Odkąd to postanowiłem raz się tego nie trzymałem i jak zaczęło mi i znajomym hhc schodzić i myśleliśmy nad dorzutką to ostatecznie wybór padł na splifa którego co prawda niewiele ale też spróbowałem. Ogólnie w listopzie lekko popłynąłem z tripowaniem i paleniem zioła na które w sumie od pół roku jakoś dużo częściej miewałem okazje niż zwykle. Ale myślę żeby wrócić od przyszłego roku do tego co kiedyś się trzymałem i nie palić zioła częściej niż średnio raz w miesiącu. Jednak takie okazjonalne palenie ma dużo większy urok. Postanowiłem sobie na adwent zrobić przerwę od używek innych niż kofeina i jak na razie nie czuję w sumie parcia na zioło, zdarzyło się na psychodeliki, ale też nie jakoś intensywnie. No i jeszcze jak kolega zarzucił pomysłem tripa na amanicie to w sumie nie musiał mnie namawiać, stwierdziłem że ok, był to 6 grudnia więc o 6 dni przesunąłem aktualnie trwająca przerwę i zamiast do świąt to do sylwestra nie zamierzam tykać używek. Tak czy inaczej zarzuciliśmy amanite w 3 osoby, jedna osoba 1.2g pomysłodawca niecałe 5g a ja około 7g. Jak już pojawił się bodyload to staliśmy na zewnątrz ze splifem i ja nie tylko ze względu na tytoń nie mialem ochoty na zioło ale też między innymi chciałem poznać amanite niezniekształconą ziołem i by od niego jednak była trochę dłuższa przerwa niż od innych używek. Nie czułem też w sumie zbytnio takiej potrzeby, jedyne co brzmiało zachęcająco do zioła to wiedza, że jest ono polecane na łagodzenie bodyloadu i nudności. Tak więc no myślę, że unikanie palenia zioła z tytoniem znacząco redukuje jego uzależniające właściwości.
Na następny dzień wstałem i dopaliłem końcówkę bata, z 2 buchy, po tym incydencie z bad tripem mowie sobie ze nie lubię tego uczucia jak marihuana wchodzi mocno, jednak jest wieczór, a ja już myślę kiedy znow zapale, tylko teraz mniej zeby było fajnie, i tu kurwa zapala mi się lampka, że chyba powoli się uzależniam skoro myślę już kiedy będę miał znów wolny dzień to zapale....
Co robić ?
Pamiętam też dzień że np jednego dnia zapaliliśmy z kimś splifa to na kolejny dzień była ochota na zioło i lufa czyściocha zaspokoiła tą ochotę po czym następnego dnia już nie czułem aż takiej potrzeby, więc jeśli palisz zioło z tytoniem to jego eliminacje wykonaj jako pierwszy krok, następnie możesz spróbować zrobić co pisałem, ale skuteczność tych metod jest już bardziej indywidualna, więc gdyby nie działało to w Twoim przypadku warto będzie zagięgąć innej rady.
Jeśli w Twojej głowie pojawia się taki głos, to łap się go z całych sił. To pierwszy sygnał, że tracisz wolność i stajesz się zależny (a miało być tak pięknie). Kupę kasy zaoszczędzisz.
dzisiajomertse pisze: Przede wszystkim unikałbym mieszania z tytoniem jeśli to robisz, bo on mocno podbija właściwości uzależniające. Poza tym może zrób sobie przerwę a po niej poststaj się trzymać jakichś wyznaczonych ram w stylu, że nie palisz częściej niż np. raz na miesiąc czy tam 2 tygodnie. W moim przypadku gdy też ostatnio mi się lampka ostrzegawcza zapaliła to zupełnie wystarczyło, ale no jestem akurat osobą której łatwo przychodzi odstawianie różnych rzeczy. Tak więc przykładowo jak byłem parę dni temu się z kolegą przejść i w pewnym momencie wyciągnął skręta i zapytał się czy też chcę to nawet nie czułem żadnej wewnętrznej walki, po prostu nie mialem ochoty. Teraz do końca roku mam postanowienie przerwy a od przyszłego roku też planuje nie sięgać po zioło zbyt często i nie ciągnie mnie zbytnio do niego.
Pamiętam też dzień że np jednego dnia zapaliliśmy z kimś splifa to na kolejny dzień była ochota na zioło i lufa czyściocha zaspokoiła tą ochotę po czym następnego dnia już nie czułem aż takiej potrzeby, więc jeśli palisz zioło z tytoniem to jego eliminacje wykonaj jako pierwszy krok, następnie możesz spróbować zrobić co pisałem, ale skuteczność tych metod jest już bardziej indywidualna, więc gdyby nie działało to w Twoim przypadku warto będzie zagięgąć innej rady.
Pale tylko czyste, nigdy nie mieszam, zostało mi z 2-3 lufy, oddam to dziś koledze, nie moze być tak że ja już myślę o wolnym dniu i że sobie wtedy zapale, pozbywam się tego w piździec i robię przerwę
tu przykładowo zahaczyli o ten wątek na chwilę
https://youtu.be/D2MBZsHqXGg?t=3638&si=rhbPeASl25bz_McA
No i jak zobaczysz, że takie palenie spowalnia rozwój w różnych aspektach to jeśli masz jakieś cele to one są świetnym sposobem by się odechciało palić. To chyba jest nawet istotniejsze niż nie mieszanie z tytoniem. Posiadanie jakiegoś celu i dążenie do niego.
Czy świadek może odmówić odpowiedzi na pytania w sprawie o narkotyki? Analiza art. 183 K.p.k.
Konsekwencje płynące z rozporządzenia MZ ograniczającego pacjentom dostęp do medycznej marihuany
USA może zaoszczędzić 29 miliardów rocznie dzięki legalizacji marihuany medycznej
Miało być wino, było wino i kokaina. Przechwycili transport z Ameryki Środkowej
Około 7,5 miliona złotych - taka jest czarnorynkowa wartość 44 litrów płynnej kokainy, która zabezpieczona została w ramach współpracy służb ze Stanów Zjednoczonych, Republiki Czeskiej oraz Europolu. Transport, w którym miały być tylko markowe wina, został załadowany na kontenerowiec w Panamie. Przechwycono go na terenie województwa lubelskiego. Zatrzymano dwóch mieszkańców tego regionu oraz 53-latka z Kujawsko-Pomorskiego.
Brazylijskie służby znalazły narkotyki na polskim statku. Ponad 100 kg kokainy
Brazylijska marynarka wojenna ujawniła na polskim statku "Polsteam Łebsko" 134 kilogramy kokainy. Narkotyki miały zostać przetransportowane do Maroka. Wiadomo, co dalej z polskim masowcem
Aptekarka sprzedawała we Wrocławiu leki na kilogramy. W taki sposób produkowano z nich narkotyki
Emerytowana farmaceutka przez 5 lat sprzedawała we Wrocławiu i dwóch innych miejscowościach leki na zapalenie błony śluzowej nosa producentom narkotyków. Ze sprzedanych w nadmiarze tabletek można było pozyskać ponad... 216 kilogramów pseudoefedryny – substancji, z której wytwarza się metamfetaminę.