Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
1) idziesz do końca 1 peronu w stronę dworca śródmieście, przed skrętem w prawo na samym rogu na ścianie 2 cegła od dołu jest poluzowana, można ją wyjąć. Zrób to niepostrzeżenie - za cegłą znajdziesz plan sytuacyjny. Wracasz z powrotem, wychodzisz przez szklane drzwi w stronę al. Jer., skręcasz w prawo i wskakujesz w pierwszą studzienkę do kanału. Przedzierasz się kanałami na Wolę. Uważaj na miny i gaz wtłaczany do kanałów przez DEA. Po drodze będziesz potykał się o ciała tych którzy nie doszli ale nie zrażaj się - Tobie się uda.. Uważaj - w kanałach grasuje Zenek Maczuga zwany też Szykuj Odbytem. Jeśli go spotkasz to lepiej miej ze sobą wazelinę... Ale nie pękaj, dasz radę. Wychodzisz z kanału na skrzyżowaniu Jana Pawła i al. Solidarności, płd-zach róg skrzyżowania. Rozejrzyj się czy nikt cię nie śledził. Jeśli wszystko jest OK, skręcasz w pierwszą bramę po lewej stronie. przed sobą masz kamienicę - idziesz do klatki schodowej po prawej stronie, naciskasz domofon z numerem który znajdziesz na kartce z dworca i mówisz hasło:
"Czy to Pan leczył moje żylaki odbytu zeszłego lata?" Jeśli padnie odpowiedź: "Jakie kurwa żylaki?" to śmiało wchodź na górę i wal że chcesz kupić herę. Jeśli natomiast odzew będzie: "Tak, to ja, były wyjątkowo krwiste" to spierdalaj bo w mieszkaniu jest kocioł.
2) podchodzisz do babci kwiaciarki (po lewej stronie stojąc twarzą do szklanych drzwi) i zapodajesz hasło (ściszony głos, mrugnięcie okiem, babcia musi wiedzieć że ty wiesz że ona wie):
"Czy to prawda że dziewczyny lubią brąz?" Jeśli babcia odpowie:
"Panie jakie dziewczyny, pojebało pana!!??" to wszystko jest OK. Prosisz 2 najbardziej brązowe róże, dostajesz z takiego wiadra stojącego na uboczu koło kibla, wyglądają na zwiędnięte, ale wewnątrz każdej jest ukryta ćwiara. Oczywiście bierzesz tyle róż ile ćwiar. Babcia ma róże po 50 ,ale nie ma lipy, jakość normalnie jakbyś kupował w Afganistanie.
Jeśli babcia akurat nie ma towaru to odzew brzmi:
"o widzę że szanowny Pan też lubi Ryśka Rynkowskiego. Jutro / pojutrze etc. mam mieć najnowszą płytę tego artysty" I wszystko wiesz.
Dasz radę. powodzenia
tylko pamiętaj, w tych rejonach szpryce są na recepty
mam w kieszeni klonazepam.
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
Eh...... nie ma to jak gościnne przywitanie
mam w kieszeni klonazepam.
Pełna konspira - nie widzisz dostawcy a on Ciebie, a przy tym luz i pełna kontrola.
Kolo nie ma stałych godzin urzędowania, musisz po prostu mieć czas i wyczaić kiedy prawa kabina będzie zajęta, a potem zarzucić hasło wywoławcze jak wyżej.
Masz zatem 4 fajne patenty na zdobycie brązu na dworcu i w okolicach (3 moje i 1 eisa) a zatem naprawdę jest z czego wybrać. Masz to naprawdę na wyciągnięcie ręki.
Jak chcesz w Suwałkach to też Ci mogę pomóc, ale to na privie bo tam jest bardziej kameralnie...
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
"Pamiątka" z Tajlandii. Portugalczyk wpadł na warszawskim lotnisku
24 kg marihuany miał w swojej walizce Portugalczyk, zatrzymany na lotnisku Chopina w Warszawie. W bagażu 22-latka, który przyleciał z Bangkoku w Tajlandii, znaleziono 42 paczki suszu, których wartość na czarnym rynku oszacowano na niemal 1,2 mln zł. Mężczyźnie grozi grzywna i od 3 do 20 lat więzienia.
