Nikt mi nic za darmo nie dał, a mimo to chodzę od 8 lat do tego samego lekarza i tak, nie mam problemu z receptami bo nie miałam potrzeby skakać po 10 specjalistach, bo jak chciałam to dostawałam benzo mimo, że lekarz doskonale wiedział, że były sytuacje, że potrafiłam zjeść na raz całe opakowanie alprazolamu, ba, jeszcze wcześniej sam mi rozpisał benzo do brania codziennie i tak jechałam przez 6 miesięcy.
Tylko pomiędzy nami jest jedna podstawowa różnica: ja zawsze byłam szczera ze swoim lekarzem i do każdej sytuacji gdzie to poszło w złą stronę przyznawałam się sama. Jak mnie lekarz zapytał dlaczego tak szybko mi się leki skończyły nie tworzyłam teorii o kocie, który mi zeżarł leki/babci której oddałam leki bo miała problemy ze snem/nie mówiłam że zgubiłam leki, czy jakiejś tam innej. Czy dostałam opierdal za takie akcje? Nie raz, ale dzięki temu lekarz od dawna wie, że jestem z nim w 100% szczera i nie musi się bawić w weryfikacje moich recept, bo wie, że niczego o czym by nie wiedział tam nie znajdzie. Na zaufanie lekarza też trzeba sobie zapracować, a po tylu latach "znajomości" już nawet nie płacę pełnej stawki za wizytę, a chodzę co 3-4 miesiące. Także sorry, ale nie będę przepraszać, że mnie ta weryfikacja recept nie rusza, bo zadbałam o to, żeby nie mieli się do czego doczepić.
Tylko pomiędzy nami jest jedna podstawowa różnica: ja zawsze byłam szczera ze swoim lekarzem i do każdej sytuacji gdzie to poszło w złą stronę przyznawałam się sama. Jak mnie lekarz zapytał dlaczego tak szybko mi się leki skończyły nie tworzyłam teorii o kocie, który mi zeżarł leki/babci której oddałam leki bo miała problemy ze snem/nie mówiłam że zgubiłam leki, czy jakiejś tam innej. Czy dostałam opierdal za takie akcje? Nie raz, ale dzięki temu lekarz od dawna wie, że jestem z nim w 100% szczera i nie musi się bawić w weryfikacje moich recept, bo wie, że niczego o czym by nie wiedział tam nie znajdzie.
jak na moje temat e-recept na substancje psychoaktywne załatwiane przez poradę zdalną wyczerpał się z dniem wejścia ustawy.
a na pytania, co robić, jak żyć odpowiedź jest prosta - przestać ćpać leki, albo szukać pomocy na darkwebie czy jakiś grupkach telegramowych etc. modląc się o nieochrzczony towar, bądź całkowitą wyjebkę na hajs.
jeśli z tematu nadal będzie jeden wielki offtop to go zamknę i zrobię nowy na temat dyskusji o e-receptach po wejściu w życie ustawy zabraniającej wystawiania recept zdalnie na każdy zainteresowany wie jakie preparaty.
życzę zdrówka i głębszych refleksji na temat, czy warto tracić czas, pieniądze i nerwy dla chwilowej aptecznej przyjemności.
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
19 listopada 2024RoofTop pisze: ja byłem ostatnio u lekarza normalnie w przychodni, jako że mam zaświadczenie od psychiatry u nich w papierach to powinni mi bez problemu wypisywać to co biorę na stałe a wizyta u mojego prowadzącego psychiatry 250zl i wolę już ratować się przychodnią. Tym razem poszedłem do jakiejś innej babki, do której raczej nie chodzę. Mówię do niej, że przychodzę po leki, które przyjmuje na stałe i wymieniam a ona klik klik i patrzy w ten komputer i mówi, no widzę widzę tu było to wystawione tu tamto w takiej dawce to rozumiem wystawiamy to samo? No i wiedziałem już w duchu, że wertowała w receptach poprzednich mimo, ze ikp miałem wtedy czyste od jakiegoś pol roku (wypisywane tylko leki, te które mam na stałe nie żadne benzo I inne) ale no dodałem tak od siebie, że jeszcze pregabaliny potrzebuje i spojrzała się na mnie i z wyrzutem, że no tu nie widzi w poprzednich receptach ale koniec końców wystawiła najniższa dawkę. Z kolei po jakimś czasie poszedłem do zwykłego rodzinnego, znów nie tego co zwykle mnie przyjmuje i była jakaś młoda babka dopiero co po studiach, więc wale z mostu, ze przyjmuje Alprox doraznie i mi się skończył i oczywiście wzrok terminatora A ZASWIADCZENIE PAN MA, ja troche panika i mowie, ze jest na recepcji, a ona HMM NO DOBRZE LEPIEJ MIEC PRZY SOBIE ale z tego co zdążyłem zauważyć to raczej historii ikp nie przeglądała bo śmiem twierdzić, że gdyby się uwziela to sprawdziłaby i cała historie a kiedyś miałem nasrane w IKP i pewnie poszłaby na recepcję szukać tego zaświadczenia. Wystawiła ale z niesmakiem. Teraz to nawet boję się iść pytać o zwykle leki, które przyjmuje na stałe bo nie dość, że nie chcą wypisywać bo oni nie psychiatrzy (mimo zaswiadczenia) to jeszcze maja problem, żeby dokladnie zrozumieć co do nich mowie (dawka, producent, ilość opakowań, tak przynajmniej na 2 miesiące żeby mieć spokój). Leki, które biorę na stałe to antydepresanty, neuroleptyki, beta blokery i jedyne co wypisują z zamkniętymi oczyma to bisocard w ilościach aż za dużych. Koniec końców, przejebane jest to, że zerkają sobie na całą historię, rozumiem w przypadku kogoś kto prosi 4 paczki Xanaxu 5 razy w miesiącu ale jak ktoś normalnie bierze leki i nie ma nasrane w ikp to na kij im to, zwłaszcza w małej miejscowości gdzie mieszkam, że raz była sytuacja, że dzwonili z przychodni do mojej MATKI zamiast DO MNIE, że nie wypiszą leków, które przyjmuje na stałe bez wizyty stacjonarnej, bo u mnie jest ten system pozostaly po covidzie, ze rzucasz karteczke z adresem, danymi, telefonem i lista lekow do wypisania i lekarz to wypisuje jako wizyta stacjonarna. KURWA PRYWATNOSC? Taka rzeczywistość w małej miejscowości, gdzie jeszcze pracują same baby po 60, że jak na ciebie spojrzy to jakbyś był gownem bo ona siedzi za biurkiem i jest lepsza.
Co promieniowanie gamma robi z medyczną marihuaną i jak wpływa na kannabinoidy i terpeny?
Badania nad psychodelikami blokują przepisy?
Andrzej Urbanowicz, dla dobra sztuki, zgodził się być królikiem do testowania LSD
Australijscy naukowcy przedstawili wyniki badań. Przyspiesza starzenie, może zwiększać ryzyko raka
Nowe badanie opublikowane w czasopiśmie "Addiction Biology" wskazuje, że używanie konopi może prowadzić do uszkodzeń komórek, zwiększając ryzyko powstawania nowotworów złośliwych. Co więcej, genotoksyczne skutki mogą być przekazywane następnym pokoleniom.
UEFA wszczęła dochodzenie w sprawie sędziego, który mógł zażywać narkotyki podczas Euro w Niemczech
Unia Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA) wszczęła dochodzenie w sprawie angielskiego sędziego Davida Coote'a, podejrzanego o zażywanie narkotyków.
Malediwy: Kanadyjczyk skazany na dożywocie za handel marihuaną
Kanadyjczyk, który na Malediwach miał spędzić wakacje życia, skończył z dożywotnim wyrokiem za handel marihuaną. Wyrok wywołał poruszenie zarówno w Kanadzie, jak i na Malediwach, przypominając światu, jak drastycznie różne są przepisy antynarkotykowe w różnych częściach globu.