TALK - Rozmowy [H]

[Massta]

mi się chyba to przytrafiło :)
od momentu kiedy przesadziłem trochę z dragami, zrozumiałem dużo rzeczy i jestem teraz dobrym człowiekiem z marzeniami

[Blepharospasm]

[quote="Massta"]
od momentu kiedy przesadziłem trochę z dragami, zrozumiałem dużo rzeczy i jestem teraz dobrym człowiekiem z marzeniami ]
hehehehe

[John Stuart Mill]

z tym innym podejściem do świata to chuj wie... nie wiadomo jacy byście (byśMY) byli gdyby nie narkotyki. - i to jest największy problem, że nie ma jak tego porównać.

włacha. I to dotyczy wszystkich decyzji, nie tylko tych związanych z dragami. Fajnie by było móc przeżyć swoje życie na kilka różnych sposobów.

Już raczje się nigdy nie dowiemy jacy byśmy byli gdyby nie dragi. Czy nie tacy sami, bądź tylko troszkę inni. To jak z efektem motyla, że mała nie pozorna decyzja (np. zapalenie zioła) może całkowicie zmienic nasze życie.

[xxxzzzxxx]

nie wiadomo jacy byście (byśMY) byli gdyby nie narkotyki

Ale możemy się domyślać jacy byśmy nie byli gdyby nie narkotyki.



O, Jacok ma moda. Trzeba to uczcić, stawiasz mi ćwiare jak będziesz w stolicy :-D

[jacok]

oczywiście, że tak :D tylko nie wiem, czy do końca lutego wykręcę kasę, a muszę jeszcze za poprawki zapłacić. Ale jeśli nie w lutym, to początkiem marca wpadnę.

Odnośnie tego, jaki bym był, gdybym nie spróbował dragów - na pewno mniej bym kłamał i nie musiałbym oszukiwać przyjaciół. Nawet tym co wiedzą, że czasami sobie coś przyćpam nie mówię wszystkiego. Siniak na ręce to oczywiście od zahaczenia o klamkę. A te małe punkciki? To komary. W lutym? Nie w lutym, w akademiku.

No i nie byłbym przestępcą, gdyż według pewnej ustawy, notorycznie łamię prawo. Do tego jeszcze przemyt, ehh.

Tak więc jedno jest pewne - z punktu widzenia społeczeństwa na pewno nie stałem się lepszy, a wręcz przeciwnie.

[Mr.LaTacha]

z tym innym podejściem do świata to chuj wie... nie wiadomo jacy byście (byśMY) byli gdyby nie narkotyki. - i to jest największy problem, że nie ma jak tego porównać.

włacha. I to dotyczy wszystkich decyzji, nie tylko tych związanych z dragami. Fajnie by było móc przeżyć swoje życie na kilka różnych sposobów.

fajnie byłoby jakby jednocześnie nasza dusza żyła w n wymiarów (n--> nieskończoności), a w każdym wymiarze żylibyśmy nie tylko na liczbę sposobów x liczba możliwości w naszych decyzjach, ale jeszcze by sie w tych wymiarach założenia świata zmieniały (wiec x założenia świata jeszcze) w związku z tym, że inni ludzie mieliby analogicznie to samo co my.
A po śmierci poznawalibyśmy wszystkie możliwości naszej historii - jak i świata.

To byłby strzał... :rolleyes: :-D

[masterwgnojeniu]

ja naprzykład dzieki dragom jestem lepszy w takich dziedzinach jak jedzenie, spanie, czy jeżdziectwo

[qiuru18]

A po śmierci poznawalibyśmy wszystkie możliwości naszej historii - jak i świata.

heh ciekawa rozkmina kocham takie po Dxm myślę podobnie ....chciał bym żyć życie pożyciu i w następnym pamiętać wszystko co mnie spotkało..żyć w rożnych miejscach ...najbardziej chciałbym być w starożytnej Grecji w czasach antycznych było pięknie bez katolandu nikt nie znał wstydu

Dzięki Dxm spoglądam na ludzi tak jak zawsze ,ale nie myślę już to samo o nich ..obserwuje co reprezentują jakie relacje zachodzą miedzy nimi co wnoszą w otoczenie do czego dążą i o czym mażą...

A negatywne skutki po Dxm to że jestem spokojniejszy i mnie życia we mnie czasem zwieszka jakaś
choć to może przez zawód miłosny....macie może jakieś lekarstwo na to ? Bo wpierdalam wszystko ale bez owocnie
a męczy mnie ten stan już okropnie

[SimonNoK]

Uwarzam, że moje życie uległo poprawie od kiedy zażywam substancje psychoaktywne. Czuje się lepiej, jestem pewniejszy siebie. Gdy zażywam jakąś substancje to potrafie się też zdobyć na większą empatie wobec innych ludzi(i nie chodzi mi o high - moge coś brać 1/2 tygodnie a ludzie mówią, że cały czas jakiś taki "fajniejszy" jestem). Jeśli chodzi o negatywy - Jestem od 4 miesięcy zmuszony do abstynencji i czuje, że moje życie utraciło troche ze swojego smaku. Niemiłe uczucie - ale no stress :-D Jeszcze kilka miesięcy i będzie lekarstwo... ;]

[chojrak]

Jeżeli dla ludzi to tak, naturalnie jestem strasznie nie miły dla wszystkich i wszędzie widzę wrogów, po opiatach jestem w stanie "normalnie" rozmawiać z ludźmi.
Jeżeli chodzi o samego siebie to napewno nie stałem się "lepszy", w chuj pieniędzy na to idzie i zaczynają się problemy zdrowotne, może kiedyś rzucę opiaty ale jak narazie to tylko dzięki nim jakoś funkcjonuje w tym chorym społeczeństwie.