mialem oxycontin 80mg to kurwa nic nie czulem, tylko pobudzenie moze ale zero tego chilloutu (byla to pierwsza paczka wykupiona na recke z apteki po tej dlugiej przerwie gdy nie bylo oxy w polsce prawie wcale i nic nie wychodzilo z hurtowni
ale gdy skonczylo mi sie opakowanie tych 80tek to przestawilem sie na kupowanie 40stek i przezylem szok ze nagle dwie tabsy 40mg zadzialaly bardzo dobrze a dzien wczesniej 80tki w calosci dzialaly chujowo
04 kwietnia 2023WIoczykij pisze: Chciałbym zejść albo chociaż zredukować Oxycodon do dyspozycji mam Oxycontin 20-40mg DHC Continuous 90 mg i Pregabaline 150mg
Zastanawiam się czy:
-redukować oksykodon
-redukować oksy dodając dhc do niego czy od razu schodzić na dhc
Nie wiem na ile bezpieczne jest łączenie obydwu tych opioidów
Ad 2. Nie jest to dobre połączenie. Oba pochodzą od morfy, ale należą do różnych szczebli "drabiny analgetycznej", jak to się fachowo mówi w medycynie. DHC i tramadol to drugi szczebel. Morfa, buprenorfina, metadon, fenta i oxy - to trzecia. Zasada jest taka, żeby nie mieszać drugiego z trzecim - zwiększone ryzyko psychozy i innych działań niepożądanych, poza tym niektóre konkurują ze sobą o receptory - czyli bez sensu.
19 czerwca 2023FighterEmeryt pisze: Witam Wszystkich,
Przedstawie sięwszystki. Wybrłem "emeryt" w nicku bo w grudniu stuknie mki czterdziestka. Do tak jakos trzydziestki nie wiedziałem jak lekarz wygląda a tu nagle straszny ból w plecach.. dwa lat im zeszło się - połapać że to zator w prawym płucu. A że to było w hameryce to mnie opiatami karmili to tolerancja wzrosła do zenitu - sam przestałem jak już nie potrzebowałem (nie było łatwo) i nie miałem stycznosći przez kilka lat (no chyba że z kodeiną z apteki). Fast forward do zeszłego roku.. powikłania po Covid, śpiączka dwa tygodnie, pobyt w szpitalu przez dwa miesiące no i oczywiście polineuropatia od thej śpiączki - to już ponad rok temu było a mmie nadal boli bez przerwy. Dostaje od lekarza oxykodon (oxydolor) 80mg - moge nawet trzy wziaść, czy połknąć, czy rozpuścić od językiem ie ma różnicy, nic nie czuje, na ból prawie wogóle nei pomaga. Ubłagałem u lekarza inny opiat żeby spróbować bo podobno na polineuropatię dobry - tapendonol (dostałm 50tki i 100etki retard oba leki) no irzeczywiście trochę to działa ale nadal to nit to. Ponad rok ból bez przerwy.. co mogę zrobić, żeby zejśc z tej tolerancji na oxydolor? Jakieśinne metody na ból neuropatyczny? Jak by sie przy tym człowiek miło poczuł to nie było by żle ale tak naprawde to chodzi o ten ból.
Dzięki Ziomeczki z góry!
-K
Przeniesiono do wątku ogólnego ~ Atro
Też brałem oxy przeciwbólowo, oczywiście po jakimś czasie się wjebałem no i brałem dawki rzędu 320-400mg dziennie. Działania przeciwbólowego już praktycznie w ogóle nie doświadczałem (odurzającego w sumie też) więc zacząłem brać do tego mst i czasem hel. Skończyło się na tym, że zapisałem się na metadon. Okazało się że działa długo, mocno do tego efekt przeciwbólowy w moim przypadku był mocniejszy. Niestety jak to bywa z opio zacząłem dokładać inne i zwiększać dawki zamiast od razu schodzić ma niższe i odstawiać. Po pół roku stosowania przestałem odczuwać jakiekolwiek działanie psychoaktywne i przeciwbólowe, jedynie leczyłem skręta. Tak zeszło 5 lat, w międzyczasie przeciwbólowo brałem zwykłą pyralginę albo ketanol co dawało lepsze efekty niż jakiekolwiek opio. Koniec końców byłem już tym wszystkim zmęczony, organizm się buntował i musiałem odstawić metadon. Po zejściu z ostatniej dawki (30 ml) dostałem takiego skręta, że trudno go nawet opisać i porównać do tego co było przedtem ale powiedziałem sobie „chuj, umrę to umrę, trudno bo jak dalej będę brał to też umrę). Wytrzymałem te 48h i przeszedłem na suboxone. Musiałem brać aż 16 mg/d ale i tak fatalnie się czułem. Przeszedłem 2 ośrodki po 3 miesiące, na jednym zerowali mnie z bupry a na drugim już bez opio schodzili z benzo i innych wspomagających (pregabalina, depakine, ketrel, tisercin). Przy tym co się ze mną działo ból fizyczny wydawał się najmniejszym problemem. Schudłem prawie 50 kg, włosy mi wypadały garściami, nadciśnienie, bezsenność, anhedonia, akatyzja ale dałem radę. Przez cały czas miałem takie podejście do sprawy, że jak umrę to umrę bo i tak nie było już żadnej alternatywy. Ponad rok czasu nie rozmawiałem praktycznie w ogóle z ludźmi, tylko w celu załatwienia jakiejś potrzeby, nie miałem nikomu nic do powiedzenia. Po 2 latach w miarę do siebie doszedłem ale wciąż mam problemy bólowe. Próbowałem różnych rzeczy łącznie z opio ( ale bardzo ostrożnie, doraźnie, najpierw trochę Kratom i później przez chwilę metadon), które praktycznie już wcale nie działało. W tym momencie jak mam silne bóle to biorę diclofenac, który działa dużo mocniej niż opio, jakieś ziółka i wynalazki do tego. Na szczęście nie są to bóle neuropatyczne i nie miałem żadnych poważniejszych urazów ale boje się(odpukać), że jak by się coś stało to zwyczajnie nie będą mogli mi uśmierzyć bólu, chyba że przy pomocy narkozy. Niestety takie są skutki długoletniego zażywania opioidów w wysokich dawkach. Może za kilka lat jakoś odblokują się receptory ale podejrzewam, że tolerka skoczy znowu po 2,3 razach. Wiadomo brakuje czasem tego fajnego, kojącego odprężenia opiatowego ale w moim przypadku przyjmowanie opioidów wydaje się bezcelowe. Tak jak pisałem diclofenac działa mocniej tylko wiadomo nie można go brać regularnie bo niszczy nerki, żołądek i wątrobę.
Może doświadczony anestezjolog dałby radę zrobić jakiegoś miksa w skrajnych przypadkach ale ambulatoryjnie nie ma szans. Odstawiaj kolego jak najszybciej, nawet na metadonie tylko jak się zapiszesz to się zeruj od razu a nie czekaj na zbawienie kilka lat jak ja bo będzie gorzej no i staraj się później unikać opio bo jeśli mają zadziałać to tylko w przypadku jak weźmiesz sporadycznie. Najlepiej nie brać w ogóle bo kiedyś mogą okazać się zbawieniem w ciężkiej sytuacji w szpitalu.
Wiem, że nie jest to wszystko pocieszające ale niestety taka jest prawda.
Ogólnie opiatowcy mają dużą tendencję do wybudzania się podczas narkozy co niestety jest bardzo nieprzyjemnym przeżyciem, więc lepiej nie marnować i tak już zniszczonej tolerki na nieadekwatne sytuacje. Pozdrawiam i dużo zdrowia życzę.
P.S. W przypadku regularnego używania opioidów jest takie zjawisko, że ból może się nawet nasilać jeśli dawki są niewystarczające. Nie pamiętam tylko jak się ta przypadłość nazywa ale jedynym sposobem jest właśnie odstawienie opio.
16 wrz 2023 - scalenie postów - d5
Może mi ktoś łaskawie wyjaśnić jak to jest ze zwykły ketonal działa przeciwbólowo mocniej niż opiaty? XD Po co one w ogóle są w aptece jak każdy się w to wjebuje a działanie przeciwbólowe jest żałosne nawet w przypadku najmocniejszych opio. To jakaś zmowa koncernów farmaceutycznych żeby ludzie się uzależniali czy o co chodzi? Pytam serio, bo według mnie to działanie przeciwbólowe w porównaniu do zwykłych NLPZ to jakiś nieśmieszny żart…
https://keys.openpgp.org/search?q=tigerade76%40gmail.com
Są m.in. bóle kostno-stawowe, neuropatyczne, urazowe, trzewne, kości. Na każdy z tych bóli lepiej działają konkretne leki z danej grupy środków, np. na bóle kostno-stawowe najlepiej działają leki z grupy NLPZ- choć nie jest to regułą jak w każdym innym przypadku, na urazowe czy neuropatyczne leki opioidowe działające głównie na receptory mi i gamma- czyli np. tramadol, morfina, oksykodon, na bóle kości leki opioidowe działające głównie na receptory kappa czyli np. fentanyl.
Cytuję:
"W przypadku regularnego używania opioidów jest takie zjawisko, że ból może się nawet nasilać jeśli dawki są niewystarczające. Nie pamiętam tylko jak się ta przypadłość nazywa ale jedynym sposobem jest właśnie odstawienie opio."
Nazywa się to hiperalgezja opioidowa.
Czy jak skrusze oxycontin czy oxycodon to będzie miało to sens jak rozpuszcze to w wodzie?
Jakie dawki oksykodonu z ciekawości obecnie cię robią, w jakiej formie go przyjmujesz- bierzesz tabletki doustnie, wciągasz nosem, walisz w kanał i jak długo się z nim znasz a wcześniej z innymi opio? Bierzesz raczej regularnie czy starasz się aby przerwy były dłuższe niż branie? Ciekaw jestem jak szybko rośnie ci tolerka itp.
Strzykawką się nie posługiwałem i raczej nie mam zamiaru. 40 mg oxy (oralnie) robi mnie całkiem ok, powyżej 50mg jest już mocno. Wiem też, że to trochę dziwne że waliłem majkę sniffem, a oxy nie. No jakoś tak się życie potoczyło.
Ogólnie jak coś kruszę to wkładam do kartki, albo sreberka i napierdalam czymś ciężkim, ale może zna ktoś jakiś lepszy w miarę prosty sposób.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/b/bcbf3421-8070-46d5-91ca-7f1208a02183/xan-shooter.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250517%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250517T124702Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=f73f0dd610f2b126e2a8cb5096a1df1e011fc42e1848f4f0222aa130bcbb8352)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-medytacja-wplyw_0.jpg)
Czy psychodeliki mogą wspierać praktykę medytacyjną? Analiza nowego badania
Czy psychodeliki mogą poprawić jakość medytacji? Nowe badanie opublikowane w PLOS ONE sugeruje, że tak! Aż 73,5% uczestników (634 osoby z 863) uznało, że doświadczenia psychodeliczne miały pozytywny wpływ na ich praktykę medytacyjną.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/thcliquors.jpg)
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków
Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmjaustralia.jpg)
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów
Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.