TALK - Rozmowy [H]

[TakiSobieJa]

Wkurwia to niesamowicie ze sobie idziesz do apteki kupujesz za 16zl. Nastepnym razem idziesz, trafiasz inna babke i dopierdala cene z kosmosu. W ogole wlasnie ciekawe czy one tak sobie moga zonglowac cenami, bo mialem sytuacje, gdy nawet TA SAMA typiara sprzeda za 16/17zl a kolejnym razem za 20zl albo i lepiej. Nie chodze juz do takich aptek bo wystarczy spojrzec na typiare i sie zle robi. No jedynie do doz, ale to w ndz gdzie wiadomo pozamykane wszystko mam w okolicy i oprocz tego doz mam jeszcze jedna do dyspozycji. Nie naucze sie chyba robic zapasow dzien czy dwa wczesniej xd Na ten moment to ciezko mi zamowic w pobliskim doz bo jak widza czoko+cos tam by dobic te 25zl to anuluja bo chyba wiedza kto heh. Nastepnym razem jak odwiedze moja przyjazna apteke i moja farmaceutka bedzie, ktora zna mnie w ogole z imienia juz i co ja trafie to slysze, ze myslala o mnie i ciagle zagaduje. XD Takie to lubie, ale no zapytam sie jej czemu inne apteki leca tak w chuja z klientem. Moze bedzie wiedziala cos na ten temat i udzieli odpowiedzi.

[ledzeppelin2]

Nie wiem czy zauwazyliscie , ale niektore pytaja czy dac potwierdzenie a niektore drukuja paragon ale nie daja go z towarem.

[Vetulani44]

Tak, dlatego też ja zawsze zabieram paragon ze sobą i wyrzucam gdzieś dalej. Problem w tym, że ceny i tak idą w górę. Pół roku temu 16zł, teraz 19zł w tej samej aptece, nie mówiąc o DOZ w których jest po 20-22. Mowa o dużym thioco.

Największym skandalem dla mnie było kiedy wstąpiłem do apteki w jednym z większych miast kraju po mały thioco, byle zaleczyć skręta. 25zł. Za małe thioco. Ja pierdolę.

Biorę z krótszymi lub dłuższymi przerwami już lekko ponad rok, przedtem były jakieś 2 lata przerwy od opio. I już mnie to chyba zaczyna rozkurwiać fizycznie, bo mimo dbania o bebechy w większości przypadków, po ostatnim zażyciu (na następny dzień) miałem na tyle silne krwawienie z układu wydalniczego(?), że się naprawdę przestraszyłem. Ale co z tego, skoro rano byłem śmiertelnie wystraszony i byłem pewien, że wystarczy to, aby nie wracać do opio przez parę miesięcy, skoro już po południu zacząłem myśleć tylko o wrzuceniu reszty paczki.

[k3o]

@k3o daj spokój sobie z kodeiną, może spróbuj tramadolu

Własnie spróbowałem. Najpierw 500, potem 900 i teraz 1300 na sucho. Opioidowo nie czuję prawie nic, za to tak mnie spina że jakbym wziął więcej to chyba bym skończył z padaczką. Także ku przestrodze.

[TakiSobieJa]

@k3o

Tramal dla mnie troche zagadka. Kiedys lata temu trafil w moje lapska pakiet skudexy, kuwaaaa 2-3 tabsy sprawialy ze wygrzany bylem jak ja pierdole. Chcialem sprobowac samego Tramalu i niestety nie uzyskalem takiego samego efektu jak po skudexie, czemu? Jedyne gdzie mi sie ten tramal przydawal to w pracy, albo ogolnie poza domem, bo nagle w takim przypadku mi sie uruchamial, w jakims przydatnym stopniu.

Wrócmy do tematu kodeiny, dalsze dywagacje tego typu proszę uskuteczniać w wątku ogólnym opioidów lub tramadolu. @V44

[ZaspaSniezna]

Kiedyś koda dobrze na mnie działała, przez to, że wpierdalałam około rok temu oksy i tramadol, teraz jedyne co czuje po kodzie to wejście, no a portem tylko swędzenie i zero przyjemności, choćbym wpierdoliła 800 mg. Wie ktoś ile jeszcze mam czekać, żeby tolerka na opio zeszła mi do zera, żeby było jak wcześniej że fajnie urobi mnie jedna paczka thiocodinu?

[Vetulani44]

@ZaspaSniezna Spróbuj mniejszych dawek, może bierzesz za dużo.