TALK - Rozmowy [H]

[namelesss]

Siema, mam kilka pytań dotyczące LSD bo zaczynam z nim swoją przygodę. Będę miał 1P-LSD, czy jest to mocniejsza wersja czy słabsza wersja od tego 'prawdziwego' LSD? Chciałbym zacząć mikrodawkować a od czasu do czasu może jakiś tripek. Do tego chciałbym sobie to rozpuścić i najlepiej w wodzie destylowanej czy może w alkoholu? Chodzi mi o to, żeby jak najdłużej wytrzymało będąc w ciemnej buteleczce ze szkła w lodówce. I czy te blottery rozpuszczają się czy trzeba je wyjąć, a jak tak po jakim czasie je wyjąć jak rozpuszczalnik już zassie całą substancję z kartona? Dzięki z góry za odpowiedzi:)

Przeniesiono ~ Atro

[omertse]

Podobno microdosing działa na zasadzie placebo więc odpuściłbym go i tylko od czasu do czasu trip, a wtedy przechowywanie w ciemnym suchym miejscu zawinięte w samare i folię aluminiową LSD długie miesiące wytrzymuje.

[Astral Walker]

@omertse
znaczy, mówienie o jakichś korzyściach z microdosingu w kwestii wydajności czy kreatywności to raczej bajki, ale 20ug sprawia, że człowiek cieszy się bardziej codziennymi sprawami a czas leci jakoś wolniej

[Retrowirus]

@CATCHaFALL da radę dźwignąć jeden znaczek bez wsparcia benzo? Ile czasu będę od załadowania musiał liczyć do momentu aż da się zasnąć? Czy może być zbyt ciężko? Bo widzę że maluteńkie są jednakowoż podobno mocne.

Tego to ja jeszcze nie próbowałem tylko rowerzystki zwykłej

Edit: No chyba raczej cię żartować że mam się nastawić na 10-12 godzin?! Jezu Boże... Takich dystansów to ja jeszcze nie robiłem najdłuższe to tak może po 6 ale to DXM był , że całą noc i nie było opcji tylko trzeba było się wymęczyć aż zeszło i dopiero dała radę spać Ja nie wiem czy mnie to nie przerośnie! Cholera To w takim razie bez suportu benzo to ja nie wchodzę

[mj2086]

@Retrowirus

do 1-p warto mieć benzo pod łapą, to jest akurat najbardziej stymulujący i mindfuckowy rc z całej bandy, jeśli pierwszy raz wrzucasz to na pewno dobry pomysł się zabezpieczyć, nawet w średniej dawce 200-250 potrafi zamieszać

[Mario Escobar]

Panie Retro, bez usypiacza lepiej sobie kołuj na tę zabawę cały dzień wolny, bo nocka zerwana będzie. Między innymi dlatego, choć tęskno mi czasem, omijam LSD i jego analogi. Większe (powyżej 150 mikrogramów) dawki rzeczywiście stymulują mocno, nie idzie usiedzieć.

[CATCHaFALL]

To już jest kwestia mocno osobnicza.
@Retrowirus mniemam, że mówimy o blotterach z tego samego źródła. Jeden jest naprawdę srogiej mocy i nie polecam ogólnie brać dwóch, co ja wstępnie mialam w zamiarze. Faza mocna, długa a po kilkunastu godzinach faktycznie zostaje ta pusta stymulacja, więc jezeli akurat Ty wolisz to zgasić, no to benzo tutaj siądzie. Swoją drogą jest to bardzo częsty zabieg, jeżeli kogoś ta nadstymulacja irytuje. Ja z tego co pamiętam wspomogłam się kwetiapiną, bo nic mnie tak nie usypia jak ona w dawce 100mg, także co kto lubi.

[ledzeppelin2]

A czy to dobre dla mózgu? Tutaj z jednej strony światły wielki Anal og Baby na Rołwerze, a z drugiej atak jakimś neurolepem. Ciekaw jestem, co z dwojga złego będzie lepsze i mniej szkodliwe.
Człowiek jak się starzeje i chciałbym unikać dalszych degradacji. Wiadomo, najlepiej nie ćpać ale ten efekt po LSD antydepresyjny żeby nie spalił na panewce
Warto mieć w pogotowiu jakby przerosło
Sam do kwety nic nie mam
Uważam że jest całkiem humanitarna
To już chlorprotixen tak przypisywany chętnie jest duzo bardziej odmóżdżający

[mj2086]

albo wrzucać przed południem wtedy jakoś po tych t+15 powinno się usnąć o 4 rano

ale tez benzo jednak zawsze warto mieć jesli nie pewności co do S and S, 1-p potrafi czasem zmielić ostro jak się podejdzie z nierozwiązanymi problemami życiowymi

[LeszekSmieszek]

A dużo z tych ciekawych idei i kreatywności zostaje w głowie na następny dzień po uśpieniu się benzo? Pytam tych, co nie biorą czysto dla zabawy, tylko robią to dość rzadko i pod wpływem tworzą albo grzebią sobie z kimś bliskim w głowie, w traumach, itd. Mam znajomego, który wspomaga się czasem w walce z nałogiem (opio) oraz sam mam możliwość wziąć z bliską osobą kwasa i planujemy sobie przerobić naszą relację pod wpływem od A do Z. Zawsze mi się wydawało, że jak po tych powiedzmy 8-10h gasi się trip benzodiazepinami i idzie spać, to na następny dzień w głowie jest tak, jakby w ogóle tego LSD tam nigdy nie było. Nie mogę znaleźć ani żadnych publikacji odnośnie tego ani sam zbytnio nie mam w tej kwestii doświadczenia, hajpku pomóż proszę