TALK - Rozmowy [H]

[Ukurwiony420]

Pociąg, w drodze do domu, pod klatką jakąś jak se ludzie chodzili, w szkole
Za ro najlepsze miejsce jakie pamiętam to Łeba wczesna jesień 2 apteki akurat tam w centrum(jak ktoś był). W lesie wrzucam 390mg chwilę siedze żeby się ulezalo i na plażę. Położyłem się patrzyłem w gwiazdy(niebo jest tam piękne) przyapliłem trochę skuna i miałem chyba lepszą pizde niż za 1 razem jak mnie koda jebneła xd

[MRAreal]

Jestem Pojebany, Ale waliłem kode w kinie na początku filmu Spider Man: Bez drogi do domu i tez na Venom Carnage ta jestem fanem marvela XD, ale to było dawki typu 240 mg 16x tabletek, żeby się wczuć lepiej w klimat miałem wtedy tolereke 480mg żeby już tak ładnie się ujebac.

[DobryWujas]

praca (szatnia, przy kompie), może nie, że miejsce, ale okoliczność to 13 potrawę wigilijną sobie zrobiłem z thiocodinu, środek ulicy, sąd, poczekalnia u stomatologa, bus, toi-toi

[przekletykozisyn]

Flixbus, pierwszy rząd na górze, tabletki wyciskałem z blistrów w czasie podróży. Polecam

[jsc]

wszelkie busy, pociągi, samoloty nawet, przystanki, dworce, aule na studiach, przeróżne kible od dworcowych po te w restauracjach czy pracy, w samej pracy gdziekolwiek, środek drogi w drodze między apteką a czymś tam gdzie akurat musieliśmy wszyscy iść, w środku tłumu (np. idąc sobie przez woodstock wcinasz po tabletce jak cukierki), przy rodzinnym stole na wielkanocnym obiedzie, prowadząc samochód na powrocie z apteki

no to takie bym powiedział normalne miejsca gdzie wszyscy z nas to żarli bo gdzie mieliśmy niby żreć :D
w sumie jak tak dłużej pomyślałem to we wszystkich tech miejscach zdarzało mi się też palić buha, pić alko i wciągać fukę, no może poza samolotem, rodzinnym stołem i autem xD

ale mnie 2 odpowiedzi z ostatnich 2 stron rozjebały xD kościół i o ironio apteka wygrywają xD

[Poluska]

W sierpniu tamtego roku pojechałam na katolickie kolonie dla rodzin, aby byc opiekunką do dzieci i wtedy tam poraz pierwszy jebłam sobie 75mg kody i przez okolo dwie godziny opieki nad dziećmi byłam na fajnej, ale slabej pizdzie. Jeszcze przed rozpoczęciem opieki nad dzieciakami odpalilam sobie to audio
[url]https://youtu.be/MytAOmbnLpg?si=ZfuYEeaKUbdGOj4s[/url]
I pare razy sie wystraszylam go, ale bylo zajebiście i niczego nie żałuję.

Ja nie czaje jakim cudem tyle ludzi wokół nie zczailo sie, ze jestem na fazie (może dlatego, ze chowalam oczy i nikt nie wiedzial jak to jest byc na kodeinowej pizdzie). Poznym wieczorem odpalilam sobie klimatyczną muzyke, oglądałam spadajace gwiazdy i sie wyciszylam na tyle, ze mialam najprzyjemniejsze spanie swiata. Na następny dzien bylam smutna, ze juz nie jestem na pizdzie

[Amunicja]

Dziwny to jest imho sam temat, przecież jedzenie tabletek z Thiocodinu to dla opiatowca normalne niczym dla zwykłego człowieka jedzenie chipsów idąc przez miasto i żadne miejsce do jedzenia Thio nie jest chyba dziwne.

No chyba, że jedzenie Thiocodinu i przepijanie energetykiem w czasie kursów na prawo jazdy jest "dziwne", to warto o tym wspomnieć w tym temacie.

[Continus]

Gdy mam ochotę, to zarzucam w miejscu, w którym akurat przebywam. Normalnie, bez żadnego chowania się. Czy wśród tych miejsc było jakieś nadzwyczajnie dziwne? Nie mam pojęcia.