06 lutego 2022kapelusznik pisze: Odpowiadam pewnie nie w porę, ale tak czytam i patrzę. Hm, odwrotnie - masz raczej obniżony próg bólu. Podwyższony próg oznaczałby, że jesteś bardziej wytrzymały na ból.
Podsumowując, najlepiej jest wszystko powiedzieć lekarzowi (chyba, że już to zrobiłeś).
Oxy sniffowałem przez dwa lata:
-Pierwsze pół roku systematycznie ale bez ciągów (2-3razy w tyg)
-Kolejne 1,5roku ciąg bez dnia przerwy (czasami zamiast oxy używałem mst200)
Dawka dzienna w ciągu to ok. 400-480mg także było z czego schodzić...
Opiaty a szczególnie oxy to ciężki przeciwnik, szczerze to przede wszystkim polecam wybrać się choćby na detox - oczywiście do szpitala psychiatrycznego lub innej zamkniętej placówki (a potem najlepiej na terapię). W domowych warunkach detox jest bardzo trudnym procesem. Kilkukrotnie próbowałem czy też część moim znajomych i niestety nikomu się nie udało ale ponoć są osoby którym się to udało.
Ja dochodziłem do siebie około pół roku (W prywatnych odwykach - jeden pod Wrocławiem drugi na Majorce). Po półrocznej terapii wyleciałem na kolejne pół roku do Tajlandii gdzie powróciłem do swojej zajawki przed dragami czyli MMA. Ważną częścią leczenia jest plan na siebie na najbliższe miesiące po opuszczeniu terapii a sport się świetnie nadaje do tego żeby nie zamulać w chacie, zmęczyć się fizycznie i podnieś poziom dopaminy by nie wróciły pomysły by hormon szczęścia zapodawać sobie ze źródeł zewnętrznych (czytaj. narkotyki)
W Tajlandii poznałem kratom zupełnie przypadkiem i jeśli mam już mega głód (one nigdy nie znikną, trzeba nauczyć się z tym walczyć) to zaparzam sobie herbatkę a ochota na oxy mija w chwilę.
Jednakże zaznaczyć należy, że jest to również substancja która może powodować uzależnienie. Mam znajomych którzy zamiast bupry stosowali kratom i zeszli z heroiny czy morfiny ale stosują ją każdego dnia. Trochę jest to zamiana środka ale myślę że zdrowotnie i patrząc na aspekty społeczne jest to używka z którą można żyć.
Natomiast jeśli chodzi o mnie to tak jak pisałem wcześniej - używam tej herbaty jedynie w przypadku bardzo ostrego głodu. Myślę że jest to w granicach 5-7 herbatek rocznie.
Ogólnie kratom jest bardzo ciekawą rośliną ale o tym można poczytać w innym dziale..
Pozdro wszystkim którzy walczą o siebie. Nikt nie mówił że będzie łatwo ale żyć trzeźwo naprawdę warto :)
01 lutego 2022oxy77 pisze: Wchodząc na detoks w suchym jarze od razu dostaniesz bupre te 1 lub 2 dni to są na sam koniec detoxu żeby opuścić go czystym .w Krakowie jest lekarz ---cut--- wypisuje bupre tylko wizyta około 200zl to założyciel substytucji buprenorfinowej w krk
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-01-17_11-55-24.jpg)
„Wokół marihuany medycznej wciąż jest wiele stereotypów, a największą bolączką jest dezinformacja”
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmjaustralia.jpg)
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów
Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-wplyw-na-mozg-i-uklad-odpornosciowy.jpg)
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania
Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkoupadek.jpg)
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów
Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.