TALK - Rozmowy [H]

[Vetulani44]

Piszesz na forum, a nie w swoim prywatnym pamiętniczku do którego nikt poza mamusią nie ma prawa zajrzeć. Tym bardziej śmieszne są te wynurzenia o tym, jakim prawem te okropne ćpuny jak parszywy ja się tutaj udzielają Piękne projekcje i topienie się we własnych iluzjach.
Uwierz mi, że ten temat w nikim poza tobą nie budzi skrajnych emocji. Pierdolisz o toksyczności w każdym poście jak skrzywdzona feministka, a jednocześnie twierdzisz, że to nami targają "skrajne emocje", ogarnij się człowieku.

[GermanskiOprawca]

@Vetulani44

Ale to wy tu przychodzicie, bo Was dupy pieką xD

Ja już machnąłem ręką na Wasze teorie spiskowe i nie udzielam się w tematach zdrowotnych. Bo z wiatrakami nie będę walczył.

Koniec offtopu bo zawołam moderację lol.

[Merx]

no właśnie chciałem napisać, że dajcie mu prowadzić ten dzienniczek czy coś tam i tyle, sam wiem ile pisanie może dać osobie z problemami więc proszę również o koniec offtopu.

[GermanskiOprawca]

Przemówił nawrocony moderator @Merx, za którego się modlę do Szatana, odkąd się pogodziliśmy.

Amen.

[Vetulani44]

Chuj mnie to obchodzi, on sobie może prowadzić dzienniczek jak najbardziej a my możemy to komentować. Autor twierdzi, iż jest w zajebistej formie i pełnej trzeźwości. Opisuje swoje przekonanie o wyższości nad ćpunami, bo on jest 100% trzeźwy, podkreślam TRZEŹWY, nie to co ćpuny. Nasze posty nie są więc offtopem, ponieważ odnoszą się bezpośrednio do poczynań i urojeń autora wątku i całokształtu jego przygody z "Detoxem", stanowią konstruktywną ocenę i krytykę opisywanego przypadku.

[GermanskiOprawca]

@Vetulani44

Twój ostatni post jest opisem przypadku totalnego narkomana, który z leczeniem nigdy nie miał nic wspólnego. Nikogo nie atakuję, a każdy kto miał styczność z materiałem z podstawowej terapii uzależnień wie, że bronię własnego zdrowia i stawiam stanowcze granice. Bo nie tylko trzeźwości tu bronię, ale też zdrowia psychicznego.

Ja się nie wywyższam nad ćpunami, tylko odbiłam Wasze ataki, że rzekomo ułatwiam sobie życie biorąc leki. Czyli wychodzi na to, że choremu nie można brać leków, bo to łatwizna. Ludziom z cukrzycą czy nadciśnieniem też wypominacie leki?

I tak, na lekach jestem w zajebistej formie, bo cofają się moje objawy chorobowe i osiągam swoje optimum. Taki już los człowieka, który ma niedobory neuroprzekaźników. Zazdrościsz mi tego, że się leczę skutecznie? Boli Cie to? Czy w takim wypadku to we mnie leży problem?

A urojenia to są przekonania tamtej miss, której rzekomo grozę lub wasze fanaberie na temat zlowieszczej big pharmy i spisku lekarskiego i farmaceutycznego, rzadzacego światem medycznym.

Ja chcę sobie prowadzić tutaj raport ze zdrowienia, inspirować i dodawać otuchy, że się da.

Ale musi przychodzić tu grono smutnych ludzi, którzy będą wyśmiewać albo wytykać chorobę psychiczną.

Kurwa z jakiej planety Wy się urwaliscie?