Dział służący omawianiu marszy, petycji i innych form aktywności obywatelskiej.
ODPOWIEDZ
Posty: 147 • Strona 14 z 15
  • 76 / 8 / 0
Odpowiadając na pytanie z tematu:
bo masy są głupie, a Polacy mają alergię na wolność i mental niewolnika/chłopa pańszczyźnianego.

Tępe masy ciągną wszystko w dół.
W normalnym, cywilizowanym świecie szłoby się do apteki i bez recepty, tanio, od ręki, kupowało (np.) perfekcyjnie czystą amfetaminę w celu okazjonalnego podniesienia produktywności.

To totalnie niedorzeczne, że tyle leków/supli/peptydów itd. jest nielegalne, a alko wszędzie i bez limitu...
  • 1 / / 0
10 sierpnia 2014randomuser118 pisze:
hehe jest kilka powodow.
Po 1 nie oszukujmy sie w tym kraju gruba kapuche kosza na dragach nieliczni. Nieliczni obstawieni poltykami. Wszystko lata na nielegalu wiec jakie podatki.
Po2. panstwo kosi na tym mega kase - sciganie, wyroki. majatki.
po 3. Mieliscie mef na legalu i pare innych dobrych rc i dzieciaki kitowały.
Amen.
Ad 1. to prawda zgadzam się
Ad 2. państwo akurat też wydaje mi się dużo kasy musi tracić na ściganie - nie dotykają przecież tych na górze, a wysyłanie towaru na badania itd. kosztuje sporo + etaty dla całego aparatu też nie są za darmo
Ad 3. i to będzie przywoływane (niestety słusznie) za każdym razem, eksperyment się odbył... dlatego bardziej realna jest depenalizacja, niż pełna legalizacja
  • 26 / 3 / 0
@sludzer Jak dla mnie jest różnica pomiędzy brakiem formalnego zakazu a legalizacją. Jeszcze nie tak dawno temu dzieciaki wąchały klej, a statystyki są ogólnie....śmieszno-straszne. Z powodu wszystkich dopalaczy razem wziętych hospitalizacji wymagało trochę ponad 2700 osób (w poprzednim roku). Z powodu zatrucia samym tylko paracetamolem 430 nieletnich (w 2023) było w szpitalu, a nie słychać o tym ani słowa w mediach. Co śmieszniej, cukier uzależnia bardziej niż kokaina, a produkty dla dzieci są dosładzane w świetle prawa. A ile to ludzi umiera na choroby związane z nadwagą i jej skutkami?

No więc w czym problem? W społecznym postrzeganiu. Brak zakazu, depenalizacja, to po prostu zepchnięcie w szarą strefę. Legalizacja to też powszechna edukacja i zwiększenie dostępności narzędzi typu testery czystości, ośrodki odwykowe itp.

Poza tym wydaje mi się, że chodzi o coś innego. O kontrolę. Dyktowanie tego co jest dobre, a co złe i posiadanie straszaka, który usprawiedliwiałby rozbudowę resortów siłowych i narzędzia inwigilacyjne. Innymi słowy mówiąc: patrze - są mafie, gangi, dragi, handel ludźmi, wyzysk i zło. A my - państwo - was obronimy przed tym. I nie ważne, że 3/4 tego problemu jest wygenerowanego sztucznie właśnie poprzez kryminalizację zjawiska.

Zatrucia i przedawkowania nie mają żadnego związku z legalizacją lub depenalizacją. Mają za to dużo z kryminalizacją procederu samego zażywania (bez względu na legalność danej substancji) i ogólną sytuacją społeczno-ekonomiczną. Dzieciaki umierały i umierać będą, bo gdzie i od kogo mają się nauczyć gdzie jest granica?

Polecam do poczytania o eksperymencie "Park Szczurów".
  • 2302 / 396 / 0
Przecież nawet w Holandii nie ma pełnej legalizacji.
Uwaga! Użytkownik mietowy3 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 16 / / 0
Przecież każdy lekarz wypisujący medyczną marihuanę w tych szemranych przychodniach doskonale wie po co tam przyszedłeś, niektóre oferują nawet zwrot kasy za wizytę w przypadku braku uzyskania recepty. Jaki cel ma więc cała ta szopka z dalszym ściganiem dzieciaków za 2 gramy lub blanta w parku?
Nie potrafię tego pojąć, skoro załatwienie recepty jest osiągalne dla średnio rozgarniętego 18 latka.
  • 26 / 3 / 0
@rozowaAlpra skoro są na tyle nierozgarnięci, że nie potrafią sobie załatwić recepty, to i są ścigani :)

Piwo w sklepie też kupisz legalnie, ale na luzaku na parkowej ławce go nie wypijesz.

Fajki też kupisz, ale niekoniecznie sobie zapalisz oglądając film w kinie.

W bikini z kościoła też mnie wygonią.

A ilość wystawionych mandatów (i prowadzonych spraw) musi się zgadzać. ;)
  • 16 / / 0
@JulietteS oczywiście, tylko wszystkie te używki (i bikini ;)) kupisz w każdym sklepie, a w koło zioła została roztoczona mityczna aura ciężkiego narkotyku, którego trzeba bezwględnie zakazać.
Ale zakazać tylko, wtedy gdy lekarz z przychodni krzak nie wypisze recepty.
Oni udają że nie wiedzą po co tam przychodzisz, a Ty udajesz chorego. I tak się kręci interes głownie dla prywaciarzy.
  • 26 / 3 / 0
@rozowaAlpra ale to jak z alkoholem. W sklepie kupisz towar pełnowartościowy, a jak kupujesz na mecie (co jest przecież nielegalne) to nikt nie wie co tam za chemia pływa w butelce. I to samo z mj. Medyczna to wiadomo, że tam nie ma nic ponad to, co być powinno. A z ulicy to skąd wiesz czy nie jest czymś zaprawiane?

Poza tym mała ilość ludzi tak naprawdę udaje. Bardzo mała. Żyjemy w bardzo stresujących czasach, a lepszy jest buszek niż kieliszek.
  • 373 / 99 / 0
Aby nie szafujesz okresleniem "pelnowartosciowy" zbyt pochopnie?

Rozumiem ocb ale to niezbyt szczesliwe porownanie.
Pelnowartosciowa wedlina typu parowki :)

Nawiasem mowiac - legalizacja to pomylka w samych zalozeniach.
Depenalizacja wszystkich substancji i mozliwosc uprawy/syntezy na wlasny uzytek.
Plus absolutny zakaz reklamy, oczywiscie obejmujacy rowniez (w zasadzie to przede wszystkim!) alkohol.

Nielegalny obrot scigany, (powiedzmy umiarkowanie, wiadomo jak jest, za duza kasa w grze), panstwo nie lubi konkurencji/mialoby monopol.

Tyle by wystarczylo, naprawde. Plus solidna edukacja co, jak i po co (jesli juz, zawsze czesc ludzi bedzie cpac, wiec niech chociaz to robia ze swiadomoscia efektow i wiedza jak mozliwie najbardziej ograniczyc negatywne). oraz dlaczego w ostatecznym rozrachunku nie warto. Bo przeciez na dluzsza mete nie warto, przewaznie...

Legalizacja niestety po pierwsze nierozerwalnie zwiazana jest z domniemaniem mniej lub bardziej znikomej szkodliwosci zalegalizowanej substancji. po drugie - patrz wyzej.
Za duzy hajs z tego jest. Byloby jak we Wloszech swego czasu, zreszta i u nas historia pokazala ze nie problem komendanta glownego czy ministra odpalic.

Proponowana depenalizacja nikomu interesu nie psuje, tak jak wprowadzenie medycznej nie spowodowalo zeby maryska zniknela nagle z czarnego rynku, natomiast chroni uzytkownikow. Co prawda nie daloby sie juz nabic statystyk lapiac malolatow z polowka jarania lub reprezentantow narciarstwa bez skoczni z byle cwiara, ale to juz problem pana komendanta, ktorego wszak zadaniem jest pilnowanie by podwladni wykonywali nalezycie obowiazek, pt. chronic i sluzyc (zdaje sie), a nie slupkow w excelu nabitych dzieki mentalnosci "sztuka jest sztuka". Jak mawia moj kolezka - obowiazkiem psa jest po pierwsze sluzyc, po drugie dopiero szczekac i tyle w temacie.

Co do zaprawiania - taa... marichuanen z heroina :)
I jeszcze moze LSD, chuj no, na bogato z dodatkami dzisiaj bedzie :)

Po co, nie oplaca sie. Nawet zakladajac ze obrotny Seba wtopiwszy w samosieje chcialby to podrasowac syntetycznymi kannabinoidami to i tak po pierwsze - jaki jest odsetek takich przypadkow, po drugie, zrobilby po prostu maczanke i tez chetnych mu nie braknie.
  • 16 / / 0
Nie byłam nigdy w Holandii, może ktoś z was był. Jak tam to wygląda? Czy mityczni “ćpuni na ulicach”, o których mówią przeciwnicy faktycznie tam są? Czy można skorelować jakoś legalizację z wzrostem przestępczości?
Pytam z czystej ciekawości, może ktoś z was przebywał w Holandii dłuższy czas.
ODPOWIEDZ
Posty: 147 • Strona 14 z 15
Newsy
[img]
Rozbita grupa pseudokibiców zajmująca się przemytem narkotyków

Ponad 2,5 tony narkotyków mogło trafić na polski rynek dzięki działalności zorganizowanej grupy przestępczej wywodzącej się ze środowiska stołecznych pseudokibiców. Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji i Komendy Stołecznej Policji pod nadzorem Prokuratury Krajowej skutecznie uderzyli w struktury przestępcze, zatrzymując jej kluczowych członków.

[img]
Mieli podawać własnemu synowi narkotyki. Sąd Apelacyjny w Legnicy nie miał dla nich litości

Historia niespełna trzymiesięcznego Arturka z Legnicy na Dolnym Śląsku wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. Dorian G. i Katarzyna K. mieli poić malca narkotykami. W trakcie procesu wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością. W czwartek (9 października) Sąd Okręgowy w Legnicy rozpatrzył apelację oskarżonych. — Tylko oni byli odpowiedzialni za to, że w organizmie dziecka znalazły się substancje psychoaktywne i w takim stężeniu, że zagrażały życiu i zdrowiu tegoż niemowlęcia — mówił sędzia Lech Mużyło podczas ustnego uzasadnienia wyroku.

[img]
Ponad 20% młodych dorosłych sięga po marihuanę lub alkohol, by zasnąć – badania z USA

Problemy ze snem to coraz powszechniejsze wyzwanie wśród młodych dorosłych. Jak pokazują najnowsze dane z badania opublikowanego w „JAMA Pediatrics”, ponad 20% osób w wieku 19–30 lat w USA sięga po marihuanę lub alkohol, aby ułatwić sobie zasypianie. Naukowcy z Instytutu Badań Społecznych Uniwersytetu Michigan podkreślają, że choć takie substancje mogą przynosić krótkoterminową ulgę, w dłuższej perspektywie mogą nasilać problemy ze snem i zwiększać ryzyko uzależnień.