Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 118 • Strona 12 z 12
  • 49 / 15 / 0
Jeśli wątroba jest osłabiona (np. po alkoholu, chorobie, zmęczeniu), metabolizm kodeiny może się różnić.

Ale to chyba ogólnie wiem, w skrócie koda działa zawsze ale nie zawsze jest wyczuwalna. Jest o tym w chuj wątków więc ten post ma na celu ożywienie dyskusji w celu zrozumienia "kapryśności kody". Temat dalej owiany mitami
Myśli gonią, czas twój trwonią. Nie zamykaj oczu, nie płyń z tonią. Ślady po igłach rosną, jak kwiaty na grobach.

Nie dotykajcie opoidów i benzodiazepin! To nie jest droga życiowa.
  • 1748 / 583 / 0
Jest to bardzo związane z psychiką ale niekoniecznie tak, jak myślimy, w sensie, że dobre ss to dobre zgrzanie. Najmocniejsze razy zdarzały mi się wtedy, kiedy chciałem, żeby były ostatnimi. Ostatnio 480 zgrzalo mnie jak ponad setka MST albo i mocniej. Opisałem niedawno wiecej detali w temacie głównym. Tak, jakby układ nerwowy sabotował tego typu plany, spragniony efektu nagrody. Ciekaw jestem, czy ktoś miał podobnie, mnie to zrobiło jak nigdy w życiu, normalnie taka dawka działa na mnie 5-10x mocniej i główne efekty to poniżej godziny, tutaj było z pięć. Kwestia tolerancji, jedzenia wcześniej itd. nie mogła tego spowodować w moim przypadku.
  • 1 / / 0
W moim wypadku kapryśność kody niestety nie wynika ze złego nastawienia itp. koda czasem na mnie po prostu nie działa i chuj. Dla przykładu kiedyś będąc w ciągu obudziłem się jak zwykle z lekkim skrętem no i zarzuciłem bodajże 480mg i nic, po około 3h dorzuciłem drugie tyle i nawet nie zaleczyło skręta. Męczyłem się tak jakieś 3 dni łudząc się że w końcu zadziała bo do innych opio nie miałem chwilowo dostępu, ale nie zadziałała, więc w końcu odpuściłem, przemęczyłem się 2 dni i po tym czasie stwierdziłem, że sprawdzę może już będzie git - no i było, poklepało normalnie. ten brak działania nie był raczej spowodowany dietą ani żadnymi interakcjami z innymi subst. Brałem jedynie lorazepam z tym że jadłęm go przez te 2 dni bez kody. Po za tą sytuacją już nie raz było tak że dawka która powinna mnie potężnie ugrzać nie wywołała żadnych efektów, ale były to jednorazowe incydenty. Nie wiem kurwa o co chodzi, ale na pewno to nie jest kwestia autosugestii.
  • 922 / 226 / 0
Benzo zbijają działanie euforyczne opiatów, więc mogłeś odczuć jej działanie słabiej. Tzn mogła ona zadziałać podobnie jak kolejna dawka lorazepamu, tzn. sedacja. Ogólnie nie wiem też czym nazywasz skręt, bo kodeina działa na tyle długo, że po równo dobie nie ma czegoś takiego jak skręt. Musiałbyś chyba podawać ją dożylnie. Obniżenie nastroju (do stanu sprzed), sedacja, spowolnienie, ale i wkurwienie to objawy zejścia kodeiny.

Co innego jeśli zesrałeś się w łóżko i napierdalają Cię giry. Wtedy można rozmawiać o skręcie, ale po lorazepamie i tak krótkim czasie on nie ma prawa wystąpić. Skręt w moim przypadku czyli 11 latach brania występuje po około 2-2,5 doby.

@ZegarmistrzPurpurowy
  • 2075 / 250 / 0
11 maja 2025WladyslawWygiello pisze:
Ciekaw jestem, czy ktoś miał podobnie
Miałem tak jak paliłem AM2201. Gdy worek się kończył, ścierałem resztki papierosem. Już niby nic nie było, ale końcówka papierosa była lekko przybrudzona pyłkiem. Dawki były mniejsze od typowych dla mnie, ale zawsze super działało. I tak kilka razy upalałem się niczym.

A sama kapryśność kody może też wynikać z neurozapalenia przykładowo. To jedna z możliwości. Biorąc tianeptynę, 2 tabletki dziennie, miałem tak że zwykle czułem efekt na granicy placebo, a raz na jakiś czas czułem się lekko zgrzany po tym leku. Na tyle dobrze, że chciałem to powtórzyć następnego dnia, ale to już nie było to. Parę razy tak miałem biorąc tianeptynę. Albo kawa, noeraz płaska łyżeczka super mnie obidzi, a nieraz ile kawy bym nie wypił, działa chujowo. Tak już jest z używkami, biorąc kodę chociaż znacie dawkę. Kupując towar od dilera można kupować to samo i myśleć, że raz się dostało petardę a raz żeniony towar
  • 49 / 15 / 0
Mnie koda raz tak naprawdę zgrzała a i to nie tak mocno, pierwszy raz zarzucałem 90mg żeby wyrobić receptory, potem 150mg, pokruszone, całe tabletki, zmieszane z wodą, no kurwa wszelkie kombinacje, z alko, bez alko etc. Zawsze głodziłem się jak głupi przez 8-9 godzin w oczekiwaniu na wieczorny haj którego nie dane było mi doświadczyć. Raz poczułem takie miłe "ziummmm" w głowie i byłem pewny że to jest ta cała magia opio xDDDD. W skrócie żeby grzać kodeinę to jak na moje trzeba być wybrańcem, ewentualnie zacząć to brać P.R. może dupa nie ma takich kaprysów jak żołądek. Nie jestem pewny (proszę o opinie kogoś mądrzejszego) ale może nadmierna ilość kwasu żołądkowego jakoś niszczy związek? Nie wiem jak to miało by działać ale za wysokie pH wydaje mi się tu mieć sens (chociaż nie za duży)
Myśli gonią, czas twój trwonią. Nie zamykaj oczu, nie płyń z tonią. Ślady po igłach rosną, jak kwiaty na grobach.

Nie dotykajcie opoidów i benzodiazepin! To nie jest droga życiowa.
  • 101 / 8 / 0
O kwasie żoładkowym się nie wypowiem, ale co do bycia wybrańcem mogę się zgodzić. Jedna moja znajoma jak wzięła, to nie miała takiego haju po 10 tabletkach jak ja mam plus mi kodeina metabolizuje się do morfiny, jest TAK BŁOGO, a u niej zaś natomiast to się nie dzieje. Ja myślę też, że to jak cię złapie koda zależy od tego jak często bierzesz. Ja biore co 2 lub 3 msc jeden dzień (w zasadzie wieczór) i mnie nawet 10 tabletek klepnie
I'm a fan of pro-ana nation
I do them drugs to stop the f-food cravings

~Lana Del Rey "Boarding school"
  • 7 / / 0
Fakt, koda to bardzo kapryśna substancja, nie da się za bardzo przewidzieć, w jakim stopniu nas poklepie, dlatego zawsze dobrze do tego dajmy na to jazz dopalić, pięknie się razem uzupełniają ;)
ODPOWIEDZ
Posty: 118 • Strona 12 z 12
Newsy
[img]
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany

Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.

[img]
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4

Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.

[img]
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej

Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.