- Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
- Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
- Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
Gdy byłem już w stanie się komunikować postanowiłem dorzucić reszte ketaminy która mi została. Faza wróciła za zdwojoną siłą. Przez moment nawet się wystraszyłem, bo miałem silne wrażenie że coś przejeło kontrole nad moim ciałem. To "coś" zdawało się mieć własną świadomość. Pewnie tak się czują schizofrenicy - pomyślałem. Ale to uczucie mineło gdy leżałem bez ruchu i potem reszta doświadczenia wyglądała jak za pierwszą dawką ketaminy.
Doświadczenie mi się podobało, ale jak na taką intensywność raczej nie często będę do niego wracał. Fajnie sobie przewietrzyć tak łeb. Czuć te rześkość
Przy regularnym zażywaniu karbamazepiny, jej T1/2 to 12-17h. Zresztą, pewnie już wypróbowałaś?
19 lutego 2025london5 pisze: Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
Na początku było spoko, bo zwiedzialem k hole ale jak wyszedłem z k hole to było zupełnie inaczej niż zazwyczaj jak pamiętałem . Zamiast efektu świeżości i antydepresyjnego dalej migały mi światła przy każdym spojrzeniu i dziwnie wirowały przedmioty .
Zamykałem oczy i otwierałem żeby się tego pozbyć . Nie pamiętałemw tym momencie, że wziąłem ciastko z mj i mnie to potrzyma ładnych parę godzin . Myśli zaczęły krążyć i się nasilać .
Wkrótce przybrały postać, ze mi się faza już zawiesi. Miałem tzn pętle jak po LSD. Widziałem osoby które wokół mnie coś robiły a raczej nie wiedziały co mi jest.
Z przerażeniem w oczach .
Widzialem zawòd, uczucie smutku i potem jakby cofała się taśma i znowu ten sam ruch i scenka się powtarzała jak w dniu świstaka . W każdym razie mix był srogi i nieprzewidywalny. Komunikowałem się normalnie , ale totalnie czulem jak osoba w fazie zniżki w chorobie afektywnej
mówiłem :
" zabijcie mnie, ja nie chcę tak żyć . "
" do końca życia będę pierdolnięty ! Teraz to przegialem
Potem mi się przypomniało o tej mi, ale weszła jeszcze inna wkręta
" że wziąłem zakazany mix tzn lot nad kukułczym gniazdem i będę pensjonariuszem na neuroleptykach. Już do końca życia na neuroleptykach i jedzącym jałowe potrawy tak jak moje życie . Że na hajpie był taki mix jak M Hole . Że wielu useròw po jego spożyciu już do końca życia bierze rentę i jest ubezwłasnowolniona
Matka się pyta czy wzywać pogotowie .
Ja w takim dołku mówię tak .
A potem mi się zaczęło już wszystko przypominać, wszystkie moje Sory , co i jak .
I zacząłem kminic czy nie zostawiłem gdzieś samar bo pewnie z psami przyjadą.
Wtedy już przypomniałem zacząłem łączyć kropki .
Zawsze wizja zawiezienia i podpięcia pod cewnik sprawia że człowiek doznaje olśnienia i trzeźwieje .
W imię powiedzenia
"Kto miał usuwany cewnik przez pielęgniarkę jak z książki "Misery " ten z przedawkowań się nie śmieje "
Przyjechali to powiedziałem że wziąłem dxma z apteki trochę za dużo tj opakowanie
i tyle było z tego,
Ale wkrętka była sroga przez moment i zalecam żeby był ktoś obok jak chcesz brać taki mix bez doświadczenia w mixie obu
Plus jest taki że wiadro zejdzie szybciej a podczas działania pewnie będziesz leżał i zwiedzał światy ale
Przezorny zawsze ubezpieczony .
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
01 maja 2024minx87 pisze: planuje walnac do kety wiadro kiedy dokladnie przywalic czy na peaku kety czy od razu po kresce i czego sie spodziewac po miksie tolerka nie duza
Ja kiedyś na peaku kety walnąłem wiadro, to jedyne jego działanie wyglądało tak:
Zajebałem, wróciłem na kanapę, usiadłem.
Za chwilę wyjebało mnie z ciała i posadziło obok siebie samego. Patrzę w bok na siebie - ja też patrzę na siebie - jednocześnie patrzę na siebie jako dwie siedzące obok siebie postacie mnie - i nagle wracam błyskawicznie do ciała.
I tyle. XD Ale było to prześmieszne doświadczenie
19 lutego 2025london5 pisze: Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/naslasku.jpg)
Ogromne ilości narkotyków przejęte na Śląsku. Za procederem mieli stać obywatele Ukrainy
Na ponad milion złotych oszacowana została czarnorynkowa wartość narkotyków przejętych przez mundurowych ze Śląska. W ich rękach znalazły się ponad 43 kilogramy pseudoefedryny. - Z zabezpieczonej ilości, można było uzyskać ponad 32 tysiące działek dilerskich metamfetaminy - wskazują policjanci. Za nielegalnym procederem stała 51-letnia obywatelka Ukrainy i jej 17-letni syn.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.