Na spocie został już tylko sezon.
W tym sezonie przez problemy techniczne było dużo mniej zdjęć. Postaram się też uwiecznić tego sezona przed ścinaniem. Przez zimno nabrał mega ciekawych kolorów.
W poprzednich moich relacjach jest od groma fotek i to właśnie automatów więc jeśli chcesz obczaić, jak mi wychodziły, to zapraszam do nich. Tak patrząc na forum #, gdzie jest relacji od groma, to siary nie ma.
Mam 2 partie - jedną zebrałem tydzień temu, a drugą dziś. Łącznie może ze 12g więc śmiesznie, ale ten krzak już dawno został spisany na straty więc traktuję to jako bonus.
Nie było za bardzo czego fotografować, ale postaram się zrobić podsumowanie topków.
Muszę tam jeszcze przyjść, żeby poukrywać wiadra i zrobić coś z doniczkami, bo póki co wpakowałem w krzaki.
Kto wie, czy to nie będzie już ostatni sezon i to nie tylko z wyboru, bo wyspą zaczęły interesować się pewne zwierzęta, które robią intensywne wycinki i chyba planują ją zalać.
Sezon wyszedł taki sobie, ale tragedii nie ma. To w zasadzie tyle...
Zrobię pewnie jeszcze krótkie recenzje nie testowanych jeszcze tematów. Dziękuję za uwagę i dobre słowa.
Już tydzień temu nie było na niej nie uschniętego wiatraka, a pamiętam, że Black Dominy ciąłem na początku listopada, to dopiero robiły się czerwone i niebieskie.
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli
Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
