Więcej informacji: Buprenorfina w Narkopedii [H]yperreala
Dzisiaj jak już czułem objawy odstawienne zażylem te 10mg bupry, natomiast jedyne co poczułem to niestety precipitated withdrawal, nigdy od 5 lat tak źle się nie czułem jak w tym momencie w dodatku też nie dałem rady jechać na program a jedyne co to zaleczyć się wiadomo czym. Chyba dla mnie ten specyfik nie pomoże.
Jeszcze raz dzięki za odpowiedź.
zbyt wcześnie moim zdaniem tę tabletkę przyjąłeś i stąd wystąpił tego rodzaju zespół abstynencyjny, właśnie ów "precipitated withdrawal". może, gdybyś poczekał do późniejszych godz. wieczornych, albo zanim rozkręcą się już takie wyraźniejsze WD's, to by coś zelżyło, a tak jest kłopot sam w sobie, bo cierpisz, a i cały "test" zw. z dobraniem dawki poszedł sobie gdzieś. jeśli tamten program dysponuje także syropem, to pogadaj szczerze z kierownikiem i poproś, aby cię przestawił na metadon. powiedz, że zawsze miałeś negatywne wspomnienia z Bunorfinem i rzadko ci pomagał w zaleczeniu "skręta" i wolałbyś nawet i nieco niższą dawkę metadonu przeliczając cię z tej buprenorfiny, ale chcesz się nadal tu leczyć i wymagasz pomocy, bo nałóg nie daje ci żyć. takie coś może go przekonać, ale kruczek jest taki, że w przypadku syropu, może on skierować cię do stosownej placówki na tzw. nasączanie, tj. wymiarkowanie odpowiedniej dawki. nie ma co ukrywać, metadon to ciężki środek, a osoba na takim stanowisku może nie zaufać świeżo poznanej osobie, która jeszcze miała komplikacje lekowe po użyciu buprenorfiny wydanej na jego programie. wiadomym jest, że wcale nie musi tak być, bo miałem okazję doglądać sytuacje innych "beneficjentów" będąc na swoim programie, którzy mieli te dawki dostosowywane na miejscu, jeśli w/w delikwent był już sprawdzony/poznany przez personel, stosował się do regulaminu jako tako, a zmiana dotyczyła 10-20 mg metadonu, to odbywało się to na miejscu.
pamiętaj, że program, to nie jest tylko samo pobieranie dóbr od NFZ-tu, ale też mało przyjemny schemat zobowiązań - poddawania się testom, mandatoryjnym wizytom u spec. ds. uzależnień, pobieżnym kontrolom trzeźwości - w moim przypadku, ze względu na fakt, że trochę się "odróżniałem" spośród innych, że tak to ujmę pijących, pielęgniarka próbowała zrobić ze mnie "kreta". pod pozorem miłej rozmowy i litowania się nad biednym pacjentem, które było mega fałszywe, pytała: nie próbuje ci taki i taki nic wciskać? nie wracaj razem z tamtym, bo daleko nie zajdziesz - tego typu dziwne spytki/aluzje/groźby. wiem oczywiście, że takie coś nie dzieje się wszędzie, ale ja niemiło wspominam swój czas i nieziemską ulgą jest dla mnie domowa substytucja, gdzie mogę sobie ten syrop kupić w aptece - jak normalny człowiek. za granicą takie coś nie jest luksusem tylko formą leczenia i to jest przykre, ale tu, gdzie żyjemy, nie zmieni się nic.
jesteś w stanie opisać swoją obecną kondycję? zaradziłeś temu jakoś w sposób wiadomy? trochę mnie wchłonął te twoje rozpoczęcie programu, a tu taki eksces, że aż realnie szkoda - nawet zobojętniony prochami przez ten monitor jest to odczuwalne.
w każdym razie zrób jakiś update, jeśli coś się zmieni - pamiętaj, że zawsze możesz wysłać PM-kę, tak jak to czynisz.
pozdrawiam, przodo
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
wprowadzenie Bunorfinu 2 mg - środka typowo substytucyjnego podawanego zwykle na specjalistycznych programach leczenia zamiennego uzależnień, który jest stosunokowo sporym kalibrem, w porównaniu do twojej dawki tramadolu (a ty nie przekraczasz nawet konkretnie dobowej i nie trwasz kilka lat w nałogu, a o twoich uprzednich próbach zerwania z nałogiem nic nam nie wiadomo), jest moim zdaniem jak rzucenie się ciężką artylerią zmechanizowaną na kilku kawalerzystów polskiej piechoty uzbrojonych jedynie w swoje "szabelki" - to tak, aby nieco zobrazować porównanie. uproszczenie padnie tutaj b. dosadne, ale pozwoli ci pojąć istotną kwestię - w mojej opinii jest to zbędne pakowanie się w środek niedaleki morfinie, aby odstawić najlżejszy opioid na receptę (a technicznie jego prolek o relatywnie słabym działaniu analgetycznym/narkotycznym), co może się skończyć tzw. wpadką z deszczu pod rynnę.
my, czy chociażby ja, mogę się tutaj poświęcić i pomóc ci dobrać odpowiednią farmakoterapię i rozpisać to tak, aby miało to ręce i nogi, a jeśli już uprzesz się przy tym Bunorfinie, to też coś można się pogłowić, dorzucając stosowną obstawę lekową.
pierwszą dawkę wziąłeś zbyt szybko, prawdopodobnie niezgodnie z zaleceniami lekarza, co doprowadziła do zjawiska, którego nie ma sensu tutaj obecnie obszerniej opisywać - zadziałało to na twoją szkodę, bo psychiatra, będący specjalistą od uzależnień opiatowych z pewnością stosownie rozpisał cały "timeline" zażywania preparatu Bunorfin, choć trochę tu mocno ciebie obstawił - patrząc na lek, który do tej pory zażywałeś.
druga sprawa zw. z twym pytaniem - nie. to, że poprawę odczułeś po drugiej dawce nie oznacza, że leczenie i proces zejścia jest sfinalizowany, a ty jesteś wolny od swojego problemu i w bezbolesny sposób pozbyłeś się braku rozwagi w zażywaniu opioidów nie ponosząc ów działania jakichkolwiek konsekwencji. przepraszam, że wyrażam to tak oschle, ale twoje pytania są absurdalnie dziecinne i z pewnością pomogłaby ci wyszukiwarka i kilka minut poświęcone na dokonanie odpowiedniego "researchu".
jak mówiłem - stosuj się do zaleceń lekarza, który przepisał ci lek do schodzenia, a jeśli potrzebujesz porady "na własną rękę", rezygnując z porad psychiatry z odpowiednimi kompetencjami, to napisz mi prywatną wiadomość i ci to rozpiszę, aby miało to ręce i nogi i w miarę nie bolało. pokieruję także, jakie leki mogłyby być pomocne przy redukowaniu - oczywiście stosowane krótkotrwale/doraźnie (pregabalina, zolpidem, prometazyna, czy chociażby w/w Bunondol, którym dużo prościej takie "mniej złożone" odstawki się przeprowadza.
pozwólmy się też wypowiedzieć komuś innego, może inni użytkownicy mieliby odmienną wizję pomocy. ja muszę lecieć, ponieważ jestem już bardzo zmęczony (mamy przed 1:00 AM, a mimo soboty, rano trzeba wstać), zatem uprzejmie przepraszam, ale zmykam i życzę dobrej nocy, a problemom zaradzimy - ja zawsze chcę pomóc i nakierować użytkownika wymagającego porady, gdy pozwala mi na to wiedza i experience.
pozdrawiam, przodownik
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
@Samaniewiem12 Durny pomysł z buprenorfiną, wystarczyło przejść na kodeinę, zredukować w tydzień, maksymalnie dwa i odstawić bez większego problemu. Rozumiem, że to nie był pomysł lekarza? Co do tego czy wystąpią objawy odstawienne czy nie to Ci nie wywróżymy. Ja bym obstawiał, że odczujesz to. Niech wypowiedzą się ludzie zaznajomieni z buprą @Merx @Amunicja @Blu
25 sierpnia 2014Melancthe pisze: Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
Jeżeli nie potrafiłeś wyjść z tramadolu bo bałeś się objawów abstynencyjnych to bupra to jest poziom katastrofalny jeżeli chodzi o bóle, sraczkę. Poroniony pomysł, poroniony lekarz co Ci to gówno wypisał. Ale sam chciałeś to rozmawiaj już z nim. Jak Cię wpierdolił to chociaż może Cię z tego bagna wyciągnie, bo to ewidentne pogwałcenie etyki lekarskiej.
Ja do tego swojej ręki nie przykładam. Generalnie to powinieneś teraz skłonić się do słabszych agonistów opioidowych jak tramadol. Bez sensu.
03 września 2025Samaniewiem12 pisze: Po 24 godz wziąłem tabletkę bunorfin wystąpiło złe samopoczucie wymioty , kręcenie w głowie , trzęsienie ciała .
03 września 2025Samaniewiem12 pisze: Dziś 11 dzień biorę pół tabletki raz dziennie . Czy mogę już zakończyć stosowanie bunorfin
- pytanie czy to uzależnienie fizyczne czy tylko psychiczne było/jest ?
- jaki był cel wjebania się w tramadol (drug of choice, lubienie opio, bóle po jakiś zabiegach szpitalnych czy np przetrwanie psychiczne jakiegoś kryzysu ?)
- z ciekawości pytanie kto wymyślił na taką dawkę tramadolu taką dawkę buprenorfiny, lekarz jakiś ?
03 września 2025Samaniewiem12 pisze: jeżeli wszystko wróciło do normy ?
03 września 2025Samaniewiem12 pisze: Czy powinienem dobrać do końca opakowania .
03 września 2025Samaniewiem12 pisze: Czy jak odstawie pół tabletki z dnia na dzień to czy wystąpią po tych 11 dniach objawy odstawienne ? Czy zmniejszać jeszcze dawkę ?
Co do efektów ubocznych to przez parę dni możesz mieć lekkie łamania w stawach/kościach, w najgorszym przypadku samopoczucie jakbyś miał grypę i tyle. Tak czy inaczej - odstawić opiaty zawsze warto próbować.
@Samaniewiem12
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/drozdze.jpg)
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję
Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/casper_ruud.jpg)
Wszędzie zapach marihuany. Partner Świątek mówi głośno o problemie
Casper Ruud, mikstowy partner Igi Świątek na US Open, skarżył się na zapach marihuany na kortach w Nowym Jorku. To nie pierwszy raz, gdy zawodnicy zgłaszają ten problem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/piana.jpg)
Zagadka stabilności piwnej piany rozwiązana. To postęp w wielu dziedzinach nauki
Piękna stabilna piana to jeden z elementów piwa, którego poszukują miłośnicy tego napoju. Niestety, często spotyka ich zawód. Tworząca się podczas nalewania pianka błyskawicznie znika, zanim zdążymy wziąć pierwszy łyk. Są jednak rodzaje piwa, szczególnie piwa belgijskie, na których pianka jest wyjątkowo stabilna. Naukowcy z Politechniki Federalnej w Zurychu, pracujący pod kierunkiem profesora Jana Vermanta, odkryli właśnie sekret długotrwałego utrzymywania się piany na piwie. Poznanie tej tajemnicy zajęło 7 długich lat badań.