TALK - Rozmowy [H]

[danychBrak]

Ketrel pięknie daje radę

[Kochanek Heleny]

Kwetiapina czyli ketrel na spanie, to z kolei trochę strzelanie z armaty do wrobli.
Neuroleptyki są dobre do przerywania ataków, przedawkowan, bad tripów. Branie ich codziennie na sen trochę się mija z celem gdy istnieją leki stricte na bezsenność.

Mirtazapina i pochodne, naprawdę jedne z najlepszych związków chemicznych jakie poznałem w bardzo bogatym życiu :D

[23methoxy]

Ketrel pięknie daje radę

Biorę 400 kwetiapiny
4mg brekspiprazol
20mg olanzapina
25-50mg hydroksyzyna
300 pregabalina

[Czoug]

No jest jebniecie

Tylko po co

[23methoxy]

schizofrenia paranoidalna, i nic z tym nie zrobisz.17 dzień bez kreski nadal nie mogę wyleżeć w miejscu. Kurwa jakie to jest męczące, z dnia na dzień jest coraz lepiej, ale baaaardzo powolny ten progress jest,żeby objawy odstawienne fizyczne ustąpiły wreszcie bo oszaleje

[serotoninowy]

Może masz zespół pozapiramidowy jak Ty takie chore ilości ketonów z takimi dawkami psychotropowych leków połączyłes.

[23methoxy]

Nie połączyłem tylko "łączyłem" przez 2 miesiące, zespół raczej nie albo mi się wydaje że to nie zpp, to kwestia tylko tego że nie mogę w spokoju leżeć poza tym żadnych objawów nie mam. Wydawać się może że to blache objawy ale uwierzcie doprowadza mnie to do skrajnego wkurwienia, to już 17 dzien jestem czysty no może nie do końca bo trochę się bawię pregabaliną ale Bk nie tykam

[GermanskiOprawca]

Ale wy się tu pozalatwialiscie. Mi poza długotrwałą sennością i tymi odmdleniami nic psychicznie nie jest, a waliłem HeXeN w maratonach do 3-4 dni od sierpnia.

Nie bierzecie leków i potem są takie problemy.

Ja już finito, jutro szpital i HeXeNa ma już nie być na dzielni, podobno psiarnia wyłapuje ostatnich gagatków na wsi, którzy sobie tymi handlowali.

Zresztą muszę zmienić środowisko, bo sam z siebie na pewno bym nie przyćpał teraz.

A jak krąży w pobliżu to gówno to potencjał uzalezniajacy jest OGROMNY i po prostu w sekundę miękną mi kolana i decyduję się na krechę.

Ameno dorime czy dożyje nowego roku

[ledzeppelin2]

Neurolepy na zjazdy to trochę takie smażenie mózgu.
Prawdopodobnie nabawiłes się akatyzji
Neuroleptyki na zjazd to ostatecznosc, moze i zlagodza zwale ale bywa ze dostajesz w prezencie efekty pozapiramidowe (akatyzja, parkinsonizm, generalna zamula). Jako ze wiekszosc z nich to antagonisci odpowiednich neuroprzekaznikow nawet przez nastepnych pare dni utrzymuje sie stan zombiakalny.
Jak się nie ma nic to w ostateczności można zjeść jakaś kwete czy chlorprotixena
Ja jednak preferuje się uspic połówka klona czy zgieblic ew jakiś obiad czy opiat
Ale.nie polecam. Nie mam ciągot do benzo więc mogę sobie jeść bo nie uzależniłem się nigdy od nich więc preferuje benzo niż neuroleptyki z wyżej wspomnianych przyczyn