TALK - Rozmowy [H]

[castlecastle]

Dzięki za odpowiedź. Co do odstawki tramca - nie ma takiej opcji. NIe łykam go dla przyjemności tylko ze względu na dolegliwości bólowe.
bupry nie przyjmuje, chodziło o bupropion.
Zacznę od dawek mniejszych niż w Auvelity i zobaczę co będzie.

[archer]

Oki, jak chcesz tak ryzykować to obserwuj nerki (może zrób sobie jakieś badania przed i w trakcie kuracji). Tramal może Ci zamaskować ból tego organu, więc jak pojawi się nawet najmniejszy dyskomfort albo problemy z oddawaniem moczu to pauzuj i sprawdź co się dzieje. Zejdź też z dawką tramadolu, bo przy 200 mg + DXM będzie już bardzo niebezpiecznie.

W moim poście też chodziło mi o bupropion (nie wiem czemu pisałem bupra). Arypriprazol może okazać się alternatywą dla bupropionu, więc może nie musisz dorzucać nowego leku.

Daj znać jak się będziesz czuł, bo sam jestem ciekawy.

[Lotnik69]

@Lotnik69 Sport nie każdemu pomoże, ale warto próbować. Lepsze to niż siedzenie na dupie i ogladanie ścian. Magiczna pigułka szczęscia nie istnieje i kto pobrał kilkanaście leków/przereklamowanych supli o tym się szybko przekona. Więc lepszego wyjścia jak metoda prób i błędów na indywidualny przypadek nie ma. Tematy motywacji i rozwoju duchowego to zwykły bełkot, motywacja pojawia się dopiero po tym jak coś zaczniesz robić a nie przed, a głowa nie wchłania suchego tekstu bez pokazania jej tego w prawdziwym życiu. Jedyne w co jestem w stanie uwierzyć że działa w pewnym stopniu trwale to jakaś hipnoterapia/kontrolowane dysocjowanie (np. ketamina) i ktoś to poprowadzi uczciwie (pomijasz świadomą część psychiki).

Pewnie, że lepsze to niż siedzenie na dupie ale jeśli oczekujesz jakichkolwiek efektów to XD. Sport jest jedną z wielu składowych zdrowego stylu życia, i powiedzieć że coś zmieni to jak powiedzieć że chodząc w air maxach zamiast w butach z croppa zmienisz swoje życie diametralnie bo będziesz jadł na śniadanie owsiankę zamiast burgerów

[DobryWujas]

Sport akurat powoduje tak wielorakie lecz niewielkie zmiany, że spokojnie można to podpiąć pod ćpanie. To wyrzut katecholamin, endorfin, GABA, powoduje pozytywny wzorzec wzmacniający (oczywiście jeżeli nie biegamy do porzygu) porównywalny do tego po dragach. Euforia biegacza była znana od dawna przed badaniami. Nie, sport to nie tylko element zdrowego stylu życia, ale też element wygrzebywania się z dna. Jak chcesz wygrzebać się z dna jeżeli nie chcesz wprowadzić prawidłowych wzorców? Czy tylko ja tu czegoś nie rozumiem?

[Stteetart]

@Lotnik69 Sport nie każdemu pomoże, ale warto próbować. Lepsze to niż siedzenie na dupie i ogladanie ścian. Magiczna pigułka szczęscia nie istnieje i kto pobrał kilkanaście leków/przereklamowanych supli o tym się szybko przekona. Więc lepszego wyjścia jak metoda prób i błędów na indywidualny przypadek nie ma. Tematy motywacji i rozwoju duchowego to zwykły bełkot, motywacja pojawia się dopiero po tym jak coś zaczniesz robić a nie przed, a głowa nie wchłania suchego tekstu bez pokazania jej tego w prawdziwym życiu. Jedyne w co jestem w stanie uwierzyć że działa w pewnym stopniu trwale to jakaś hipnoterapia/kontrolowane dysocjowanie (np. ketamina) i ktoś to poprowadzi uczciwie (pomijasz świadomą część psychiki).

Ale bzdury xD
Sport pomoże każdemu tylko organizm musi go "kupić". A Ty musisz mu go skutecznie sprzedać.
Ja ceicze na siłowni od kilku lat a skutecznie z profesjonalnym planem od 2 lat.
Sport to motywacja, łamanie barier i wiele więcej. Kiedy nie dajesz rady w życiu nic Ci nie idzie idziesz w świat i łamiesz kolejna barierę realizujesz jakiś cel itd.

Nasz mózg pod tym względem jest głupi. On patrzy na efekt treningu i pojawiają się myśli na zasadzie "ej ten mody 20-22 latek nie da rady dźwignąć tyle co ja?" "Ej ten młody 20-22 latek nie da rady przebiec do autobusu 400m" xD Ja daję radę.
Jak się pojawią ktoś lepszy to "ej ja też tak dam radę i po czasie sumiennych ćwiczeń też dasz radę".
To jest taki detoks dla mózgu... Ale ludzie tego nie rozumieją a nie rozumieją, bo oglądają nierealne reaklmy i ludzi którzy trenują 10 lat a oni w rok chcą być tacy jak tamci po 10 latach.

Druga sprawa.
Przereklamowane suple ? Pokaż mi jeden przereklamowany. To ludzie źle dobierają sobie suplementację kupując akurat suplementy których nie potrzebują. Ja np na bazie niektórych aminokwasów i ziół robiłem sobie energetyka. Jak miałem problemy jelitami to brałem inny zestaw a na regenerację inny. A ludzie czytając same reklamy wierzą w cuda na kiju.

[paxtiniarz]

@DobryWujas o jakich wzorcach ty mówisz?
@Stteetart to dosyć płytkie że daje ci to tyle co "dam radę przebieć 400m do autobusu". Sam sport jeszcze nie sprawi że zapomniasz o problemach z tytułu wątku. Nie pomoże zwłaszcza gdy ktoś ma towarzyszące zaburzenia lękowe, bo takie "doprowadzanie organizmu do upadku mięśniowego" w naturze jest powiązane zazwyczaj z walką i ucieczką i tak sobie to organizm często kojarzy (polecam tutaj filmy Dominika Waszka na yt). Suplementy to sprawa indywidualna i trochę placebo czasami (niektóre owszem pomagają, ale czy zmienią ci życie o 180 stopni w kwesti problemów tytułu wątku?).

[Stteetart]

@paxtiniarz xD ja te wartości podałem losowo, na dodatek w ogóle nie zrozumiałeś tego co napisałem. A mi się nie chce tłumaczyć.

Jak 90 proc ludzi się nie bada to skąd mają wiedzieć jakie suplementy zastosować ? Oczywiście, że suplementacja może zmienić życie i ułatwić wiele rzeczy ale suplementację robi się kierunkowo a nie losowo.

[Lotnik69]

@Lotnik69 Sport nie każdemu pomoże, ale warto próbować. Lepsze to niż siedzenie na dupie i ogladanie ścian. Magiczna pigułka szczęscia nie istnieje i kto pobrał kilkanaście leków/przereklamowanych supli o tym się szybko przekona. Więc lepszego wyjścia jak metoda prób i błędów na indywidualny przypadek nie ma. Tematy motywacji i rozwoju duchowego to zwykły bełkot, motywacja pojawia się dopiero po tym jak coś zaczniesz robić a nie przed, a głowa nie wchłania suchego tekstu bez pokazania jej tego w prawdziwym życiu. Jedyne w co jestem w stanie uwierzyć że działa w pewnym stopniu trwale to jakaś hipnoterapia/kontrolowane dysocjowanie (np. ketamina) i ktoś to poprowadzi uczciwie (pomijasz świadomą część psychiki).

Ale bzdury xD
Sport pomoże każdemu tylko organizm musi go "kupić". A Ty musisz mu go skutecznie sprzedać.
Ja ceicze na siłowni od kilku lat a skutecznie z profesjonalnym planem od 2 lat.
Sport to motywacja, łamanie barier i wiele więcej. Kiedy nie dajesz rady w życiu nic Ci nie idzie idziesz w świat i łamiesz kolejna barierę realizujesz jakiś cel itd.

Nasz mózg pod tym względem jest głupi. On patrzy na efekt treningu i pojawiają się myśli na zasadzie "ej ten mody 20-22 latek nie da rady dźwignąć tyle co ja?" "Ej ten młody 20-22 latek nie da rady przebiec do autobusu 400m" xD Ja daję radę.
Jak się pojawią ktoś lepszy to "ej ja też tak dam radę i po czasie sumiennych ćwiczeń też dasz radę".
To jest taki detoks dla mózgu... Ale ludzie tego nie rozumieją a nie rozumieją, bo oglądają nierealne reaklmy i ludzi którzy trenują 10 lat a oni w rok chcą być tacy jak tamci po 10 latach.

Druga sprawa.
Przereklamowane suple ? Pokaż mi jeden przereklamowany. To ludzie źle dobierają sobie suplementację kupując akurat suplementy których nie potrzebują. Ja np na bazie niektórych aminokwasów i ziół robiłem sobie energetyka. Jak miałem problemy jelitami to brałem inny zestaw a na regenerację inny. A ludzie czytając same reklamy wierzą w cuda na kiju.

Chuja prawda, bez sterydów w rok przybrałem 20kg (z okolic 60 na 80) i zacząłem wyciskać 100 na ławce bez planów i diet od pseudotrenerow wylewając jedynie frustrację na tej ławce, później już nie szlem dalej, w zasadzie chodzę już w kratkę na tą siłkę, chuja to daje, osiągnąłem efekty o których koledzy ćwiczący z planami i trenerami nawet nie marzyli bo mają gowno nie progres a i tak chuja mi to dało, mam zajebista genetykę, mógłbym bić rekordy ale chuja to daje, nie każdemu sport pomoże, ogarnijcie się sportowe świry.

[Stteetart]

@Lotnik69 XDDD normalnie to ludzie mają w głębokim poważaniu wyciskanie czy jakieś wiosła. Mnie by zaimponiło gdybyś np w martwym targnął 150kg albo w siadzie podobny ciężar.
Druga sprawa - siłownia to nie tylko wyciskanie to też kwestie zdrowotne - mobilność w stawach (ja mam np wszystkie stawy mobilne w tym od pasa w dół hipermobilne), to praca nad słabymi ogniwami typu rotatory, zębaty czy core.
Mógłbym tak wymieniać ale po co ? Skoro Wy nie rozumiecie podstawowych pojęć ruchu fizycznego - ambicji, motywacji czy realizacji.
Dla Was motywacja zamyka się w dopaminie i tym jakiego tabsa wziąć, żeby ta motywacja się pojawiła.

Zasadniczo to ciekawe jest to, że odsetek chorób u osób które trenują lub trenowały jest dużo niższy niż u osób które tego nie robią. Ale to tylko ciekawostka, no i po co fundować sobie naturalne monoaminy.

Edit. Co ciekawe to Ci wszyscy naturale co robią mega formę w rok nigdy nie piszą ile poszło w pasie. Tak samo jak nigdy nie piszą żadnych innych ćwiczeń tylko wyciskanie jakby jedna z mniejszych partii miała jakieś przełożenie na ogólną formę.

[paxtiniarz]

@Stteetart Długo sie jeszcze będziesz chwalił jak ci to bardzo pomaga?