Virus X pisze: Ojapierdole. Wiesz co łączy ciebie i żula? Zamiłowanie do odurzania się. Jakokolwiek nie byłaby to substancja obaj lubicie się wprowadzać w inny stan niz trzeźwość. Nie moge się nadziwić wciąż ludziom którzy za delgalizacje marihuany winią alkohol. Nojapierdole każdy ma prawo odurzać się czym chce, to nie jest wina jaka to akurat jest używka tylko restrykcyjnych kurew które nie potraia tego uszanować.
A jest tak dlatego że Ci ludzie nawet nie spróbują a już mówią że to syf i gówno bo tak im powiedziano i koniec.
Chodzi mi o to że dzięki temu że panuje w tym kraju kult alkoholu, potępiane są inne substancje.
A jest tak dlatego że Ci ludzie nawet nie spróbują a już mówią że to syf i gówno bo tak im powiedziano i koniec.
Tak na marginesie nie obchodzi mnie czego ktos spróbuje a czego nie. Byle mi nikt nie zabraniał wprowadzać tego co chcę.
Nazywanie mnie Korwinowym Pieskiem leży od "dysputy" (ostrożnie ze słowami na tym poziomie int., doprawdy) w odległości analogicznej do tej dzielącej Paryż od Quebecu. Bloga Pana Janusza nie czytałem od... roku?, z czego z resztą nie muszę się tłumaczyć, a jednak to uczyniłem, ciekawe, dlaczego...?
Pańska wiedza zaprezentowana powyżej rozłożyła mnie łopatki, i nie pisze tego ani na poważnie, ani w ramach komplementu.
Więcej dyskutować nie będę, bo przecież Pan zawsze może, w odpowiedzi na moje uzasadnianie słuszności jedzenia, odpowiedzieć, że jakiś-tam profesor kłamie a żołądek mają tylko surykatki.
Zdrówka!
JA PIERDOLI NIE WINNI BYć ćPUNY DEPENISOWANI LECZ GWAłCICIELE CO ICH WIELE I SMAżOM SIę W PIEKLI
[ external image ]
Leszek Czerwony Miller pisze: Zawsze jak cię widzę to myślę o tobie miło. Miło. Znaczy tak po prostu. Jak o każdym ciężko chorym umysłowo dziecku które wzbudza współczucie, ale tak słodziutko się ślini, ghuuu, a cicicicici chodź po ciasteczko.
Po pierwsze przytłaczająca większość społeczeństwa, nie tylko w Polsce ale i w Europie jest przeciwna temu pomysłowi-chyba że statystyki kłamią
Po drugie społeczeństwo nie dorosło do tego jeszcze moim zdaniem. Powiedzmy sobie szczerze MJ stała się u nas bardziej dostęona pod koniec lat 80 a może i później. Mój stary był hipisem a o trawie słyszał tylko z TV. Czyli MJ mamy od 20 lat. Żeby dana używka była stosowana bezpiecznie przez wiekszość społeczeństwa potrzebna jest po pierwsze jej kulturowa asymilacja a po drugie wyskoki poziom kultury społeczeństwa. Nie łudźmy się, Holandią nie jesteśmy. Oczywiście wszystko idzie powoli ku dobremu, MJ powoli przestaje być kojarzona tylko i wyłącznie ze środowiskiem dresiarzy. Ludzie na poziomie też palą i muszą się z tym bunkrować (i to jest przykre), ale oni najczęściej wiedzą jak palić...bo palić to trzeba umieć. A społeczeństwo przyzwyczajone do tego że maria to nielegalny narkotyk z dnia na dzień się tego nie nauczy. Wybucnie wielka euforia że jest legal i wielu bedzie bakać codzennie. Niby państwo powinno być liberalne ale żaden rząd tego nie zaryzykuje...jeszcze nie teraz. Można się spierać że alkohol jest bardziej szkodliwy i jest legalny. Ale alkohol był u nas od niepamiętnych czasów. Wydaje mi się że procentowo więcej jest osób które jarają codziennie spośród wszystkich palaczy niż osób które piją codziennie spośród wszystkich nie-abstynentów.
Po trzecie mówcie co chcecie ale marihuana jest narkotykiem...dlatego ją tak lubimy. Alkohol też nim jest. Może trawa nie wywołuje uzależnienia ale na pewno może wywołać przyzwyczajenie...jak każda przyjemna rzecz zresztą. Nie wiadomo w zasadzie jakie konsekwencje zdrowotne wiążą się z zażywaniem konopii. Jak ktoś to robi okazjonalnie to pewnie
niewielkie. Co chwilę pojawiają się sprzeczne opinie naukowców co do szkodliwości Marii.
Dlatego przed ewentualną legalizacją należy przeprowadzić bardzo poważną debatę z udziałem lekarzy, neurobiologów i chuj wie kogo jeszcze, popartą wynikami badań empirycznych
Po czwarte, realnym celem na dzień dzisiejszy jest depenalizacja, aczkolwiek to także będzie trudne, bo jest to krok w kierunku liberalizacji który naszemu zacofanemu społeczeństwu się nie spodoba. Błędem tragicznym była nowelizacja z 2001 i ciężko będzie ten błąd naprawic ale próbowac trzeba. Trzeeba się godzić na jakikolwiek krok na przód. Takim krokiem może byc przesuniecie posiadania z kategorii przestępstwa do wykroczenia.ALE....bez urazy ale rozgłos nam w niczym nie pomoże IMo. Chcecie uświadamiać ludziom jak wspaniałą rzeczą jest gandzia?? To tak jakby uśwadamiać mohera że rydzyk kłamie. Nie tędy droga. W tej chwili mało się mówi o narkotykach i bardzo dobrze bo zawsze gdy się o nich mówilo to dominował klimat bezmyślnej nagonki. Depenalizacja musi byc przeprowadzona bez rozgłosu sensacji bo w społeczeństwie w którym miażdżąca większość ludzi o narkotykach ma wyobrażenie z filmu o dzieciakach z berlińskiego dworca nie da się dokonać rewolucji mentalnej. Pokolenie naszych starych nie przystanie nigdy na legalizację...a póki co oni w większości decydują w tym kraju.
Osobiście jestem zwolennikiem legalizacji wszystkich narkotyków (a zwłaszcza mj), no może poza opiatami. Wierzę że kiedyś społeczeństwo dojrzeje do tego że koka będzie w aptece a i tak nie wystą plaga uzależnien. I kiedyś mysle ze tak sie stanie . Na pierwszy rzut pojdze maria, zaraz potem mdma, co sprawi że nikt nie będzie sie tykał designerów w ktorych nie wiadomo co jest a ludzie nie bedą schodzić po jednym kółku.
Zmiany muszą następować poprzez ewolucję a nie rewolucję.
Kurwa ale sie rozpisałem, jak ktoś to przeczyta to gratuluję
Ale kiedyś wróci i wyzwoli lud mój i odkupi ziemię, tę ziemię.
Amen.
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
Korea Południowa: Torebki wyglądające jak herbata wypływają na plaży. W środku narkotyki
Ketamina w torebkach przypominających herbatę - takie pakunki znajdują na plaży mieszkańcy południowokoreańskiej wyspy Jeju. Władze ostrzegają, aby ich nie dotykać i nie otwierać, a także informować policję.
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom
Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.