Zeby bylo jak najkrocej.
Czas brania: 3 msc (w formie rozgryzionych <czasem nie> tabletek 80mg. na poczatku jeszcze dzielone na pol).
Co brane: Oxydolor doustnie 80mg (raczej rozgryzane)
Bede sie konsultowal z psychiatra ale chcialbym poznac tez opinie praktykow (a moze i teoretykow :)) z tego forum. Rowniez czytalem rozne posty na te tematy, ale wiadomo ze w indywidualnych przypadkach jest inaczej i np. w postach czytalem byly albo dluzsze czasy brania albo jeszcze dodatkowo inne narko jak fenantyl w plastrach czy cus.
Moj plan:
1) Afobam (alprazolam - benzodiazepina)
2) Tramal (zeby w pewnym momencie po zbiciu dawki przeskoczyc na slabszy opioid)
3) Pregabalina (podobno cudo, ktore pomaga przejsc prawie bez zespolu odstawiennego)
4) Byc moze Kratom
Pytania/stwierdzenia:
1) [STWIERDZENIE] 1-1,5mg Afobamu dziala na mnie podobnie jak 80-160mg. Mowiac 'dziala' mam tu na mysli, ze po prostu ew. ciagniecie do kolejnej dawki jest po podobnym czasie
2) [PYTANIE] W ktorym momencie przeskoczyc na tramal (przy 200mg oxy? Przy 100mg oxy?)
3) [PYTANIE] Rozumiem, ze dzialanie pregabaliny ma byc zastepcze do oksy. Tzn. nie chodzi mi o haj czy cokolwiek tylko o czas, ktory minie zanim wroci chec na kolejna dawke. Jaki stosowac przelicznik?
150mg pregabaliny = 80mg oxy?
4) [STWIERDZENIE/PYTANIE] Kratom ma byc tutaj raczej dodatkiem wiec pewnie bedzie takim tematem zastepczym na rano i na wieczor (to sa pory kiedy chec na dawke jest najwieksza).
5) [PYTANIE] W jakim tempie w miare dynamicznie, ale bezpiecznie schodzic? 100mg mniej na tydzien to jest ok i do zrobienia?
6) [STWIERDZENIE] Chce skorzystac z takich miksow, zeby nie wjebac sie w jednego (oxy) w drugie (np. potezne dawki tylko benzo)
No i najtrudniejsze: Musze przejsc to 'bezobjawowo' tzn. jakis dzien z bolem glowy czy dwa, albo tez jakies bole miesni - to wchodzi w gre, bo moze sie kazdemu zdarzyc. Ale sposoby typu: zamknij sie w domu, niech ktos ci zmienia pizame i posciel a ty sie poc etc. - nie wchodzi w gre. Osoba z ktora mieszkam nie moze sie dowiedziec ze bralem, a tym samym, ze jakis moj stan jest spowodowany skretem.
P.S. Dodam, ze mialem tez epizod uzaleznienia od benzodiazepin ok 6mg na dobe i zejscie w dwa miesiace bylo mozna rzec prawie bezproblemowe
No i najtrudniejsze: Musze przejsc to 'bezobjawowo' tzn. jakis dzien z bolem glowy czy dwa, albo tez jakies bole miesni - to wchodzi w gre, bo moze sie kazdemu zdarzyc. Ale sposoby typu: zamknij sie w domu, niech ktos ci zmienia pizame i posciel a ty sie poc etc. - nie wchodzi w gre. Osoba z ktora mieszkam nie moze sie dowiedziec ze bralem, a tym samym, ze jakis moj stan jest spowodowany skretem.
buprenorfina to Twój przyjaciel w takim przypadku, w planie który sobie opisałeś masz więcej niż dwa red flagi:
- Pregabalina: nie dość, że ogłupia na maxa, pamięć krótkotrwała po tym nie istnieje praktycznie i przykładowo na mnie działała na granicy placebo jeśli chodzi o zjazd na oxy. schodziłem z podobnych dawek. + uzależnia na tyle, że fchuj ciężko z niej zejść, serio, osobiście uważam tą substancję za najtrudniejszą do wyzerowania z wszystkich które brałem.
- alprazolam: pomysł totalnie głupi i idiotyczny ze względu na czas półtrwania tego środka + sam napisałeś, że ciągnie Cię do dorzucania większej ilości. - w takim przypadku i ostateczności zdecydowania się na benzodiazepiny to relanium będzie Twoim przyjacielem.
- Kratom - z deszczu pod rynnę.
- tramadol - jak wyżej + specyficzne działanie na układ serotoninowy i noradrenalinowy przez co imo uzależnia bardziej niż oksy.
- Dlaczego k*rwa każdy zapomina o tym wspaniałym leku jakim jest klonidyna? bez którego imo nie da się zejść z oksy. To jest dopiero lek cud, nie dość, że nie uzależnia, nie ma żadnych efektów ubocznych jak w przypadku pregaby, świetnie radzi sobie z tzw. rowerkiem i łatwo po niej zasnąć.
TL;DR bupra i Klonidyna w Twoim przypadku to najlepsze wyjście z obecnej sytuacji. Stay safe i z fartem. Życzę powodzenia, sam przez to przechodziłem.
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
Okej. To w tym kierunku bede szedl w rozmowie z psychiatra. Czyli jest cien szansy.
A jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia. Czy jest ryzyko, ze jak powiem psychiatrze ze biore takie ilosci 400-600 to stwierdzi, ze nie ma opcji na leczenie tego w formie otwartej (lekarz, recepta, leki, DOM), bo to za duze wartosci, on sie nie podejmie bez 'calodobowej opieki' i tylko szpital lub inna placowka?
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
I zadne benzo inne niz relanium, loperamid, witaminy, sadze ze max 30mg rolek jak jest najgorzej i schodzic co pare dni o 5
Nie bedzie latwo. Bez odwyku moze sie nie obejsc
Jeśli chcesz schodzisz za pomocą innego leku opio, lepszym wyborem będzie buprenorfina (Bunondol).
Działa bardzo długo, zalecza właściwie całkowicie i nie powoduje takiego haju - jedynie uspokojenie.
Tylko polecam, by ktoś nad tym dawkowaniem i schodzeniem panował, bo inaczej szybko wrócisz.
"Ciężko powiedzieć, gdzie zaczyna się "prawdziwy" skręt, a gdzie to jeszcze niewinne objawy." - no ale moze sa jakies skrajne wartosci? Albo jakies takie referencyjne. Bo dla testow - wzialem wczoraj ostatnia dawka kolo godziny 3:00 w nocy. Dzisiaj o 15 bedzie 12h. Nie wzialem jeszcze zadnej dawki i czuje sie w miare ok. I zastanawiam sie czy to moze mi dac cos do myslenia (w sensie: "nie jest tak zle") czy raczej nic z tego nie wyciagne.
"i nie powoduje takiego haju - jedynie uspokojenie." - ja wlasnie w ogole po oksy wydaje mi sie nie czulem tego haju o ktorym wszyscy mowia. JEdynie moze uspokojenie. Zadnego efektu wooow. Stad moze proby wiekszych dawek. Nie wiem.
Jesli nie chcesz wybrac sie do lekarza zaopatruj sie w benzo, jakis tramal zeby to przejsc, i przygotuj sie ze minimum tydzien to ty nie wyleziesz z lozka,
Radze powolnie schodzic z dawek. Urwij 100mg i zobacz jak bedzie, jak bedzie okej to co tydzien 100mg-50. Przynajmniej ja tak robilem ale ja maksymalna tolerke mialem mordko na 40mg oksy iv.
Mamy 18 i pewnie jeszcze przyjme jakies dawki, ale nawet jesli, to bez problemu skoncze dobe z wartoscia np. 100-200, moe w skrajnym przypadku 300mg. A to juz duzo mniej.
"Brak efektu wow po 400-600mg oksykodonu? Koles co ty pierdolisz?" - Co ja pierdole? Nie wiem wlasnie :D jest tak jak mowie. W sumie od samego poczatku tak jest. Pewnie dlatego zwiekszalem dawke.
Nie znam sie (i moze przez to jestem naiwny), ale jesli bylbym uzlezniony od dawki 400mg to organizm nie pozwolilby przezyc mi 15h na jednej rozgryzionej 40mg?
Sam czas wejscia na taka dawke (400-600) wydaje sie mi byc dziwny. Czytalem gdzies posty ludzi, ktorzy mowili o 400-600-800, ale to byli ludzie ktorzy siedzieli w tym kilkanascie miesiecy lub lata. A ja zaczalem w marcu z pierwsza tabletka.
Te 400-600 nie biore na raz jakby co. Tylko gdzies 160, gdzies 80 w ciagu dnia i tak sie to jakos sumuje.Mam oxydolor o przedluzonym dzialaniu wiec gryze tabletki. No ale teraz jestem w trakcie trwania tego eksperymentu, ktory sam sobie zrobilem. (gdzie do tej pory wzialem tylko 40mg)
A moze to kwestia interakcji z innymi lekami, ktore np. blokowaly oksykodon? Przyjmuje jeszcze regularnie: welbox 2x150mg, i wieczorkiem 1xketilept 25mg oraz brinellix 5mg
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/7/70e7fc58-e486-46d8-9246-736a35e3b1ef/leki.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250807%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250807T230802Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=cf8215670d0236875b7469a29ae344d31938f1f8e682f8dec6a13fe655b294f2)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/naslasku.jpg)
Ogromne ilości narkotyków przejęte na Śląsku. Za procederem mieli stać obywatele Ukrainy
Na ponad milion złotych oszacowana została czarnorynkowa wartość narkotyków przejętych przez mundurowych ze Śląska. W ich rękach znalazły się ponad 43 kilogramy pseudoefedryny. - Z zabezpieczonej ilości, można było uzyskać ponad 32 tysiące działek dilerskich metamfetaminy - wskazują policjanci. Za nielegalnym procederem stała 51-letnia obywatelka Ukrainy i jej 17-letni syn.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mississauga.png)
Szajka z Mississaugi kradła mleko dla niemowląt by kupić narkotyki. 11 osób aresztowanych
Peel Regional Police poinformowała, że po czteromiesięcznym dochodzeniu udało się rozpracować zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się kradzieżą produktów dla niemowląt i ich wymianą na narkotyki. W sprawie postawiono zarzuty 11 osobom.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marihuana-i-psychodeliki-leczenie-zaburzen-odzywiania-860x484.jpg)
Marihuana i psychodeliki oceniane najwyżej w leczeniu zaburzeń odżywiania
Czy marihuana i psychodeliki mogą zrewolucjonizować leczenie anoreksji i bulimii? Nowe badanie opublikowane przez Amerykańskie Towarzystwo Medyczne (AMA) wskazuje, że pacjenci oceniają konopie i klasyczne psychodeliki jako najskuteczniejsze substancje w łagodzeniu ich objawów.