https://www.rynekzdrowia.pl/Finanse-i-z ... 303,1.html
Jeśli to wejdzie odgórnie, jako pierwsi limitami oberwą przewlekle chorzy, cyklicznie zgłaszający zapotrzebowanie na stałe leki.
Zapewne wydłuży się czas oczekiwania na kody - tak w placówkach POZ, jak i u specjalistów - w zasadzie wszędzie, także prywatnie.
Część decyzji dotycząca recept będzie odmowna, bądź z wezwaniem do stawiennictwa i tłumaczenia się na wizycie w placówce...
Bardzo ciekawe, jaki plan ma Ministerstwo Zdrowia wobec setek ludzi, zażywających zetki, czy uspokajacze przewlekle - dokładnie tak, jak inni zażywają np leki obniżające poziom cholesterolu - doskonale wiemy, że to wielomiesięczny, wieloletni proces redukcji dawek i walka o byt, nic nie ograniczy się do wydania rozporządzenia, albo drastycznej zamiany leku na ziołowy.
W ten sposób z życiem może pożegnać się znacznie więcej osób, niż Ci, którzy w pojedynczych przypadkach przedawkowali coś z tzw receptomatów. I to wcale nie jest żart. Ten, kto tego nie przeżył i go jeszcze nie poskręcało, ten nie wie, co może się stać, i co to w praktyce oznacza. Jak nie wysiądzie organizm, nic złego nie stanie się fizycznie, to może polec psychika - nie ma z czego żartować.
Ale gdyby to weszlo w zycie to sadze ze osoby takie jak ja poprostu tak kurwa poskreca ze bedzie lipa mocno, pokonczymy w szpitalach na lata albo w mogiłach.
Pomysł MZ jest niebezpiecznie patologiczny już u podstaw. Medycy mają od teraz wybierać, który lek jest bardziej potrzebny, a pacjent schorowany, żeby zmieścić się w limicie, czy może wygenerować reckę choremu na L-4 z wielodniowym opóźnieniem?
Niech tylko powrócą choroby sezonowe, to nie będzie wiadomo czy śmiać się, czy płakać.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/c/ce541439-e3d7-40f5-bb80-d60d0b161ccb/kratomhotpockets.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250826%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250826T060502Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=1015790bc5b2163c16ecca16785173b2cb278326d6c39785f9de1fd5e7a0494a)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.