Bo jeśli tak (w rozumieniu medyczno- lekarskim jedna tabletka przez tydzień lub dwa to jest zażywanie zgodne z zaleceniami. Co prawda należy brać jak najrzadziej i zolpidem nie jest do ciągłego stosowania tylko doraźnego aczkolwiek dawka i całkowita długość takiej terapii – 7 albo 14 dni – a mieści się w kategorii "nie nadużywania") to chociaż- co do zasady- niby prawidłowo ale ciągle, często, przez kilka kilkanaście dni – efekt psychodeliczny znika po pierwszym drugim trzecim nomen omen terapeutycznym razie.
Lek dalej będzie działać ale rychło zostanie pozbawiony magicznego efektu.
Myślę że ten tydzień albo dwa nie spowodują że nagle po pięciu dniach będziesz potrzebował dwóch tabletek żeby zasnąć. Cały czas jedna będzie wystarczać (tak zakładam, może być inaczej ale nie mylę się wiele) i z góry informuje- jeśli powiedzmy po tym drugim trzecim razie jeśli dołożysz drugą porcję czyli zamiast jednej dwie tabletki – to nie spowoduje że znowu będziesz widział zakrzywione linie, czuł obecność osób w pokoju albo będziesz zdysocjowany. Gwarantuję że tak nie dogonisz tego unikatowego stanu. Jedynie sobie podbijesz tolerancję.
"Rutyna to rzecz zgubna "
Z zolpi się trochę znam, parę epizodów.
W styczniu jadę w Alpy - 26h w jebanym autokarze. Planuję się uśpić na przynajmniej 16. Zolpi chyba ma za krótki okres półtrwania.
Jednak jakby to połączyć z 50 mg kwetiapiny i 100 trazodonu?
Czy obudzę się dopiero w drodze powrotnej za tydzień albo w worku?
Kwetę brałem ostatnio przez kilka miesięcy, trazodon na co dzień 300mg xr, czasem rolki wlecą. Tolerancja jest także na dość wysokim poziomie na te substancje.
Zapomniałbym o pregabalinie -900 mg na stałe.
No przed krzywą fazą po zolpidemie to raczej się uchronisz. Jeżeli w ogóle potrzebujesz jeszcze go dokładać to przyspieszy ci samo zaśnięcie, na długość ani "głębokość" snu już wpływać nie będzie. 26h to trochę czasu jest, obudzić się obudzisz, zwłaszcza jak ktoś ci pomoże (najlepiej również wyjść z autokaru co być się nie przewrócił). Bardziej bym się przejmował czy do łazienki wstaniesz, bo tutaj może się skończyć różnie no i połamany się obudzisz strasznie.
Reasumując, jeżeli potrzebujesz coś dokładać to moim zdaniem 900mg pregabaliny + 50mg kwetiapiny + 300mg trazodonu xr starczy w zupełności. Ani trazodon ani zolpidem już tutaj nic nie zmienią.
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
@Psilosoph
Może i taki mix uchroni Cię teraz przed krzywą fazą, ale spójrzmy prawdzie w oczy: 900mg pregabaliny + zolpidem + kwetiapina to jest zestaw dosłownie zabójczy dla neuroprzekaźnictwa. To nie jest leczenie, to zaciąganie ogromnego długu u własnego mózgu.
Użyję metafory autostrady, żeby to zobrazować.
Wyobraź sobie, że Twoje neuroprzekaźniki to samochody. Normalnie ruch jest płynny. Wrzucając taką mieszankę, nie naprawiasz drogi, tylko stawiasz na środku betonowy mur. Blokujesz pasy z mocą tysiąca słońc. Samochody (impulsy) się piętrzą, robi się gigantyczny zator. Gdzie te auta mają się podziać?
One nie znikają. Mózg, próbując zachować homeostazę, zacznie w końcu "rozbierać autostradę" (downregulacja receptorów), żeby dostosować się do tego sztucznego korka. Jak kiedyś ten mur zabierzesz (odstawisz leki), to zostaniesz z rozwaloną infrastrukturą i milionem wściekłych kierowców, którzy ruszą na raz. Wtedy wszystko "wyjdzie" po latach ze zdwojoną siłą.
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
Od siebie dodam że lepiej (bezpieczniej!) bez zolpidemu. Od razu to wywal. Tam będzie duży obcych ludzi, przypalogennosc najwyższego ryzyka!
Kewta w dawce 50 starczy. Nie bierz więcej na raz-w razie czego po 3-4 h się obudzisz i walniesz znowu za godzinę 50 + trazodon czy co tam masz. Może mianseryne? ...Tiopental?
(Żartuje)
Wystrzegaj się zoolpidemu.
Ja bym spał krótkimi porcjami ale więcej, co jakiś czas wielokrotnie.
Po 1,5h najlepiej. Max 5 razy.
Prawdopodobnie w ogóle albo raz najwyżej,: do 3h.
Ty
"Rutyna to rzecz zgubna "
Jeżeli wziełaś 10/20mg i odczekałaś do 2h na efekt, który nie nastąpił. To widzę dwie opcje, 1, jeżeli dopiero co odstawiałaś alho/bdz to może tolerancja krzyżowa. opcja 2, wydaje mi się, że euforyczne działanie winianu zolpidemu jest mocno skorelowane z płcią (i chyba z wiekiem). Z tego co pamiętam euforyczne działanie zolpidemu występuje najczęściej wśród młodych mężczyzn (chyba z 30%) podczas gdy najniższe jest u emerytek (jakieś małe parę procent). Więc może wyrosłaś?
Ale ja bym spróbował z 10mg lub nawet 5mg czy zadziała. Tylko ładnie poczekaj do 2h.
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli
Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
