mniemanolog pisze: W AA można liczyć na wsparcie farmakologiczne?
dlaczego polecam to co wyzej>?a no dlatego ze sam napisales ze twoje nalogi zapoczatkowly sie przy depresji-czyli nawet jak przestaniesz pic itd porblem pozostanie i nie bedziesz sie czul tak swietnie jakby to moglo sie wydawac.
absta dla samej absty nie jest dobra.
musisz ,,przepracowac,, wiele spraw zapewne.
Trzeźwość narko od 11 wrzesznia 2006
http://www.feta.blog.onet.pl
-...wie ze musi wejść na wieżę,od tego zależy jego życie i nie może,dotknięty lękiem wysokości...
Ty masz też uzależnienie krzyżowe - alkohol i kodeina. Jeśli chodzi o kodeinę, to myślę, że odgrywa tu niewielką rolę. Ale psychicznie to na pewno jest problem. Na takim oddziale masz oczywiście cały personel, od pielęgniarek przez terapeutów (możesz mieć spokojnie ustalone indywidualne sesje z terapeutą na terenie ośrodka) po psychiatrę.
Ośrodki, jeśli w ogóle pomagają (mi np. rozmowa z terapeutą nie pomagała nigdy), to ewentualnie już po odtruciu na oddziale detox. Nie ma co strugać bohatera i oszukiwać się, że można przestać pić z dnia na dzień i pomogą w tym spotkania AA (akurat takie grupy w moim mniemaniu to strata czasu i prędzej można z takim Zdziśkiem czy Mietkiem z grupy pójść po spotkaniu na wódkę niż utrzymać abstynencję dzięki spotkaniom, przy okazji można poznać tam tanie meliny w mieście i gdzie pójść na dziwki...).
Spróbuję jeszcze raz opisać swój problem, bo podałem chyba zbyt mało szczegółów i przez to zostałem niewłaściwie odebrany, zwłaszcza przez Timelessa i MadRidera:
Uważam, że wszystkie moje ciągoty biorą się przez wyjątkowo stresującą pracę jaką wykonuję. Nie potrafię inaczej odreagowywać, nie mam żadnych pasji, zainteresowań (oprócz wielogodzinnego przesiadywania przed komputerem, które notabene jest również dokuczliwym uzależnieniem), mam mało ruchu i gdybym czegoś nie przyjebał to bym chyba wykorkował w chuj na serce.
Nałogowo piję gdzieś tak od 12-15 lat (sami wiecie, trudno ustalić tę magiczną granicę). Przez ostatnie kilka lat trzymam, można powiedzieć, swój alkoholizm w ryzach. Nie upierdalam się jak świnia do nieprzytomności, gdzieś na ulicy czy po barach (a wcześniej miałem takich epizodów w życiu wiele). Jeżeli bardziej się ujebie (raz w miesiącu?), to przeważnie w domu, sam ze sobą, ale to naprawdę rzadko. Ostatnio piję gdzieś tak 3-4 jasnych pełnych (nigdy, albo prawie nigdy przed pracą) do tego kodeina i jakieś benzo ewentualnie. Wodkę pije na prawdę baaardzoo rzadko.
Co do benzo, to już od wielu lat znam się dobrze z relanium (wyłudzam, albo podpierdalam matce). Jeszcze pół roku temu 0,25 mg relanium działało skutecznie. Zawsze brałem tylko w naprawdę kryzysowych sytuacjach - w malutkich dawkach, rzadko i nieregularnie.
Ostatnio (2 miesiące MAX) tych kryzysowych sytuacji mam więcej, to i więcej jem benzo (0,5 - 150 mg laprazolamu np., czy co tam mam innego, w ostateczności neuroleptyki/przeciwpsychotyki). Co ważne ja ich nie jem po to aby się NAĆPAĆ, tylko po to aby na chwilę odpocząć. Zatrzymać się i wyciszyć, zniwelować lęki i ataki paniki i aby się wyspać (pracuję na zmiany).
Z opiatami/opioidami również znam się krótko. W sierpniu 3 razy kosztowałem makiwary i przerwa. Później we wrześniu albo w październiku zakupiłem kratom i od tego czasu rozpocząłem mój, przecież nie aż tak długi ciąg. Trudno ustalić kiedy z kratomu przerzuciłem się na kodę, tak już na dobre. Kratomu już nie ruszam w ogóle. Za to kodę codziennie zażywam (450mg przestaje mnie robić tak bardzo jakbym sobie tego życzył) plus do tego 2-3 piwka i ostatnio też małe dawki benzo.
Sami widzicie, że z kodą i benzo nie jest u mnie tragicznie, w sumie i z alkoholem nie ma jakichś dramatów. Najgorszy problem to chora dusza/psychika. Takie błędne koło.
Reasumując: mój problem to przede wszystkim depresja i alkoholizm.
W wieku 30 lat, jak sądzę, nie jest tak łatwo ulegać nowym uzależnieniom, jak w wieku dajmy na to 20 lat.
Uważam więc, że z tą kodą i benzosami nie jest u mnie tak tragicznie, bo za krótko się z nimi bawię i jestem już niemłody.
Depresję leczyłem i to skutecznie jakieś kilka lat temu anafranilem, ale gdy na początku września podjąłem próbę kuracji nim, to myślałem, że zwariuję - lęki, napady paniki i nawet jakieś łagodne psychozy.
Idzie wiosna, uważam że to dobry czas na zmiany. Ale nie wiem jak się za ten detoks zabrać. Staram się zmienić pracę, być może zmienię miejsce zamieszkania, ale ogólnie brak mi motywacji i nie wiele robię w kierunku, aby te zmiany realizować.
Proszę doradźcie coś, bo póki co to tylko namieszaliście mi w głowie.
Tak czy siak bardzo dziękuję za powyższe odpowiedzi i proszę, kiedy to naświetliłem nieco lepiej swoją sytuację, o kolejne podpowiedzi.
Zależałoby mi aby w takiej poradni uzależnień czy tam w AA pozostać incognito, choć nie jest to priorytetem. Bardzo by mi natomiast zależało, aby moja pani doktor psychiatra z NFZ, u której się leczę nie dowiedziała się o tym, że przez tak wiele lat byłem wobec niej nieszczery.
Dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam :)
EjeMqv63qzcBDbheXUtQcmcMHaCGGXk8cCS
EjeMqv63qzcBDbheXUtQcmcMHaCGGXk8cCS
Teraz to już nie tylko alkohol ale i opiaty które są wiele silniejsze. Timeless dobrze Ci poradził. Jak nie możesz wsiąśźć urlopu odtruj się na tramalu(nie na kodeinie bo to krótkodziałający) opiat i chodź na mityngi. Jak miną Ci objawy psychiczne brania opiatów (od 3 miesięcy do roku) to zacznij detoks alkoholowy i terapię. Benzo to wogóle nie tykaj. Pzdr
mniemanolog pisze: Zależałoby mi aby w takiej poradni uzależnień czy tam w AA pozostać incognito, choć nie jest to priorytetem. Bardzo by mi natomiast zależało, aby moja pani doktor psychiatra z NFZ, u której się leczę nie dowiedziała się o tym, że przez tak wiele lat byłem wobec niej nieszczery.
Dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam :)
Z kolei kiedy chciałem iść na terapię grupową (dzienną) w PU i podczas wywiadu powiedziałem, że leczyłem się na głowę, suka przyniosła alkomat (ustnik zachowałem na pamiątkę ;) ) i zażądała, żebym przyniósł od mojego prywatnego psychiatry historię choroby i pismo, że mogę do niej przystąpić :nuts: .
wiem, że obecnie bardzo się pozmieniało, ze jest zupełnie inaczej, ale tak sie boje " powtórki z rozrywki", naprawdę. a na jakiś program leczenia substytucyjnego może i bym sie kwalifikował. z resztą w moim konkretnym przypadku niedługo by trwało.
pozdro :)
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/2/2e3d4783-3ec8-4a21-88b8-1ef2125e438c/comment_6Ry2DBZOBl9PDvS0ajnRhRxBaBp3Vrpw%20%281%29.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250811%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250811T112201Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=fbc9cfbce514dc322fb703420e4e123b309863e1ef05c9a80db4e4b433763861)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/sun16_1.jpg)
Policjant złapany z narkotykami w Kołobrzegu. Prokuratura i policja ujawniły nowe fakty
Podczas festiwalu muzyki elektronicznej w Kołobrzegu zatrzymany został 40-letni policjant z Gdańska, który miał przy sobie narkotyki. - Została uruchomiona procedura zawieszenia policjanta w czynnościach służbowych - mówi o2.pl asp. szt. Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/naslasku.jpg)
Ogromne ilości narkotyków przejęte na Śląsku. Za procederem mieli stać obywatele Ukrainy
Na ponad milion złotych oszacowana została czarnorynkowa wartość narkotyków przejętych przez mundurowych ze Śląska. W ich rękach znalazły się ponad 43 kilogramy pseudoefedryny. - Z zabezpieczonej ilości, można było uzyskać ponad 32 tysiące działek dilerskich metamfetaminy - wskazują policjanci. Za nielegalnym procederem stała 51-letnia obywatelka Ukrainy i jej 17-letni syn.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marihuana-i-psychodeliki-leczenie-zaburzen-odzywiania-860x484.jpg)
Marihuana i psychodeliki oceniane najwyżej w leczeniu zaburzeń odżywiania
Czy marihuana i psychodeliki mogą zrewolucjonizować leczenie anoreksji i bulimii? Nowe badanie opublikowane przez Amerykańskie Towarzystwo Medyczne (AMA) wskazuje, że pacjenci oceniają konopie i klasyczne psychodeliki jako najskuteczniejsze substancje w łagodzeniu ich objawów.