Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
Przykrywkę z filtrem, po zdjęciu, zdezynfekuj i zostaw w czystym miejscu. Po pierwszym zbiorze przyda się do zresetowania ciastka (substratu z którego wyrastają grzyby).
Na pusty żołądek jedzone? Leki jakieś bierzesz?
5g grzybów MVP wystrzeliło mnie w mocno energetyczne rejony, pełne pewności siebie i zadowolenia z tego, jak prowadzę swoje życie, ściągając przy tym z głowy obawy o przyszłość. Gou teng był w tym przypadku niczym plusik przy ocenie w dzienniku, albo uśmiech ślicznej dziewczyny mijanej na ulicy. Niby nic wielkiego, ale zrobiło dzień.
Na pewno zrobię jeszcze kilka podejść w takiej konfiguracji, spróbuję może zmniejszyć dawkę grzybów, bo 5g działa na mnie niestety nieco zbyt amnezyjnie. Gdzieś tam pamiętam co się działo, ale nie mam bezpośredniego dostępu do tak zarchiwizowanych wspomnień i tylko czasami jestem w stanie odtworzyć je w szczątkowej formie.
U mnie za każdym razem, na początku pojawia się ten sam ogólny motyw, choć treść jest różna.
Coś jest mi pokazywane, a nastepnie lecę w górę dosyć szybko na nastepny poziom.
Czasami jest to rakieta, czasami jakaś platforma, winda. Zatrzymuję się i znowu jest cos mi pokazywane.
I tak kilka razy. Oczywiście w tym momenice jak bym doskonale rozumiał wszystko, ze to zwiększanie wibracji, przechodzenie na wyższy poziom wibracji itd. Ten element mi zawsze na tripach towarzyszy.
Kilka razy mi sie zdarzyło że przygotowywałem sie do kolejnego startu a tu zonk - jak by obraz się zaczał rozstrajac, jak w TV, obraz uciekał. I Stop - dalej nie masz wstepu. Nie wiem dlaczego i sie nie dowiedziałem. Musiałem pozostać na bierzącym poziomie.
Drugi element który za każdym razem się pojawia to technologiczne struktury. Ogromne budowle, skały połączone z technologią, kopuły metalowe, rury. cos takiego kosmicznego, Nigdy tam ludzi nie spotkałem, ale czułem że tam się wiele dzieje. Nigdy nie doświadczyłem akcji na łonie natury, typu łąki, roślinność słońce. Ciągle gdzieś to się dzieje jak by struktury pod ziemią, czasami pod wodą.
Czasami tez pojawiają się loty jak by w kosmosie wśród obłoków gwiezdnych, cos w rodzaju chmur, ale to raczej wyglada na obłoki gwiezdne.
Doświadczając te powyższe rzeczy - czuje że to wszystko jest częścią mnie. Jak bym ja był tym wszystkim.
Mgławice też nie są mi obce, one - w odróżnieniu od mechanizmów - są o wiele bardziej kolorowe. Ostatnio na jednej z grup dla psychonautów natknąłem się na grafikę bardzo zbieżną z tym, o czym teraz mówię.
Wiem, że są zwolennicy picia % przed wszystkim. Każdy lubi co innego... U mnie to się nie sprawdza. Akurat nie z grzybami próbowałem, tylko z 4 podstawioną tryptaminą. Podróż pamiętam do dziś, aczkolwiek zahaczała o skrajność. Ja nie polecam. Co innego po użyciu grzybów, gdy powoli lądujemy wypić sobie tyle ile trzeba, żeby ostatecznie zasnąć;)
DXM
Tutaj zależy od doświadczenia. Jak kto zna możliwości dekstrometorfanu, to można i przed wszystkim sobie zarzucić ile dusza zapragnie. Ja swego czasu dozowałem np. 225 DXM, potem kolejne 225 DXM, a wtedy próbowałem zjeść 100 krajowych świeżych łysic. Chyba przy 70 straciłem rachubę i odpłynąłem w swoje rozkminy.
marihuana
Jak wyżej, zależy ile się już wypaliło. Od siebie dodam, że wolę palić po wszystkim niż przed wszystkim. Jak się upalę przed grzybami / tryptaminami / fenyloetyloaminami to podróż nabiera chaotcznego kierunku. Jeśli zapalę po wszystkim to przechadzka nabiera jakby nowych kolorów.
amfetamina
Próbowałem tylko przed i w trakcie 1 raz.
Ogólnie porzeszone horyzonty myślowe, jednak gdy psychodela ustępuje trzeba jakoś ciągnąć na białym, aż w końcu przychodzi zjeba. Wtedy koda się rozumie, albo co kto ma dostęp do czego najszybszy.
Benzodiazepin nie lubię, beta - ketonów też nie lubię.
Szrómsów akurat nie łączyłem z innymi ukazywaczami duszy, jakoś nie miałem potrzeby. Ponadto, jak dla mnie wszelkie syntetyczne tryptaminy 4 czy 5 podstawione to jakaś część tej grzybowej zupy, coś jak PST a inne alkaloidy maku oddzielnie.
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli
Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".

