TALK - Rozmowy [H]

[ledzeppelin2]

Lepiej nie mowic, bo o jakichś lekach typu bupropion czy moklobemid mozna zapomniec .
A wpis w papiery bedzie sie ciagnal jak smrod po gaciach

Prawdopodobnie masz dystymie. Jak nie masz mysli samobojczych tylko marazm, anhedonie, brak checi dzialania , cieszenia sie z prostych rzeczy .
To taka lzejsza depresja .
Ssri same w sobie niezla zmulaja .
Moze male dawki sulpirydu , amisulpirydu ? Sam mysle nad tym lekiem

[DobryWujas]

Na prawdę wybijcie sobie z głowy leczenia się długofalowo neuroleptykami. To niezłe gówno i to nawet nie leżało koło antydepresantu. Już lepiej szukajcie małych dawek MPH, buprio (nie wiem czemu piszesz, że nie dostaniesz, to popularny lek). Trzeba pompować też i dopaminę, ale z rozwagą. Nie silne ndri jak alfa czy nep.

[zburzony]

Hmm no cóż, mi amisulpryd kiedyś dobrze robił i brałem 200 mg parę lat. Teraz od kilku tygodni biorę 400 mg sulpirydu i jest spora poprawa, będę brał tak długo jak będę się czuł spoko. Neuroleptyki mają swoje efekty uboczne i nie nadają się jak antydepresanty do brania przez wiele lat, ale na jakiś czas to czemu nie, ja na tym źle nie wyszedłem.

[DobryWujas]

@zburzony

Sulpiryd brałem z tydzień. Jedyne co wspominam to do potęgi n'tej kastrację. paroksetyna nawet na początku nie dawała takich uboków. Nie masz z tym problemu?

[zburzony]

@DobryWujas ku mojemu zaskoczeniu nie, sprzęt jest sprawny i łatwo osiągam szczęśliwy finał, do niedawna miałem najwyższe libido od lat, dopiero od paru dni spadło do normalnego poziomu.
Biorę też wenlę, paro i trazodon 150 mg, wierzę że to ten ostatni działa pozytywnie na te kwestie bo wcześniej też tak bywało.