Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7717 • Strona 767 z 772
  • 127 / 49 / 0
@mojamysza Tylko w folii, bez przykrywki. Myślałem, że to filtr z worka.

Przykrywkę z filtrem, po zdjęciu, zdezynfekuj i zostaw w czystym miejscu. Po pierwszym zbiorze przyda się do zresetowania ciastka (substratu z którego wyrastają grzyby).
  • 2 / / 0
ostatnio zdecydowałam się na spróbowanie grzybów (mój pierwszy raz był nieudany ze względu na zjedzenie zbyt małej ilości). zjadłam 2g a znajoma 1g i jej normalnie weszło tymczasem ja nic nie poczułam nawet po upływie 6h mimo że normalnie źrenice też mi się rozszerzyly. wie ktoś od czego to może być zależne? potrzebuje większej ilości czy dostałam jakiś wadliwy produkt czy o co chodzi. niedługo będę robić powtórkę tym razem z 3g to może zadziała jak powinno
  • 3220 / 910 / 5
Każdy inaczej moze reagować. Mam dwie znajome, którym trzeba kosmicznych dawek psychodelików żeby było git.
Na pusty żołądek jedzone? Leki jakieś bierzesz?
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=69736&hilit=Chef&start=170
Podziel się posiłkiem
  • 2 / / 0
jadłam na pusty żołądek i nie jestem na lekach ale to zobaczę następnym razem czy to kwestia ilości
  • 485 / 293 / 0
Ostatnio eksperymentowałem z olejkami konopnymi przed, by się przyjemnie rozluźnić i po - by łatwiej zasnąć. Ktoś na forum w innym temacie wspominał o ciekawej synergii między gou teng a psylocybiną, więc tym razem dodałem jeszcze pół zakraplacza gou tenga i jestem pod wrażeniem, jak subtelne działanie tego ziółka wpływa na ogólny odbiór doświadczenia.

5g grzybów MVP wystrzeliło mnie w mocno energetyczne rejony, pełne pewności siebie i zadowolenia z tego, jak prowadzę swoje życie, ściągając przy tym z głowy obawy o przyszłość. Gou teng był w tym przypadku niczym plusik przy ocenie w dzienniku, albo uśmiech ślicznej dziewczyny mijanej na ulicy. Niby nic wielkiego, ale zrobiło dzień.

Na pewno zrobię jeszcze kilka podejść w takiej konfiguracji, spróbuję może zmniejszyć dawkę grzybów, bo 5g działa na mnie niestety nieco zbyt amnezyjnie. Gdzieś tam pamiętam co się działo, ale nie mam bezpośredniego dostępu do tak zarchiwizowanych wspomnień i tylko czasami jestem w stanie odtworzyć je w szczątkowej formie.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 15 / 2 / 0
Jakie stałe elementy pojawiają się w waszych tripach?

U mnie za każdym razem, na początku pojawia się ten sam ogólny motyw, choć treść jest różna.
Coś jest mi pokazywane, a nastepnie lecę w górę dosyć szybko na nastepny poziom.
Czasami jest to rakieta, czasami jakaś platforma, winda. Zatrzymuję się i znowu jest cos mi pokazywane.
I tak kilka razy. Oczywiście w tym momenice jak bym doskonale rozumiał wszystko, ze to zwiększanie wibracji, przechodzenie na wyższy poziom wibracji itd. Ten element mi zawsze na tripach towarzyszy.
Kilka razy mi sie zdarzyło że przygotowywałem sie do kolejnego startu a tu zonk - jak by obraz się zaczał rozstrajac, jak w TV, obraz uciekał. I Stop - dalej nie masz wstepu. Nie wiem dlaczego i sie nie dowiedziałem. Musiałem pozostać na bierzącym poziomie.

Drugi element który za każdym razem się pojawia to technologiczne struktury. Ogromne budowle, skały połączone z technologią, kopuły metalowe, rury. cos takiego kosmicznego, Nigdy tam ludzi nie spotkałem, ale czułem że tam się wiele dzieje. Nigdy nie doświadczyłem akcji na łonie natury, typu łąki, roślinność słońce. Ciągle gdzieś to się dzieje jak by struktury pod ziemią, czasami pod wodą.
Czasami tez pojawiają się loty jak by w kosmosie wśród obłoków gwiezdnych, cos w rodzaju chmur, ale to raczej wyglada na obłoki gwiezdne.
Doświadczając te powyższe rzeczy - czuje że to wszystko jest częścią mnie. Jak bym ja był tym wszystkim.
  • 485 / 293 / 0
Wszystko co opisałeś jest mi znane, winda/rakieta to praktycznie murowany prolog każdej podróży. Megastruktury? Tak, ale dawniej, ostatnimi czasy w ogóle ich nie widuję. Były to niezwykle subtelnie ruszające się bryły, mechanizmy kamienno-metaliczne, sprawiające wrażenie bardzo starych, przedwiecznych. Coś jak wielki zegar wszechświata. Uwielbiałem przyglądać się zachodzącym tam procesom.

Mgławice też nie są mi obce, one - w odróżnieniu od mechanizmów - są o wiele bardziej kolorowe. Ostatnio na jednej z grup dla psychonautów natknąłem się na grafikę bardzo zbieżną z tym, o czym teraz mówię.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 2 / / 0
Siemka planuje pierwszego tripa. Skończyłem z alkoholem 5 miesięcy temu a z papierosami i dragami 4 miechy temu. Mam ostatnio ciągle doła zapewne od odstawienia (melanżowałem z 10 lat) i nic nie poprawia mi nastroju, po informacji kumpla i sprawdzeniu dokumentów i badań, że psylocybina może pomóc w depresji i tego typu stanach zdecydowałem się na to. Dodam, że regularnie uprawiam sport i staram się w miarę dobrze odżywiać, więc poprawę nastroju naturalnymi sposobami próbuje poprawić 😅 Pisze z prośbą o jakieś rady, może podobne doświadczenia i zamiary ktoś miał kiedyś, z góry dziękuję, pozdro ✌️😁
  • 377 / 87 / 0
@Gorzym spróbować możesz ale nie koniecznie zalecane jest brać psychodeliki jak masz doła, może to się nasilić i efekt będzie odwrotny. Poczytaj o mikrodawkowaniu grzybów, myślę że to będzie lepszą opcją. Ale jeśli już piszesz się na trip to weź najpierw mniejszą dawkę żebyś zobaczył co cie czeka, choć niektórzy pewnie zaproponowaliby wzięcie od razu dużej dawki. Mnie grzyby osobiście nie oświeciły ale myślę, że gdzieś tam z tyłu głowy w jakiś sposób wpłynęły pozytywnie.
  • 1003 / 85 / 0
etanol
Wiem, że są zwolennicy picia % przed wszystkim. Każdy lubi co innego... U mnie to się nie sprawdza. Akurat nie z grzybami próbowałem, tylko z 4 podstawioną tryptaminą. Podróż pamiętam do dziś, aczkolwiek zahaczała o skrajność. Ja nie polecam. Co innego po użyciu grzybów, gdy powoli lądujemy wypić sobie tyle ile trzeba, żeby ostatecznie zasnąć;)
DXM
Tutaj zależy od doświadczenia. Jak kto zna możliwości dekstrometorfanu, to można i przed wszystkim sobie zarzucić ile dusza zapragnie. Ja swego czasu dozowałem np. 225 DXM, potem kolejne 225 DXM, a wtedy próbowałem zjeść 100 krajowych świeżych łysic. Chyba przy 70 straciłem rachubę i odpłynąłem w swoje rozkminy.
marihuana
Jak wyżej, zależy ile się już wypaliło. Od siebie dodam, że wolę palić po wszystkim niż przed wszystkim. Jak się upalę przed grzybami / tryptaminami / fenyloetyloaminami to podróż nabiera chaotcznego kierunku. Jeśli zapalę po wszystkim to przechadzka nabiera jakby nowych kolorów.
amfetamina
Próbowałem tylko przed i w trakcie 1 raz.
Ogólnie porzeszone horyzonty myślowe, jednak gdy psychodela ustępuje trzeba jakoś ciągnąć na białym, aż w końcu przychodzi zjeba. Wtedy koda się rozumie, albo co kto ma dostęp do czego najszybszy.
Benzodiazepin nie lubię, beta - ketonów też nie lubię.
Szrómsów akurat nie łączyłem z innymi ukazywaczami duszy, jakoś nie miałem potrzeby. Ponadto, jak dla mnie wszelkie syntetyczne tryptaminy 4 czy 5 podstawione to jakaś część tej grzybowej zupy, coś jak PST a inne alkaloidy maku oddzielnie.
ODPOWIEDZ
Posty: 7717 • Strona 767 z 772
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany

Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.

[img]
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli

Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.

[img]
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą

Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".