Pochodne dwuazepiny, które produkowane są jako preparaty lecznicze.
Zablokowany
Posty: 11649 • Strona 20 z 1165
  • 617 / 5 / 1
Nieprzeczytany post autor: fraktal »
(pierwszy raz z klonami)
Zjadłem 2x2mg CLonazepam'u, mija godzina, nic, niby dziwnie jak piwie, ale baaardzo subtelne działanie.
Po godzinie dorzuciłem jeszcze 2mg, i w sumie czuje trzeźwość umysłu, tylko ze chodzę jak najebany.
EDIT:
Zjadłem 4mg, po 40stu minutach kolejne dwa 2mg, niby coś subtelnego było, ale nie wiem co.
Najbardziej zauważalnym efektem jest oddziaływanie na błędnik - chodzę, jak najebany.
Jadłem je wczoraj około 16-17, dziś jest 9 rano,a aj nadal chodzę jak najebany.
Chyba trzeba dorzucić za chwilę 900mg DXM :diabolic:
Ostatnio zmieniony 05 lipca 2008 przez fraktal, łącznie zmieniany 1 raz.
:kawa: & :skret: o n l y
  • 308 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: kolik »
Klony są dziwne :huh:

na początku fajnie robiła mnie ćwierć klona lol z piwkiem
potem calaczki
do tego non stoper smoking bamba :-D

teraz min 2mg klona, 5mg lorafenu i rolki wg uznania
i nie jest jakoś wyjątkowo mocno, a popijam piwkiem, malibu & smoking bamba ofkrs ;)
zaczynam też mieć schizy z dojadaniem - wcześniej starczała duża dawka podzielona góra na 2 części, teraz co jakiś czas dojadam - raz różową, raz żółtą, raz białą ..

nie wiem czy tolerancja tak szybko mi wzrosła? coś niemożliwe - bo staż mam króciutki.
wiem że moje dawki są śmiesznie małe, ale poważnie - jeszcze niedawno 2mg klono ostro gwałciło mój umysł
teraz ogólna dawka bzdz jest podwójna,potrójna a nawet poczwórna a efekt taki sobie?
może to przez to łączenie różnych benzo jednocześnie?

bzdz to bardzo subtelny drag - raczej dla introwertyków albo dla mocno zeschizowanych ludzi, którym daje pewną ulgę. Fajnie się łączy z mj, ale po bzdz puszczają hamulce i ciężko odłożyć jakiegoś bucha na rano - a przydaje się :
                  ~O~
  • 459 / 3 / 0
może poprostu mu chodziło o to, że osoby lubiące jazdy po dxm nie mają po co jeść klonów bo to zupełnie inna jazda, chociaż ja lubie dxm a klony od czasu do czasu też zarzucam.
Uwaga! Użytkownik Piotrunio nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 677 / 13 / 0
Nieprzeczytany post autor: zielona »
A ja puszcze historyjkę, no więc wyobraźcie sobie, że oto dni temu kilka, dokładnie z czwartku na piątek, po naprawde kilku klonach odwieźli mnie karetką do szpitala. Ok, będąc szczerą, do tego było tez kilka relanium, Zolpidem i diphergan, no i byłam osłabiona odstawieniem heroiny, ale fakt faktem- ja myślę że to głównie przez klony - tak obstawiam. Dostałam tachykardii, stan określono jako ciężki, ale przeżyłam, już dziś wróciłam do domu (po wylewnych namowach stosowanych na lekarzu który puścic mnie jeszcze nie chciał).
Nie będę już eksperymentowała z lekami, bo nie warto. Jedyna faza to albo urywa ci sie film i nic nie pamietasz, albo konczysz jak ja - jadąc erką na oiom.
  • 476 / 4 / 0
Dziwne, że dostałaś tachykardii po uspokajaczach. W takim razie dziwne są te kloniaki.
Pamiętam, jak ja dostałem ~160 uderzeń serducha mając atak lęku po szarpnięciu się na sporo Acodinu z dodatkami. Myślałem w nocy, że wykorkuję, tak mi ciśnienie do łba zajebiście szło. Rano poszedłem do lekarza a od lekarza do szpitala. Tam jakiś idiota stwierdził, że mam wadę serca, ale ni chuja nie dali nic na lęki. Przez kilka nocy myślałem, że zdechnę. Jakieś tam kroplówy mi dawali ale to gówno dawało. Coś tam że niby sobie uszkodziłem wtedy, ale spierdoliłem ze szpitala posiłkując się potem benzosami przez paręnaście dni.
Taka przestroga jest odpowiednia, ale z drugiej strony dziwne, że niektóre osoby grzeją ile wlezie i nic im nie jest, a drugie po małych ilościach nawet potrafią polecieć na łóżko szpitalne.
Nie będę już eksperymentowała z lekami, bo nie warto.
Zgadzam się, choć sam to robię. Leki to nie cukierki.
Uwaga! Użytkownik Schizool nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 168 / 2 / 0
s
Nieprzeczytany post autor: kerouac »
zielona (no offence) po prostu trzeba znac umiar, benzo owszem sa przyjemne i sam na nich lecialem jakies 6-8 lat everyday, tylko ze ja nie bralem garsci roznych pili tylko wydzielalem odpowiednia ilosc konkretnej benzo (glownie clono i lorazepam, reszta to syf)

wsburroughs aka kerouac
  • 162 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: Recoba »
Czy ktoś próbował oprócz użytkownika agntx aplikować klonazepam donosowo ?
Jakie odczucia macie odnośnie tej kwestii ?
Uwaga! Użytkownik Recoba nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5299 / 104 / 0
Recoba pisze:
Czy ktoś próbował oprócz użytkownika agntx aplikować klonazepam donosowo ?
Jakie odczucia macie odnośnie tej kwestii ?
Sam jestem ciekaw działania, jak wszystko dobrze pójdzie z rańca zapodam ze 2mg nosem :) Masakra, co jak co ale klonów nosem jeszcze nie wciągałem i nie słyszałem wśród znajomych o takiej metodzie podania %-D
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 308 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: kolik »
Osobiście nie widzę w tym większego sensu.
Biodostępność klonazepamu przy podaniu doustnym wynosi 90%.
Dla przyśpieszenia działania można tabletkę rozpuścić w ustach - jak się nie ma tolerancji to działanie czuć zanim Ci się jeszcze cukierek rozpuści do końca :)

Po rozdrobnieniu tabletki, wyjdzie pewnie tak dużo prochu, że waląc go w nos i tak większość spłynie gardłem.
Na dodatek to co padnie na mocno ukrwioną śluzówkę nosa wcale nie musi się lepiej wchłonąć niż to co połkniesz.

Na stronie benzo.org piszą, że dzienna dopuszczalna dawka klona jest troszkę większa w wypadku podania dożylnego niż doustnego, więc można przypuszczać, że biodostępność iv jest nieco mniejsza.

Podsumowując - wątpię żeby klonazepam podany w nos wszedł szybciej, mocniej, czy w ogóle dawał tzw wjazd.
Jak ktoś ma fetysz wciągania proszków nosem to może sie pobawić.
Tyle że szkoda na to zdrowia - pewnie klon nie ryje śluzówek i zatok tak jak speed, ale to i tak głupie.

Moje zdanie :)


ps. Pilleater - Ty jesteś rycerz harkoru %-D

pzdr
                  ~O~
  • 459 / 3 / 0
zapodanie klonów nosem może nie być wcale głupim pomysłem, ale ja tam wole tradycyjną metodę podania, właśnie walnąłem 6 mg :o)
Uwaga! Użytkownik Piotrunio nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
Zablokowany
Posty: 11649 • Strona 20 z 1165
Artykuły
Newsy
[img]
Turcja: Całe miasto na haju po spaleniu 20 ton marihuany przez policję w centrum miasta

W tureckim mieście Lice 25 000 mieszkańców zostało nieumyślnie odurzonych dymem z marihuany po nieprofesjonalnej akcji spalania 20 ton marihuany. Sprawdź, co się wydarzyło.

[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.

[img]
Czy psychodeliki mogą wspierać praktykę medytacyjną? Analiza nowego badania

Czy psychodeliki mogą poprawić jakość medytacji? Nowe badanie opublikowane w PLOS ONE sugeruje, że tak! Aż 73,5% uczestników (634 osoby z 863) uznało, że doświadczenia psychodeliczne miały pozytywny wpływ na ich praktykę medytacyjną.