Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1312 • Strona 131 z 132
  • 863 / 267 / 5
08 lipca 2024deadmau5 pisze:
[*]Unikanie ciężkostrawnych posiłków: Lepiej unikać tłustych, ciężkostrawnych potraw, które dodatkowo obciążają żołądek. Lekkie, pożywne posiłki są lepszym wyborem, bo dostarczą energii bez nadmiernego obciążenia organizmu.
Zwróciłbym tylko uwagę, iż poza żołądkiem któremu akurat tłuste nie przeszkadza, ważną rolę gra wątroba. Tłuste spowalnia metabolizm alkoholu a taka witamina c przyspiesza.
I to w wątrobie tkwi problem z tłustym, nawet jak organoleptycznie to żołądek wydaje się być problemem.
"Nie istnieję, nigdy nie istniałem, ale skoro Ty już istniejesz to może i ja zaistnieję."
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
  • 901 / 75 / 0
13 lipca 2024serotoninowy pisze:
Na kaca najlepsza jest praca.
Tylko trzeba ją wpierw mieć:>
Ludzie w wieku do 20 lat mogą tego rozwiązania nie rozumieć…
Ja to tam miałem na tyle wygodnie, że stałej pracy to do wieku 24 lat nie szukałem. Choć to już nie na temat.
  • 61 / 7 / 0
@g3no no to ja mialem identycznie, typowy bananowy dzieciak. Ale się skończyło xD Nie pracowałem a jak już to chodziłem do roboty na clonach i byłem w chuj roszczeniowy, teraz kurwa od roku szukam pracy i nikt mnie z takimi lukami w cv (albo opiniami byłych pracodawców xDD) nie chce nawet w maku czy na budowlance xDDDDD mam teraz taki plan żeby wyjebać za miasto, wpisać sobie w cv jedną pracę tylko nie podawać miejsca tłumaczac sie ze robilem na czarno. A co do tematu to imo najlepszy jest klin albo jakieś benzo, po co wymyślać koło na nowo?
  • 7 / 4 / 0
Najskuteczniejsza jest prewencja, czyli dobry posiłek przed piciem + moim zdaniem 2KC, zwłaszcza 2KC extreme działa cuda + popijanie normalnego picia w trakcie. Ja też staram się unikać alkoholi, po których ten kac jest mocniejszy, w moim przypadku jest to wino, gin i whisky, niestety także nikotyna podbija kaca, ale ciężko jest niepalić.
Po fakcie najlepiej jak wejdzie jakiś kac posiłek (kocham rosołek lub curry), uzupełnić płyny, na mnie dobrze działają elektrolity orsalitu. I przede wszystkim najgorsze co można zrobić to zalec na kanapie, trzeba spróbować się choć trochę przewietrzyć, pochodzić, pooddychać. Na początku bedzie beznadziejnie, z czasem się poprawi. Dla mnie najbardziej okropne są psychiczne skutki kaca, rzadko mi się zdarzają, ale na nie nie mam żadnego sposobu póki co.
  • 3966 / 644 / 2117
@Serenka mnie w sumie psychicznie zazwyczaj męczyło i jeżeli zdarzy się nadal epizod, to jest to samo, niżeli "coś" fizycznego. Skutki odczuwam już częściej mentalne, z mocnymi wyrzutami sumienia (na chuj mi to było), niżeli jakieś cielesne.

Co śmieszne, bo nigdy o tym chyba nie pisałem. Pod koniec moich alko ciągów, kiedy jeszcze bombiliśmy mocno u sąsiada, bywały dni, kiedy totalnie kaca nie było, nawet po mocnych trunkach jak bimber. Dopiero jak miksowałem bimber, zapijając go piwkiem, co mocno mnie czasem nokautowało - no to fakt, kacur był okropny.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 7 / 4 / 0
@deadmau5 No tak jest, że przy długotrwałym użytkowaniu alkoholu kac zanika i w ogóle tolerka rośnie. Jak zaczynałam pić więcej (w wieku 21 lat) to kace miałam straszne, cały dzień wyjęty z życia. Obecne jestem starsza, piję na pewno mniej, ale zdarzają się mocniejsze dni no i ten kac jest, ale jestem w stanie funkcjonować. Często zdarzało mi się klinować, teraz praktycznie już tak nie robię. Zauważyłam także zmiany w wyglądzie, na zdjęciach ze starych melanży, z późniejszych godzin lub powrotów do domu to wyglądałam na strasznie "zniszczoną" i zmęczoną, teraz z kolei widać, że nie jestem tak rześka jak przed imprezą, ale nie wyglądam tak źle.

A co do psychicznego stanu no to nie zawsze czuję się źle, 80% czasu jest ok (czytaj nie gorzej niż normalnie). Mam jedynie jakieś drobne lęki, czy ja czegoś nie odwaliłam wczoraj (mimo, że w życiu miałam tylko dwie przypałowe akcje i to lata temu, one też spowodowały, że przez prawie dwa lata nie piłam nic). W gorszych momentach lęki są mocniejsze i dotyczą różnych rzeczy, zwłaszcza tych którymi się przejmuję na co dzień (ale bez alko mam też takie stany, więc to nie jest tak, że to jedyny wyzwalacz, raczej tylko podbija te stany). W czwartek zaczynam terapię i chcę na niej przepracować głównie kwestie lęków, ciekawe jak to wpłynie.
  • 3966 / 644 / 2117
@Serenka istnieje również możliwość, że tego rodzaju eksperymenty mogły negatywnie wpłynąć na Twój mózg. Stany lękowe, które pojawiły się w trakcie wcześniejszych doświadczeń z alkoholem, mogły pozostawić trwały ślad. Na szczęście mnie osobiście nie dotyczą tego typu problemy, choć czasami zdarzają mi się epizody wahań nastroju. Podejrzewam, że mogą one być w pewnym stopniu związane z moimi wieloletnimi nawykami alkoholowymi, szczególnie w młodości.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 7 / 4 / 0
@deadmau5 Nie sądzę, dość późno zaczęłam pić, a problemy lękowe były ze mną o wiele wcześniej, zresztą na przykład w tym momencie to ja jestem w najlepszym miejscu swojego życia, w którym jest ich najmniej. To, że raz na 10 pić poczuję się źle po alko nie jest niczym nadzwyczajnym, każdemu się to może zdarzyć, specyfika używki.
Ostatnio zmieniony 26 sierpnia 2024 przez Serenka, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 3966 / 644 / 2117
@Serenka może i tak :)

A jakie sposoby na kaca miałaś? Jakieś konkrety? Wiesz, ja teraz nie mam ale chętnie z ciekawości wspólnie możemy wzbogacić ten temat o coś nowego. Mi się przypominało, że jak woda sama z siebie nie wchodziła, to lubiłem nawadniać się arbuzem (po mocno zakrapianej imprezie). Sama woda średnio smakowała, a arbuzek wtedy nie dość, że mocno uwodniony, to nosił jeszcze walory smakowe.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 3 / 1 / 0
Nie polecam klinów na kaca. Oczywiście daje to natychmiastową chwilową ulgę ale później kac wraca ze zdwojoną siłą i swoje i tak trzeba będzie odcierpieć. Jest to nawyk którego później ciężko się oduczyć i duży krok w kierunku ciągów i alkoholizmu.
ODPOWIEDZ
Posty: 1312 • Strona 131 z 132
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.