Z-drugs – substancje wykazujące powinowactwo do receptora benzodiazepinowego, nie dzielące jednak podobieństwa strukturalnego z benzodiazepinami. Przykłady to zolpidem, lub zopiklon.
ODPOWIEDZ
Posty: 5172 • Strona 517 z 518
  • 433 / 36 / 0
Jak nie będziesz nadużywał to nie wyrobi się tolerancja na dawkę. Po prostu efekt psychodeliczny będzie mniej spaktakularny/nie będzie go wcale.
  • 16 / 1 / 0
właśnie mówie o tym dlaczego ten efekt halucynogenny zolpidemu miałby niby zanikać skoro nie nadużywam
  • 3623 / 598 / 1
A co to znaczy według ciebie "nie nadużywać"? Brać codziennie po jednej tabletce
Bo jeśli tak (w rozumieniu medyczno- lekarskim jedna tabletka przez tydzień lub dwa to jest zażywanie zgodne z zaleceniami. Co prawda należy brać jak najrzadziej i zolpidem nie jest do ciągłego stosowania tylko doraźnego aczkolwiek dawka i całkowita długość takiej terapii – 7 albo 14 dni – a mieści się w kategorii "nie nadużywania") to chociaż- co do zasady- niby prawidłowo ale ciągle, często, przez kilka kilkanaście dni – efekt psychodeliczny znika po pierwszym drugim trzecim nomen omen terapeutycznym razie.

Lek dalej będzie działać ale rychło zostanie pozbawiony magicznego efektu.

Myślę że ten tydzień albo dwa nie spowodują że nagle po pięciu dniach będziesz potrzebował dwóch tabletek żeby zasnąć. Cały czas jedna będzie wystarczać (tak zakładam, może być inaczej ale nie mylę się wiele) i z góry informuje- jeśli powiedzmy po tym drugim trzecim razie jeśli dołożysz drugą porcję czyli zamiast jednej dwie tabletki – to nie spowoduje że znowu będziesz widział zakrzywione linie, czuł obecność osób w pokoju albo będziesz zdysocjowany. Gwarantuję że tak nie dogonisz tego unikatowego stanu. Jedynie sobie podbijesz tolerancję.
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 367 / 94 / 0
Pytanko,
Z zolpi się trochę znam, parę epizodów.
W styczniu jadę w Alpy - 26h w jebanym autokarze. Planuję się uśpić na przynajmniej 16. Zolpi chyba ma za krótki okres półtrwania.
Jednak jakby to połączyć z 50 mg kwetiapiny i 100 trazodonu?
Czy obudzę się dopiero w drodze powrotnej za tydzień albo w worku? :korposzczur:

Kwetę brałem ostatnio przez kilka miesięcy, trazodon na co dzień 300mg xr, czasem rolki wlecą. Tolerancja jest także na dość wysokim poziomie na te substancje.

Zapomniałbym o pregabalinie -900 mg na stałe.
Jedyny sposób by pozbyć się pokusy, to jej ulec.
  • 980 / 303 / 5
@Psilosoph Czyli jak rozumiem pytanie jest o 900mg pregabaliny + 10mg zolpidemu + 50mg kwetiapiny + 300mg trazodonu xr + 100mg trazodonu ir?
No przed krzywą fazą po zolpidemie to raczej się uchronisz. Jeżeli w ogóle potrzebujesz jeszcze go dokładać to przyspieszy ci samo zaśnięcie, na długość ani "głębokość" snu już wpływać nie będzie. 26h to trochę czasu jest, obudzić się obudzisz, zwłaszcza jak ktoś ci pomoże (najlepiej również wyjść z autokaru co być się nie przewrócił). Bardziej bym się przejmował czy do łazienki wstaniesz, bo tutaj może się skończyć różnie no i połamany się obudzisz strasznie.
Reasumując, jeżeli potrzebujesz coś dokładać to moim zdaniem 900mg pregabaliny + 50mg kwetiapiny + 300mg trazodonu xr starczy w zupełności. Ani trazodon ani zolpidem już tutaj nic nie zmienią.
I to jest moja prawda i moja relacja zdania z rzeczywistością, której nikt mi nie odbierze. I wierzę w słońce, bo ono zawsze jest i nikt mi go nie odbierze. "Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
  • 1481 / 395 / 2
@Detronizator2
@Psilosoph
Może i taki mix uchroni Cię teraz przed krzywą fazą, ale spójrzmy prawdzie w oczy: 900mg pregabaliny + zolpidem + kwetiapina to jest zestaw dosłownie zabójczy dla neuroprzekaźnictwa. To nie jest leczenie, to zaciąganie ogromnego długu u własnego mózgu.

Użyję metafory autostrady, żeby to zobrazować.
Wyobraź sobie, że Twoje neuroprzekaźniki to samochody. Normalnie ruch jest płynny. Wrzucając taką mieszankę, nie naprawiasz drogi, tylko stawiasz na środku betonowy mur. Blokujesz pasy z mocą tysiąca słońc. Samochody (impulsy) się piętrzą, robi się gigantyczny zator. Gdzie te auta mają się podziać?

One nie znikają. Mózg, próbując zachować homeostazę, zacznie w końcu "rozbierać autostradę" (downregulacja receptorów), żeby dostosować się do tego sztucznego korka. Jak kiedyś ten mur zabierzesz (odstawisz leki), to zostaniesz z rozwaloną infrastrukturą i milionem wściekłych kierowców, którzy ruszą na raz. Wtedy wszystko "wyjdzie" po latach ze zdwojoną siłą.
Wspomóż edycję narkopedii - https://narkopedia.org/
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
  • 347 / 87 / 0
Przecież po tych 16h snu to będziesz się czuł gorzej niż jakbyś nic nie spał :D, prześpij się normalnie 8h resztę czasu zabij serialami/książką no i pamiętaj się poruszać co jakiś czas
  • 3623 / 598 / 1
Dobrze wyżej prawi.
Od siebie dodam że lepiej (bezpieczniej!) bez zolpidemu. Od razu to wywal. Tam będzie duży obcych ludzi, przypalogennosc najwyższego ryzyka!

Kewta w dawce 50 starczy. Nie bierz więcej na raz-w razie czego po 3-4 h się obudzisz i walniesz znowu za godzinę 50 + trazodon czy co tam masz. Może mianseryne? ...Tiopental? %-D
(Żartuje)

Wystrzegaj się zoolpidemu.

Ja bym spał krótkimi porcjami ale więcej, co jakiś czas wielokrotnie.
Po 1,5h najlepiej. Max 5 razy.

Prawdopodobnie w ogóle albo raz najwyżej,: do 3h.

Ty
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 634 / 104 / 0
Jakiś czas temu znowu wróciłam do zolpi. Odstawiłam całe benzo(tragedia to była, myślałam że się przekręcę). Teraz psychiatra po przerwie przepisał mi zolpidem na sen ale oczywiście nie mogłam się powstrzymać i postanowiłam zjeść 5 tabsów bo w końcu raz się żyje. No i niestety, szkoda, ale zolpidem to już na mnie nie działa tak fajnie. Mam tu na myśli efekty wizualne. Jakieś delikatne może, typu dziwny wygląd klawiatury w telefonie czy coś, ale nie takie jazdy jak kiedyś - na studiach w akademiku gadałam z kosmetyczką na biurku bo przysięgam że myślałam że ona też do mnie mówi. Obudziłam się rano i nie dość że się okazało że zjadłam caly listek(chwała że nie całe opakowanie), ale w ogóle miałam poprzestawiane rzeczy w pokoju, wyciągnięta jedna rzecz z szuflady w nieznanym mi do teraz celu. Oczywiście nic sobie nie mogę przypomnieć. Myślę że po latach brania zolpidemu, nawet po dłuższej przerwie, niestety ale nawet większa dawka nie da tego samego co na początku, jedyne co to amnezja. Przy mniejszych dawkach typu 2 tabletki to po prostu czuję duże rozluźnienie ale normalnie funkcjonuję, z tym że często zapominam co robiłam przed chwilą albo ciągle coś gubię. Także jak siedzę w domu bo mam akurat wolne od pracy sobie zarzuciłam dwa tabsy i tak właśnie to wygląda teraz. Alkohol przestałam pić całkiem więc nie wiem co by to dało w połączeniu z nim, ale od ostatniej jazdy na zolpidemie wymieszanym z mefedronem i alkoholem „NIE, DZIĘKUJĘ” %-D
W strugach deszczu dni toną, dotykam stopą dna
  • 980 / 303 / 5
@mmigotka Zakładam, że wiesz bo masz doświadczenie. Ale i tak powiem, jeżeli wzięłaś więcej niż 20mg na raz to raczej normalnym jest, że faza była mniej "kolorowa", głównie amnezja i zmiana zachowania.
Jeżeli wziełaś 10/20mg i odczekałaś do 2h na efekt, który nie nastąpił. To widzę dwie opcje, 1, jeżeli dopiero co odstawiałaś alho/bdz to może tolerancja krzyżowa. opcja 2, wydaje mi się, że euforyczne działanie winianu zolpidemu jest mocno skorelowane z płcią (i chyba z wiekiem). Z tego co pamiętam euforyczne działanie zolpidemu występuje najczęściej wśród młodych mężczyzn (chyba z 30%) podczas gdy najniższe jest u emerytek (jakieś małe parę procent). Więc może wyrosłaś?
Ale ja bym spróbował z 10mg lub nawet 5mg czy zadziała. Tylko ładnie poczekaj do 2h.
I to jest moja prawda i moja relacja zdania z rzeczywistością, której nikt mi nie odbierze. I wierzę w słońce, bo ono zawsze jest i nikt mi go nie odbierze. "Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
ODPOWIEDZ
Posty: 5172 • Strona 517 z 518
Artykuły
Newsy
[img]
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli

Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.

[img]
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?

Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.

[img]
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą

Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".