować? nie żartuj, jesteś już dawno niewolnikiem. jeśli chcesz żyć i być wolny, zrób to, sam wiesz jak. jeśli nie, to wbijaj dalej gwoździe do swojej własnej trumny.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/c/c1475fe8-7571-4103-b3de-643a9f8a7c6b/nbome-what.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250728%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250728T053602Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=add4ed05fc525d05f9d0c2ca4587d7068d6866ed9d3903ad407826e9d94d76e6)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannanxiety.jpg)
Koniec z lękiem po THC? Ten popularny terpen może być kluczem
Czy zdarzyło Ci się kiedyś poczuć niepokój lub lekką paranoję po użyciu marihuany? To częste doświadczenie, zwłaszcza przy mocniejszych odmianach, bogatych w THC. Od lat w branży konopnej krąży teoria „efektu otoczenia”, która sugeruje, że inne związki w roślinie mogą łagodzić te negatywne odczucia. Do niedawna była to jednak głównie opowieść. Teraz mamy twarde dowody.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/dominikamedmj.jpg)
Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?
Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sejm9.jpg)
Depenalizacja marihuany w Polsce już wkrótce? „Projekt jest już gotowy”
Czy jeszcze w tym roku w Polsce marihuana zostanie zdepenalizowana? Jak dowiedział się reporter RMF FM, poselski projekt ustawy jest już gotowy. Teraz jego autorzy szukają poparcia w innych klubach parlamentarnych.