Półsyntetyczna pochodna alkaloidów krasnodrzewu pospolitego.
Więcej informacji: Kokaina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 3531 • Strona 329 z 354
  • 26 / / 0
A według mnie nie warto. Guzik daje, otrzeźwia owszem, ale to tyle, żadnego kopa, którego się spodziewałem, pół g w jedną noc i nic. Przereklamowane, drogie i trudno dostępne. Już wolę fetę w rozsądnej ilości.
Samo życie.
  • 735 / 436 / 0
To chyba chujowy koks miałeś. Mnie pół grama w noc wypierdala w kosmos,. A jeszcze przeryty jestem ketonami. Zmień dilera,bo cię w chuja robi.
  • 5 / 1 / 0
Chranik to jest to, apropo koksu często czytam o zapachu benzyny - ja osobiście nigdy nie spotkałem, a trochę się tego przewinęło :D Wy którą wersje preferujecie ?
  • 1 / 1 / 0
24 sierpnia 2019lukrad pisze:
Siemanko, mam taką przypadłość że koks na mnie nie działa i może ktoś z tego forum jest w stanie wytłumaczyć dlaczego tak się dzieje? koko próbowałem z czterech niezależnych źródeł, ostatnio nawet robiłem test czy to na pewno koks. Za każdym razem walimy we trzech, ziomki porobione jak należy a ja po wciągnięciu kreski czuję tylko jak mi drętwieje przełyk i później lekkie wkurwienie. Zaznaczę że od jakiś 5 lat prawie w każdy weekend wjeżdżał mefedron lub jakaś feta, od pół roku mefedronu nie brałem, zamieniłem na MDMA. Czy powodem tego że koks na mnie nie działa może być duża tolerancja na inne środki??
Sorry może się nie znam... Ale skoro zaraz po snifie znieczulenie gardła to może nie zaciagaj jak odkurzacz centralny, bo odrazu spływ i wszystko idzie w kichy. Rura lekko pod kontem i nie z takim ogniem
  • 6 / 4 / 0
W wieku 3x paru lat pierwszy raz spróbowałem coco. Pierwsze próby były złe. Dawki był zbyt duże. To wszystko było bez sensu a mimo to, szkoliłem się dalej. Czy załuję raczej nie, choć faktycznie, potwierdzam, trzeba mieć swoje dzwignie, którę Cię zawszę hamują i po prostu być pewnym, że używki i uzależnienia to coś nad czym panujesz i wiesz po co to robisz.

-Generalnie, uważam, jak już zostało powiedziane, że używanie coco bez aloholu to strata materiału.
- Moim zdaniem, 1 piwko/ drink jako starter a potem powstanie kokaetylenu to jedyna słuszna droga.
- Generalnie jeśli wiesz juz o co chodzi, wiesz że masz dobry temat, to z perspektywy mnie, mimo że przyznaję, że bywały imprezy mocniejsze, sypało się więcej, ALE. Magia i kontrola, którą ja preferuję, są jednak małe dawki rzędu 20max50 mg do 2/3 strzałów. Potem to już jest męczenie materiału, dopierdalanie alkoholu i to wszystko robi się nie potrzebnę.

Uważam, że z cocolino należy i trzeba się umieć obsługiwać. Produkt jest dla wszystkich ale nie wszyscy go będą wstanie docenić. Jak ktoś napisał, to 5 gwiazdkowych hotel, ale jak już ściagasz kreski z grobu pablo escobar i lecisz non stop, to chuj , dla mnie to jest dramat.

Polecam szukać dobrego tematu, polecam dawkować tylko małe dawki z alkoholem a najlepiej po . Odradzam korzystać długo w trakcie jednej sesji. Zdarzało się, ale zawsze potem... " A po co to było".
  • 5774 / 1181 / 43
Sześć dobrych, grubych kresek z półgramowej torby, to chyba dobrze. Nie znam sie za bardzo na koksie, ale ten chyba jest dobry. Intensywny chrzanik, nie speedujący za mocno. Znieczula, ale bez lidokainy, tak że nie czuć całej twarzy. Od murzyna. Pewnie przewieziony samolotem w czarnej dupie.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 3 / / 0
Siema. Od pewnego czasu jestem weekendowym użytkowinikiem tej substancji. Mam problem z kichawą jak już coco schodzi. Otóż po zjedzeniu kilku kresek przez wieczór i podjęciu decycji że idę w kimę, gdy coco przestaje działać czuję ogromny dyskomfort nosa. Nie jest to ból, ale bardziej swędzenie-pieczenie z naciskiem na swędzenie w okolicy ,,skrzydełek" nosa. Jest to do tego stopnia intensywne odczucie, że uniemożliwia zaśnięcie. Dodatkowo tej sytuacji towarzyszy łazwienie oczu i tzw. woda z nosa. Tydzien przerwy regeneracja nosa, nawilżanie itd, wciągnąłem 4 kreski i wieczór nic, na drugi dzień 4 kreski i już armageddon. Dodam jeszcze, że jak już zasnę to po obudzeniu nic mnie nie boli

Zdaje sobie sprawę, że to pewnie podrażniona śluzówka która daje o sobie znać gdy kończy sie działanie znieczulające koksu. Wiem też, że najlepszym rozwiązaniem będzie dłuższa przerwa, którą planuję zrobić, jadnak mimo to zwracam się z zapytaniem czy możecie polecić jakiś żel, maść czy spray który doraźnie pomoże zniwelować bóli podrażnienie, a tym samym umożliwi zaśnięcie.

Pozdrawiam i udanej majówki :D
Ostatnio zmieniony 30 kwietnia 2023 przez bett14, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 20 / 2 / 0
Czasem dostajemy dobry sort kokainy gdzie śpimy po całej nocy zabawy jak dzieci bez problemu a kolejny raz męczymy sie kilka godzin z problemami sercowymi i uczuciem dławienia.


Czy w momencie jak dostałem gówno skorzystanie z alpry w postaci 1-2mg by nie leżeć i nie męczyć sie kilka godzin będzie bezpieczne? Nie będzie żadnych niepożądanych sytuacji?
  • 479 / 72 / 0
Czy alkohol zbija działanie kokainy?

Pan młody na wieczorze kawalerskim wciągnął ciut za dużo i znachorzy stwierdzili, że trzeba podać mu wódkę. Efekt był taki, że zaczął chodzić bokiem, jak w warcabach.
  • 4894 / 853 / 0
Przy połączeniu alko i kokainy tworzy się nowy związek- kokatylen który dzial dłużej i bardziej euforycznie od kokainy.
Uwaga! Użytkownik F6mGCrx3 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 3531 • Strona 329 z 354
Newsy
[img]
Ksiądz podejrzany o posiadanie mefedronu. Prokuratura prowadzi dochodzenie

Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim nadzoruje postępowanie wobec księdza z Archidiecezji Warszawskiej. Duchowny usłyszał zarzuty posiadania mefedronu i jego nieodpłatnego udzielenia innej osobie.

[img]
W sieci znaleźli ogłoszenia, zatrzymali 22-latka. Po raz kolejny za narkotyki

Policjanci zatrzymali 22-latka podejrzanego o posiadanie i udzielanie znacznej ilości narkotyków. Mężczyzna miał docierać do klientów w sieci i oferować im sprzedaż marihuany i 4CMC. W przeszłości był już zatrzymywany w związku z podobną sprawą.

[img]
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki

36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.