@nicki
Nikt z nas nie jest supermenem, czy innym super bohaterem, posiadającym nieograniczone ilości zasobów elektrolitów w swoim organizmie.
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
Mam pytanie, skąd taka reakcja
Chciałam zejść z dawki i zrobiłam kilku dniową przerwe no i wcześniej przerwa, wrocilam było spoko. Teraz nawet najmniejsza dawka powoduje senność tak już z dwa dni. Nie wiem czy dużo stresu ostatnio może mieć na to wpływ, ale no teraz nawet nie mogę terapeutycznie wziąć, a jak nie przesadzałam z dawką to czułam się naprawdę świetnie.
Przyjmowanie dawek terapeutycznych po wcześniejszym nadużywaniu i krótkiej przerwie przypomina nieco reanimację trupa. Twoje neuroprzekaźniki oraz ogólny poziom chemii w mózgu, mówiąc w skrócie stan homeostazy został zaburzony. Minie sporo czasu zanim wszystko wróci do normy. Dodatkowo na subiektywny (bo inaczej nie da się go określić) sposób odczuwania "fazy" ma wpływ ogrom innych czynników takich jak: ogólne samopoczucie, s&s, nawodnienie, sen, sposób przyjęcia substancji, zmęczenie lub jego brak, przyjmowanie innych substancji i tym podobne. Kilka czy kilkanaście dni nie zbije tolerancji do zera i po dawkach rzędu 40mg oraz podejściu "sky is the limit" stosowanie metylofenidatu w zalecanej przez ulotkę ilości nie zadziała w sposób którego oczekujesz, za to prawie na pewno wywoła niepożądane skutki uboczne których objawem może być senność.
08 maja 2025lotus62 pisze: Cześć,
Mam pytanie, skąd taka reakcja
Chciałam zejść z dawki i zrobiłam kilku dniową przerwe no i wcześniej przerwa, wrocilam było spoko. Teraz nawet najmniejsza dawka powoduje senność tak już z dwa dni. Nie wiem czy dużo stresu ostatnio może mieć na to wpływ, ale no teraz nawet nie mogę terapeutycznie wziąć, a jak nie przesadzałam z dawką to czułam się naprawdę świetnie.
11:39 Ricsson[257]: w ogóle
11:39 Ricsson[257]: uwierzyłem w boga, w cuda
11:39 Ricsson[257]: miałem 6 piw
11:39 Ricsson[257]: wypiłem 6 piw
11:39 Ricsson[257]: otwieram rano plecak
11:40 Ricsson[257]: mam 3 piwa
neurogroove.info - zarzuć trip raportem
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
Jeśli nie bierzesz metylofenidatu to może spróbuj moklobemid? To dosyć bezpieczny lek i działa zarówno przeciwlękowo jak i działa na dopamine
Pregabalina jedynie w dawce maksymalnie 150mg dwa razy dziennie(Nie bierz tego dłużej niż 2-3 tygodnie, naprawde, bo jest mnóstwo osób którym pregabalina niszczy życie)
Jeśli masz zaufanego psychiatre to z nim sie skonsultuj
Tylko jeśli nie masz psychoz lub dwubiegunowości, to lepiej nie zażywaj neuroleptyków
Możesz też zainteresować sie ashwagandą, cbd/cbg
Będzie dobrze, napewno poczujesz sie lepiej
zakreślono dezinformację /Mx
jakbyś rozwinął jakie niesie ze sobą szereg wyrzeczeń jeśli chodzi o moklo i jakie są skutki nie przestrzegania ich, to bym się nie doczepił :/
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4
Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
