TALK - Rozmowy [H]

[hubii]

mialam haluny, widzialam postac śmierci/kostuchy idk podchodzila, pozniej sie okazywalo ze to lampka od auta

Wow, to musiałobyć zajebiste.
Ale nie chciałbym tego za często.
Wiem, że slenderman czeka na mnie, bo już raz był jak pregabalinę odstawiałem.

[Verbalhologram]

Moim zdaniem zażywanie podczas psychozy, to tylko znieczulenie i odsuwanie na bok, mówię tu o samotnym bądz w towarzystwie sobie podobnych licytowanie się kogo bardziej boli i kto głośniej krzyczy z tego powodu, a samemu monotonne mantrowanie i szukanie sposobu na układankę spokoju. Jest możliwość osiągnięcia spokoju brnąc przez ćpanie bijąc się ze swoim patologicznym umysłem, ale to IMO są jednostki które chyba same nie wiedzą jak im się to udaje, i nie jest to sposób na powielaną metodę.

[Mefistofeles1945]

Ćpanie podczas psychozy to proszenie się o pobyt w psychiatryku.

[Verbalhologram]

Często jak się panikuje to może powstać mechanizm że faza nas tam bezpiecznie teleportuje i po tygodniu będę królem życia, a wystarczy wytrzezwieć we własnym zakresie, nazwijmy to domowymi sposobami i naturalną psychologią bliskich. ja sam tak miałem że wydawało mi się że tak będę nawijać że lekarza w pasy dadzą, a po odespaniu nocek bez leków i fazowaniu jakoś wogóle zatyka mnie samego że mogłem mieć taki pomysł.