Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 75 • Strona 7 z 8
  • 34 / 1 / 0
4 dni potem słyszałem głosy jak Harry Potter kiedy miał horkruksa ciekawe doświadczenie ale zapaliłem merry i zasnąłem
  • 0 / / 0
Na szczęście nigdy jakiś cugów nie miałem, może 3 razy się zdarzyło ale nie trwało to dłużej niż 40 godzin, po takim czasie nawet niezależnie jak "dobra" była by zabawa, zwyczajnie mój organizm domaga się zakończenia imprezy, i pójścia spać.
  • 13 / / 0
Najwięcej nie spałam 40+ godzin po mefedronie.
  • 4 / / 0
Mysle ze cos kolo 4 dni, chociqz nie jestem pewna bo bylo to dawno. Okropne psychozy %-D raz zajaralam bo myslalam ze usne i bedzie g a tak mnie przyjebalo ze widzialam olbrzyma w lesie, wysoki ponad drzewa. Szedl i rozpierdalal wszystko wokol.Drugi raz znowu pogorszylo to psyxhoze i myslalam ze znajomi chca mnie zabic, troche naodwalalam wtedy. juz nigdy wievej nie zajaralam 😆
  • 29 / 12 / 0
W trzeciej dobie bez snu zaczynają się omamy słuchowe i pierwsze halucynacje. Idę do lasu na spacer i słyszę chór kibiców śpiewający "Jedziemy autostopem", z nieba na czarną koszulkę spada mi biały popiół a zza drzew słyszę głos matki mówiącej do sąsiadki "on na pewno gdzieś tu jest". Wiem, że to wytwór mojego umysłu zatrutego stymulantami ale jest to tak realne, że dzieje się naprawdę.
  • 60 / 10 / 0
Mój rekord bez snu to 3 dni (trzy pełne dni i trzy pełne noce) oczywiście bez żadnych wspomagaczy zresztą na wspomagaczach tak samo trzy dni trzy noce.
  • 2881 / 302 / 0
Takie "rekordy" wybijałem jedynie na amfetaminie. Takie 2-3 dni to nie liczę, bo takie to i się po jakiś etylofenidatach robiło

najdłuższy ciąg bez snu chyba miałem kiedyś jak nie spałem około 110 godzin czyli ponad 4,5 doby. Potem snu całe 3h i kolejne 60h bez snu. Masakra.
Najlepsze że nawet jak już stałem o tej 4 nad ranem w oknie i "szedłem spać" to zanim się do tego wyra wybrałem to i tak jeszcze przewegetowałem z jakieś parę godzin. Bardzo popierdolony stan

5g fuki i człowiek walił krecha za krechą ciągle przedłużając stan bycia warzywem, ponieważ umiejętność sensownego myślenia traci się już gdzieś po 2 dobie. Później to człowiek się jedynie fiksuje na jakiś drobnych psychozach, choć nawet fiksacją bym tego nie nazwał bo taki stan z myśleniem to nie ma zbyt wiele wspólnego.

Przy takim czasie bez snu to nawet psychodeliki wymiękają %-D oj cuda się działy
Więc się w miasto wypuszczam
niech Bóg będzie ze mną jak autodestrukcja
masz wyraźny kształt, a świat to iluzja
jakbym te twoje pieniądze miał to bym je puszczał
  • 392 / 104 / 0
Jak sie liczy z malymi drzemkami to rowno tydzien, gdzie w ciagu calego tyg bylo moze lacznie niecale 8h snu, po calej zabawie odespane ponad 12h, szczur na reboot i nowka sztuka,
Zmeczenie glownie fizyczne, psychicznie bdb, zreszta hukniecie iv dawalo natychmiastowy clearhead, dociaganie kresek pod tym wzgledem wypadalo slabiej, Psychoz itp jako takich nie bylo, choc pod koniec calego sezonu - ktory poza tym epizodem trwal kilka mcy ale juz bez takich maratonow bez snu tylko normalnie gora 2 dni i cos odespac, powoli zaczynalo byc ciekawie :) Niemniej z pelna swiadomoscia ze to efekt wymeczenia i do opanowania. Material byl naprawde dobry, na obecne standardy powiedzialbym ze bardzo dobry, Na chujowej bym nawet nie chcial probowac. Zreszta IMO bardziej meczy kiepska sciera picowana kofeina, tzn zwala po duzych ilosciach kofeiny jest w moim odczuciu duzo gorsza.

Aha, szamka, nawadnianie, elektrolity moze nie za duzo, ale tez lecialy w trakcie, rzecz jasna.

A tak przy ketonach to nie wiecej jak przewaznie 2 doby, dluzej nie ma sensu nie ta funkcjonalnosc po prostu.

PS. A takie zrycie o jakim @jsc piszesz na koncu, to sie zdarzalo ale po 2-3 dobach na samej kawie i "wyzszej koniecznosci", bez stimow. tez nie jakies grube akcje, ot omamy sluchowe, jakies przewidzenia katem oka, troche derealizacji. dawalo sie nawet lubic ten stan, zwlaszcza ze po fakcie, stabilizowalo nastroj na dluzszy czas.
  • 804 / 462 / 0
Jakieś 11 dni w ciągu po metaamfetamnie, skończyło się pogotowiem i toksykologią.
Panie Boże jeśli teraz nie umre nigdy nie przypierdole krechy.
  • 61 / 3 / 0
Możesz coś więcej powiedzieć?
ODPOWIEDZ
Posty: 75 • Strona 7 z 8
Newsy
[img]
Danii: jazda autem po zażyciu gazu rozweselającego na równi z jazdą pod wpływem narkotyków

W Danii prawnie zabronione jest prowadzenie samochodu pod wpływem gazu rozweselającego (podtlenku azotu). W takim wypadku kierowca będzie traktowany tak, jakby zażył narkotyki, i może stracić prawo jazdy na trzy lata

[img]
Marihuana a ciąża i płodność – badacze z UM Wrocław: „Nie ma bezpiecznej dawki”

Normalizacja marihuany w debacie publicznej idzie w parze z rosnącym przekonaniem, że to „naturalna” i mniej inwazyjna alternatywa dla farmakoterapii. Jednak najnowszy przegląd 64 badań przeprowadzony przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu pokazuje, że THC nie jest obojętne dla układu rozrodczego ani dla rozwijającego się płodu. Eksperci wskazują, że kannabinoidy wpływają na centralne mechanizmy płodności, a skutki ich działania mogą być długofalowe – także dla przyszłych pokoleń.

[img]
Psylocybina połączona z treningiem uważności łagodzi depresję wśród pracowników ochrony zdrowia

Badanie przeprowadzone przez Huntsman Mental Health Institute przy Uniwersytecie Utah wykazało, że pracownicy ochrony zdrowia zmagający się z depresją i wypaleniem zawodowym, doświadczyli znaczącej poprawy po terapii łączącej psylocybinę z programem mindfulness.