Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 179 • Strona 18 z 18
  • 901 / 221 / 0
11 czerwca 2023JovanKutasic pisze:
Jak ktoś dużo nikotyny pali i pije kawy, bo taki czuje przymus, to znaczy, że musi podnosić sobie dopaminę(ma jej mało)?
Jeśli pytasz się czy możesz się naćpać to raz. Nie postarałeś się, bo widziałem znacznie bardziej zaewoluowane próby takich idiotycznych pytań. Dwa to właśnie idiotyczne pytanie. A trzy polecam wszystkie dopaminergiki skoro aż tak intensywnie musisz se ją podnieść. Zacznij od kabergoliny, skończ na metamfetaminie.

W ogóle skąd pomysł że masz mało dopaminy? Bierzesz jakieś neuroleptyki? Robiłeś jakieś... badania?
  • 425 / 50 / 0
10 grudnia 2020Marcins96 pisze:
08 września 2019SRTN pisze:
@Boks3rTHC myślę, że jedynym lekarstwem jest dla nas czas. Musimy być cierpliwi, i czekać aż szlaki dopaminowe się nam w pełni zrestartują. Wspomagać się co najwyżej zdrową dietą, i sportem, i w ogóle zdrowym trybem życia.
Też z pół roku się już rebootuję, i to nadal jest za krótko. Czasami mam libido, czasami nie. Czasami wystarczy tylko spojrzenie na dziewczynę, żebym czuł mega napięcie seksualne, a czasami nawet eskalacja dotyku, w ogóle na mnie nie działa seksualnie.

@Stteetart przez swoje uprzedzenie do nofapu obnosi się arogancją, wywyższa i zgrywa znawce, całkowicie nieświadomy tego, jak bardzo pieprzy głupoty. Pewnie sam ma w tym temacie problem, ale nie chce się przyznać przed samym sobą, i nie przeszkadza mu to, w zapisywaniu nam magicznych eliksirów z, kurwa, szyszek chmielu i kropli walerianowych, beka.

Stosowanie żeń-szeni ect. rzeczywiście pomaga, ale to jest sztuczna stymulacja mózgu zewnętrznymi substancjami. W naszym wieku powinniśmy być w stanie czuć napięcie seksualne i mieć twardą pałę bez afrodyzjaków i sildenafilu. Ja odstawiłem wszelkie żeń-szenie i boostery teścia. Dopiero jak się skończy reboot, to będę się nimi dopingował. Kilkadziesiąt par z Tindera musi poczekać, mam nadzieję, że mój mózg zdąży się wyrobić do czasu, aż dojadę do stówy ;d
Leje z tych kurwa Twoich postów chłopie xD

1. W porównaniu do użytkownika Streetart twoja wiedzą o ludzkim organizmie to piaskownica chłopaku, więc podważaniem jego słów sam obnosisz się debilizmem i arogancją

Pol roku nie walić konia XD albo jesteś po pierdolony albo żartujesz. Ten cały nofap to sekta dla debili, która wykorzystuje to, że konia wali KAZDY i łatwo wmówić ludziom głupoty, oparte na autosugestii - że jak się coś w życiu nie układa to na pewno od tego!

Osobiście znam człowieka, który zabija pewnością siebie, jest typowym człowiekiem sukcesu, ma zajebista formę na siłce a opowiada, że trzepie sobie po 5 razy dziennie jak poruchać nie może:). Nigdy nie widziałem go w gorszym humorze czy bez uśmiechu na ustach. i to akurat powinno zakończyc ten temat.

"Wystrzały dopaminy" - ja pierdole kretynie, seks czy masturbacja to nie jest kokaina, równie dobrze można nie jeść, albo nie wąchać kwiatów żeby nie uzależnić się od dopaminy xD a palenie fajek? Przecież to Ci bardziej stymuluje dopamine od pornosów bałwanie

Osobiście od dawien dawna wale po kilka razy dziennie i w momentach gdy nie ćpam, a moje hormony są stabilne - czuje się zajebiscie. W momentach gdy ćpam, albo nie doprowadziłem organizmu do pełni sprawności po cpaniu - czuje się jak gówno i nie ma tu kurwa zależności od walenia, albo nie bo wale zawsze, nawet gdy mam kobietę - zamęczyłbym ją swoim popędem

Na ten temat o no fapie nawet nie wchodzę, banda przecpanych no lifow, które składają swoje niepowodzenia życiowe na trzepanie kapucyna xD no ludzie

Kurwa nie ma Żadnych naukowych badań na wpływ trzepania na dopamina, każdy Doktor jakiego wypowiedź czytałem twierdzi, że nie może mieć to wpływu na depresję itp. Itd.

Ale najłatwiej po prostu popytać ludzi, nie jeden przykład się znajdzie że nie na to żadnego związku z sukcesami życiowymi czy ogólnym samopoczuciem - ale do tego najpierw trzeba wyjść z domu
Mi osobiście wyjebało libido do zera, pewnie ssri lub jej odstawka wiec nie waliłem przez miesiąc i czuje się zajebiscie a na silce mam lepsze wyniki więc nie nie powiedziałbym ze jest to smieszna bajka wyssana z dupy przez piwniczakow, w sensie, mówiłem tak kiedyś dopóki nie zrobiłem tej przerwy
Uwaga! Użytkownik Rs3mati nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2992 / 1645 / 35
Po ejakulacji czyli wytrysku tracisz połowę selenu i 50% testosteronu kobieta odwrotnie zwiększa sie jej ilość endorfin i pewność siebie co oznacza seks przed zawodami ok. Abstynencja seksualna u faceta daje moc nie ma co do tego wątpliwości i to jest długi efekt.
Uwaga! Użytkownik AnnaS jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 84 / 18 / 0
@fanfik Podobno nie ma głupich pytań,ale są głupie odpowiedzi. Z tą myślą waszmość zostawiam.
Jebem ti pičku materinu
  • 37 / 1 / 0
Siemanko co polecacie po odstawieniu mj by poprawić zregenerować szlaki dopaminowe pozdrawiam
  • 509 / 195 / 1
Czas,dieta i nowe nawyki.Wiesz ograniczenie neta czy innych współczesnych stymulatorów dopaminy
Suple na odstawienie zioła nie są jakieś potrzebne.
Wszyscy umrzemy to pocieszające
  • 37 / 1 / 0
Dieta jest nawyki też bo wróciłem na siłownię, ale rozumiem tylko czas leczy rany hah
  • 3245 / 618 / 0
Dopamina – nie tylko neuroprzekaźnik.pdf
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12 / / 0
Może ktoś będzie w stanie mi doradzić. W wieku 25 lat zaczęłam zażywać etylofenidat – uspokajał mnie i pomagał mi się skupić, paliłam sporo marihuany. Potem weszły imprezy amfetamina, MDMA itp. Zaczęłam leczyć się psychiatrycznie – przez 10 lat z przerwami brałam SSRI, SNRI plus TLPD, Lamotryginę, Pregabalinę albo neuroleptyki na sen. Miewałam przerwy, w trakcie, których wracałam do ćpania. Jakieś 5 lat temu miałam silne objawy dysocjacyjne i dostałam benzo od których się uzależniłam. Od roku jestem na czysto, brałam escitalopram i bupropion, a kilka miesięcy temu zdiagnozowali mi ADHD i biorę metylofenidat i mitrazepninę. Pierwszy raz w życiu (bo z etylofenidatem grubo przesadzałam) byłam skupiona, nie miałam natłoku myśli, hiperaktywności, zniknął lęk. Wiem, że to dosyć powszechne i często ludzie mówią, że metylofenidat przestał działać i okazuje się, że to trochę tolerancja, trochę przyzwyczajenie. Wydaje mi się, że w moim przypadku jest trochę inaczej, aczkolwiek biorę pod uwagę, że mogę się mylić. Wnioskuję, że tak jest bo próbowałam odstawiać na kilka dni metylofenidat i oprócz zwiększonego rozdrażnienia pierwszego dnia w kolejnych nie czułam różnicy, w zasadzie biorąc go po tej przerwie jedyne co zauważyłam to to, że nie miałam zwiększonego apetytu (po mitrazepinie).
Biorę soplówkę jeżowatą (psychiatra zaleciła), tryptofan i l-tyrozynę.
Czytałam dużo postów z tego wątku, ale w zasadzie nie wiem co z tą wiedzą począć. Jeżeli doszło do downregulacji to w zasadzie nie wiem czy jest sens coś z tym robić, bo jeżeli będę musiała pomyśleć o upregulacji to wychodzi na to, że będę mogła używać metylofenidatu tylko okresowo na zmianę z odstawianiem na jakiś czas.
Zastanawiam się czy na przykład jakiś neuroleptyk (których się cholernie boję) zamiast mitrazepiny na noc zrobiłby jakąś różnicę?
ODPOWIEDZ
Posty: 179 • Strona 18 z 18
Artykuły
Newsy
[img]
Zaskakujący trend wśród Polaków. Chodzi o spożycie alkoholu

Spożycie alkoholu aktywnie ogranicza 55 proc. Polaków, a 21 proc. deklaruje całkowitą abstynencję.

[img]
Trump: sześciu przemytników zginęło w naszym ataku na łódź transportującą narkotyki

Prezydent USA Donald Trump poinformował, że amerykańskie siły we wtorek przeprowadziły atak na łódź u wybrzeża Wenezueli, którą według wywiadu przemycano narkotyki. Zginęło sześć osób, które Trump nazwał „narkotykowymi terrorystami”.

[img]
Aresztowania za marihuanę w USA – raport FBI zaskakuje liczbami

Mimo postępów w legalizacji, aresztowania za marihuanę w USA nie ustają. Sprawdź, co naprawdę pokazują najnowsze dane FBI.