TALK - Rozmowy [H]

[Verbalhologram]

Dużo ludzi pisze że się ogranicza a dalej jest problem walki z uzależnieniem. Alkoholizm ekstremalny nie podlega dyskusji że to problem. Ale musimy wiedzieć czy na drodze środkowej jest dalej ciężko czy już ogarniamy od czasu do czasu rekreacyjnie. Chodzi mi o ocenę sytuacji kiedy coś, lub ktoś mówi dosłownie lub w przenośni że jest problem. Często jest pogubiona psychologia którą ułatwia alko, którą było łatwiej znieść i rozkminić, a nie sama dawka głodu substancji, niezależnie od nas samych, co w porównaniu do uzależnienia hard fizycznego jest lżejsze do wypracowania sukcesu.

[perek3]

Po 1 terapia, żeby znaleźć źródło i przyczynę problemu
Po 2 gdy pieniądze nie grają roli to polecam naltrekson w celu ograniczenia głodów i popsucia sobie frajdy z alko

[Timhay11]

Tylko terapię najlepiej zacząć nie tylko stricte alkoholową, bo one służą w dużej mierze temu, by zauważyć to, że to alkohol jest problemem i że na pewno nie jest rozwiązaniem innych problemów. (Bullshit, może i nie jest najlepszym rozwiązaniem, ale najbardziej przystępnym, ale mało który terapeuta wejdzie w taką polemikę, na 10 może z dwóch, trzech)

A ta druga terapia wspomoże znaleźć Ci jakie problemy są, bądź pojawiały się w Twoim życiu, a może okaże się, że to "tylko" jakiś rodzaj spektrum i nagle alkohol czy inne używki przestaną być potrzebne przy odpowiednim podejściu czy farmakoterapii. A tego co już terapeuta uzależnień nie powie.

Tak jak w zmywarce nie zrobisz prania tak i jeden terapeuta wszystkiego nie ogarnie.


A co do naltreksonu, to ja nie zauważałem jego działania, frajdy mi nie psuł, bo moją korzyścią z picia alkoholu było to, że ograniczał on moje myślenie, a sam naltex nie dawał mi takich efektów.