Zjadłem 2x2mg CLonazepam'u, mija godzina, nic, niby dziwnie jak piwie, ale baaardzo subtelne działanie.
Po godzinie dorzuciłem jeszcze 2mg, i w sumie czuje trzeźwość umysłu, tylko ze chodzę jak najebany.
EDIT:
Zjadłem 4mg, po 40stu minutach kolejne dwa 2mg, niby coś subtelnego było, ale nie wiem co.
Najbardziej zauważalnym efektem jest oddziaływanie na błędnik - chodzę, jak najebany.
Jadłem je wczoraj około 16-17, dziś jest 9 rano,a aj nadal chodzę jak najebany.
Chyba trzeba dorzucić za chwilę 900mg DXM :diabolic:
na początku fajnie robiła mnie ćwierć klona lol z piwkiem
potem calaczki
do tego non stoper smoking bamba :-D
teraz min 2mg klona, 5mg lorafenu i rolki wg uznania
i nie jest jakoś wyjątkowo mocno, a popijam piwkiem, malibu & smoking bamba ofkrs ;)
zaczynam też mieć schizy z dojadaniem - wcześniej starczała duża dawka podzielona góra na 2 części, teraz co jakiś czas dojadam - raz różową, raz żółtą, raz białą ..
nie wiem czy tolerancja tak szybko mi wzrosła? coś niemożliwe - bo staż mam króciutki.
wiem że moje dawki są śmiesznie małe, ale poważnie - jeszcze niedawno 2mg klono ostro gwałciło mój umysł
teraz ogólna dawka bzdz jest podwójna,potrójna a nawet poczwórna a efekt taki sobie?
może to przez to łączenie różnych benzo jednocześnie?
bzdz to bardzo subtelny drag - raczej dla introwertyków albo dla mocno zeschizowanych ludzi, którym daje pewną ulgę. Fajnie się łączy z mj, ale po bzdz puszczają hamulce i ciężko odłożyć jakiegoś bucha na rano - a przydaje się :
Nie będę już eksperymentowała z lekami, bo nie warto. Jedyna faza to albo urywa ci sie film i nic nie pamietasz, albo konczysz jak ja - jadąc erką na oiom.
Pamiętam, jak ja dostałem ~160 uderzeń serducha mając atak lęku po szarpnięciu się na sporo Acodinu z dodatkami. Myślałem w nocy, że wykorkuję, tak mi ciśnienie do łba zajebiście szło. Rano poszedłem do lekarza a od lekarza do szpitala. Tam jakiś idiota stwierdził, że mam wadę serca, ale ni chuja nie dali nic na lęki. Przez kilka nocy myślałem, że zdechnę. Jakieś tam kroplówy mi dawali ale to gówno dawało. Coś tam że niby sobie uszkodziłem wtedy, ale spierdoliłem ze szpitala posiłkując się potem benzosami przez paręnaście dni.
Taka przestroga jest odpowiednia, ale z drugiej strony dziwne, że niektóre osoby grzeją ile wlezie i nic im nie jest, a drugie po małych ilościach nawet potrafią polecieć na łóżko szpitalne.
Nie będę już eksperymentowała z lekami, bo nie warto.
wsburroughs aka kerouac
Jakie odczucia macie odnośnie tej kwestii ?
Recoba pisze: Czy ktoś próbował oprócz użytkownika agntx aplikować klonazepam donosowo ?
Jakie odczucia macie odnośnie tej kwestii ?
Biodostępność klonazepamu przy podaniu doustnym wynosi 90%.
Dla przyśpieszenia działania można tabletkę rozpuścić w ustach - jak się nie ma tolerancji to działanie czuć zanim Ci się jeszcze cukierek rozpuści do końca :)
Po rozdrobnieniu tabletki, wyjdzie pewnie tak dużo prochu, że waląc go w nos i tak większość spłynie gardłem.
Na dodatek to co padnie na mocno ukrwioną śluzówkę nosa wcale nie musi się lepiej wchłonąć niż to co połkniesz.
Na stronie benzo.org piszą, że dzienna dopuszczalna dawka klona jest troszkę większa w wypadku podania dożylnego niż doustnego, więc można przypuszczać, że biodostępność iv jest nieco mniejsza.
Podsumowując - wątpię żeby klonazepam podany w nos wszedł szybciej, mocniej, czy w ogóle dawał tzw wjazd.
Jak ktoś ma fetysz wciągania proszków nosem to może sie pobawić.
Tyle że szkoda na to zdrowia - pewnie klon nie ryje śluzówek i zatok tak jak speed, ale to i tak głupie.
Moje zdanie :)
ps. Pilleater - Ty jesteś rycerz harkoru
pzdr
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/7/7d4ed415-012a-4a95-9d14-c28cb4105ffd/ad.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250514%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250514T185802Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=8efe9b67ea12d04ada5d9bd5f653d26fb3d2cd302bb596cbf0aeab29a2abddb5)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-01-17_11-55-24.jpg)
„Wokół marihuany medycznej wciąż jest wiele stereotypów, a największą bolączką jest dezinformacja”
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/lice.jpg)
Turcja: Całe miasto na haju po spaleniu 20 ton marihuany przez policję w centrum miasta
W tureckim mieście Lice 25 000 mieszkańców zostało nieumyślnie odurzonych dymem z marihuany po nieprofesjonalnej akcji spalania 20 ton marihuany. Sprawdź, co się wydarzyło.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkoupadek.jpg)
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów
Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-medytacja-wplyw_0.jpg)
Czy psychodeliki mogą wspierać praktykę medytacyjną? Analiza nowego badania
Czy psychodeliki mogą poprawić jakość medytacji? Nowe badanie opublikowane w PLOS ONE sugeruje, że tak! Aż 73,5% uczestników (634 osoby z 863) uznało, że doświadczenia psychodeliczne miały pozytywny wpływ na ich praktykę medytacyjną.