TALK - Rozmowy [H]

[Kuba Powiatowy]

Co prawda, już to kiedyś było, ale zamieszczę zdjęcia jeszcze raz.
Sałata kompasowa ( roślina młoda, bez kwiatów, dość popularna ) :
[ external image ]

Sałata Jadowita ( także przed kwitnięciem. Mniej popularna od sałaty kompasowej ) :
[ external image ]

[Kuba Powiatowy]

Stanowczo odradzam kupowanie czegoś co można znaleźć na łące i przetworzyć własnym sumptem. Chyba, że ktoś cierpi na nadmiar gotówki. Ja popełniłem ten błąd, ale po odkryciu sporych ilości sałaty rosnącej na dziko, więcej tego nie powtórzę. O ekstrakcie już pisałem wcześniej. Susz zadziałał na mnie dopiero w ilości 100 g. Co do sposobów przyjmowania to pali się mleczko z naciętej łodygi bądź ekstrakt ( przepis na jego wykonanie jest kilka stron wcześniej ) ewentualnie można jeść liście i łodygi bądź pić wywar z suszu. Rada ode mnie- poszukajcie sałaty w waszej okolicy ( najczęściej występuje w rowach, rumowiskach, przy torach kolejowych, parkingach ) bądź kupcie nasiona na allegro. Wystarczy zasiać raz- ta roślina szybko się rozprzestrzenia.

[k34]

dobrze cie rozumiem, sałate mam praktycznie wszędzie w okolicy. chciałem się tylko dowiedzieć więcej na temat skutecznosci/opłacalnosci ekstraktu. poszukam twoich wczesniejszych postów na ten temat.

[Codeine Fanatyk]

czy to to bo jestem zdesperowany...
http://www.sendspace.com/file/pg6q2l

[vart]

Jeśli lubisz szamać mlecze, to to to (To ta roślina jest tą którą szukasz. Ja nic nie ćpałem o.0).

Poczekajcie jeszcze z miesiąc, teraz nie ma co...

[titi]

Ja się nie znam, ale obawiam się, że nie. W ogóle z tą jadowitą to jakieś harce są, nic nie rozumiem.
Za to dzisiaj (albo jutro) spróbuję z ogromną ilością kompasowej. Wczoraj wywar z glistnika i kilku sałat podbił mi sedację pokodeinową... niestety kosztem euforii i czystości umysłu. Pewnie to wina tego gównianego glistnika.

[Kuba Powiatowy]

W ogóle z tą jadowitą to jakieś harce są, nic nie rozumiem.

Czego nie rozumiesz ? Prosiłbym o rozwiniecie :-)

Za to dzisiaj (albo jutro) spróbuję z ogromną ilością kompasowej.

No, nie przesadzaj z tą ilością. Co masz na myśli przez " ogromne ilości " ?. Sugerowałbym zacząć eksperymenty od mniejszych dawek - np. użycie dwóch, trzech średniej wielkości roślin i ewentualne późniejsze zwiększanie dawki. Możesz dopić do tego piwo- fajnie się komponuje. Jeżeli zaś myślisz o ekstrakcie to potrzeba by tu było 4- 5 sporych roślin. O tej porze, ciężko jeszcze o takie. Największe są na przełomie lipca/ sierpnia.

[vart]

W ogóle z tą jadowitą to jakieś harce są, nic nie rozumiem.

Najśmieszniejsze jest te 15 stron postów o sałacie versus ani jednego prawdziwego opisu działania. Wszystkie albo podbijają kodę, albo dobrze komponują się z alkoholem, wszystko na pograniczu placebo. Może ta roślina nie jest tak naprawdę warta większej uwagi?

[Kuba Powiatowy]

Najśmieszniejsze jest te 15 stron postów o sałacie versus ani jednego prawdziwego opisu działania. Wszystkie albo podbijają kodę, albo dobrze komponują się z alkoholem, wszystko na pograniczu placebo. Może ta roślina nie jest tak naprawdę warta większej uwagi?

No wiesz, nie jest to to samo co opium. Ale działanie czuć. Miałem do czynienia z ekstraktem i potwierdzam, że działa. Jedzone liście już słabiej, ale nadal, czuć działanie. Na pewno nie na zasadzie placebo.

[titi]

Właśnie wypiłem wywar z 4 średnich sałat (nie wiem, jak u was, ale moje mają już z 70cm)... na razie nic nie czuję, ale kto wie :)

Co do pytania, czego nie rozumiem... po prostu raz mam wrażenie, że widziałem od cholery tej sałaty jadowitej, drugi raz, że nigdy. Wydaje mi się, że co chwilę widzę zupełnie inne rośliny na zdjęciach ;D