Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 183 • Strona 16 z 19
  • 967 / 81 / 0
Ja w uzależnieniu od K (i nie tylko) można powiedzieć, że się wychowałem. Trudno było odzyskać równowagę nie znając jej. Teraz też biorę, ale mam świadomość tego co robię. Nie powiem, że żałuję, bo to mnie ukształtowało. Nie życzę też nikomu dorastania siebie i nałogu symultanicznie. Co do USA to pominę to milczeniem, karma wraca. Obecnie z kodzitsu już nie tak często, bo mam lepsze zabawki. Mam z tyłu głowy ostrzeżenie sprzed lat o zespole abstynencyjnym, ale jakoś żyję - praca, DOM. Psychodeliki polecam z całego serca, ale nie na skręcie. DXM to inna jazda.
  • 2000 / 120 / 0
19 stycznia 2022Dragster30 pisze:
@Jacok ty żyjesz %-D Bardzo się cieszę, że nie dołączyłeś do nieboszczyków, pamiętam Cię sprzed wielu lat jak jeszcze brałeś kodeine...
Też zaczynam tak myśleć. Znów się wjebałem, kurwa, a tyle lat było dobrze. Wszystko przez cholerne rybki do akwarium. Akurat do zoologicznego się idzie takim fajnym skrótem nad rzeką, gdzieś jak się okazało ćpuny wypadają czasem strzelić. No i trafiłem na typa, zagadałem, i okazało się że ma czysty hel, apteczny. A jebane rybki i tak potem zdechły :(

No ale teraz zchodze na tramcu i łodzie, wyjechałem na miesiąc, może pomoże.
  • 51 / 6 / 0
Będę omijać z daleka. Ciekawa ale też straszna historia
Cyrkiel
  • 336 / 68 / 0
Swietny post, trzeba zawsze zaczynac z wizja konca, jednak te rzeczy toksyczne dla bebechow to od swieta a najlepiej kode to omijac z daleka bo wjebka 100 procent gwarantowana.
Ciekawe co tam u @Camel
Uwaga! Użytkownik HardCracks nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 22 / 2 / 0
Nie brzmi to zbyt zachęcająco. Ja jako początkujący kodeiniarz na razie nie mam się czego obawia jeśli chodzi o problemy zdrowotne. Do takiego stanu doprowadziłeś się jedząc codziennie przez 3 lata?
  • 5167 / 901 / 0
3 lata jak będziesz zapinał kolą i jadl w miarę zdrowo to nic.
o ile nie masz skłonności .
Grunt byś nie pił alkoholu dla podbicia fazy.
Mi czasem żołądek szwankuje przy cięższych potrawach, ale znam ludzi którzy nic nie brali i mają gorzej z żołądkiem.
Mialem usg ostatnio i dobrze wyszło.
Może nie powinienem tego pisać, bo to woda na młyn do dalszego cpania .
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 3455 / 557 / 2
Chodzi o geny. Jedni zapierdalaja ogromne ilości kody przez x lat i nic im nie ma inni wezmą kilka razy i ozt.
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 967 / 81 / 0
kodeina sama w sobie nie niszczy organizmu mam wrażenie. Połączenia z różnej maści używkami można stosować, o ile ma się jakiekolwiek pojęcie o tym co się robi.
Co innego jeśli w diecie znajduje się sulfogwajakol. Ta substancja sama w nadmiarze powoduje pewne problemy zdrowotne z tego, co mi wiadomo. Jeśli do tego dorzuca się inne narkotyki, to już faktycznie zabawa na ostrzu noża.
Sam jednak święty nie jestem:P
Gdy byłem w ciągu na K to raczej przyjmowałem w miarę oczyszczoną wiadomo z czego.
Tjoko zdarzało się łączyć z wódzią, o browarkach nie muszę przypominać.
DXM często gęsto przed wszystkim, ale to w przeszłości. Teraz nie czuję potrzeby przyjmowania.
Przygoda trwa już kilkanaście lat. Oczywiście nie jest tak, że samymi opiatami człowiek żyje:)
Mam się dobrze, pracuję, ciężej z czasem wolnym.
  • 36 / 16 / 0
Jeżeli wam życie miłe to nie tykajcie się opiatów (a jeżeli nie to też nie, bo jak sam się przekonałem próba samobójstwa przez przedawkowanie opio to nie jest "łagodne" umieranie...). Biorę thio od 6 lat. Po pierwszych 4 latach (kiedy wydarzyły się też m. in. 2 nieudane odwyki, pobyt w szpitalu psychiatrycznym, dużo psychoterapii i zniszczenie relacji z moją rodziną) udało mi się wytrzymać 2 lata bez tego gówna, bo wyemigrowałem do Norwegii. Jako że jestem autystyczną spierdoliną to nie potrafię zdobywać dragów przez znajomości, więc siłą rzeczy zostałem zmuszony do odwyku. No i to podziałało bardzo dobrze. Ale odkąd wróciłem do PL na studia, to od ostatniego miesiąca znowu wróciłem do nałogu... wprawdzie nie biorę tyle co przedtem (teraz "tylko" 1-2 razy w tygodniu po 150 mg), ale kurwa nałóg jest jednak silny.
  • 967 / 81 / 0
Stara miłość nie rdzewieje!
Ja także mimo ciągów na rozmaitych opio, miałem też czasami okresy, że nie czułem potrzeby brania.
Teraz zjeżdżam z ciągu na PST.
Oczywiście już myślę kiedy tu znowu przygrzać, jednak zdroworozsądkowo muszę przeczekać całość zespołu odstawiennego i może teraz ciągu nie robić:)
Nie żałuję ani minuty żadnej, ani złotówki żadnej z tym związanej.
Moje życie, mój syf!
ODPOWIEDZ
Posty: 183 • Strona 16 z 19
Newsy
[img]
Narkotyki. Nie trzeba dealera, młodzi kupują przez internet

Narkotyki są coraz mocniejsze i coraz łatwiej dostępne, alarmuje pełnomocnik rządu Niemiec ds. uzależnień.

[img]
120 litrów pochodnych opioidów w płynie nie trafi na rynek

Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie ujawnili miejsce przechowywania nielegalnych substancji psychotropowych, zabezpieczając ogromne ilości pochodnych opioidów w płynie oraz półproduktów służących do przetwarzania środków odurzających.

[img]
Tysiące nielegalnych roślin konopi indyjskich usunięte z popularnego parku narodowego

W mediach pojawiła się niedawno informacja o likwidacji gigantycznej, nielegalnej plantacji marihuany w sercu Parku Narodowego Sekwoi. Dla wielu to kolejny „dowód” na szkodliwość konopi. Ale dla nas [społeczności FaktyKonopne.pl], ta historia jest czymś zupełnie innym. To potężny dowód na to, jak destrukcyjny jest czarny rynek i dlaczego tak bardzo potrzebujemy świadomej, legalnej i w pełni regulowanej branży.