Może ktoś z was tam aktualnie przebywa ?
Jak jest z obstawą lekową jadę odtruć się od opio ale też bardzo często zarzucam klony/alpre (zwłaszcza jak nie mam opio i miewam stany depresyjne które i bez tego występowały jednak ja zawsze się bałem psychiatrów...) .
Normalnie mówić że codziennie biorę benzo czy lepiej nie, bo ogólnie chciałem być tam jak najkrócej a słyszałem, że z benzo to minimum 3 tygodnie się schodzi i sam już nie wiem
Jak to też jest z tym metadonem/bupra, słyszałem, że jak się bierze metadon to trzeba x czasu jeszcze po brać a bupre to się szybciej wychodzi jak to jest kochani ?
Pozdrawiam
Ps da się zmienić nick ? Bo za gnojka założyłem konto na szybko :p
W Świeciu jest spoko pozatym, że telefony są od 14-18 w tygodniu a w weekendy 10-18.
Mnie pani w Szczecinie mówiła, że powinienem wejść na bupre, tu mi od razu zaproponowali metadon .
Jak wam nie wykryje benzo we krwi to nie ma szans, że je dostaniecie na stałe .
Chyba, że na sen jakiś lorafen czy coś (tak kolega dostaje)
Jak macie gorsze dni to jakaś hydroksyzynka, idzie nawet wyprosić o strzała w dupke który podobno ma moc (jeszcze nie miałem na szczęście okazji spróbować).
Jedzenie w miarę ok zakupy 3x w tygodniu po 5 artykułów max.
Na miejscu normalnie można kupić tytoń i kręcić szlugi ale swojego przywieźć nie można, nawet oryginalnie zapakowanego ja niestety tego nie wiedziałem i przepłaciłem kupując mase fajek przed przyjazdem ( kręcę na codzień).
Pozdrawiam cieplutko i polecam to mój pierwszy detox i nie jest źle
Jestem w podobnej sytuacji uzależnieniowej tj. opio i czasem benzo. Ja jednak uważam, że bupra byłaby lepszym rozwiązaniem niż metadon. Myślisz, że jest opcja by zaackeptowali taką sugestię, czy raczej nie jest to koncert życzeń i dadzą metadon? Drugie pytanko to właśnie jak przebiega mniej więcej dzień i czy warunki są w miarę (nie zależy mi na luksusie, bardziej czy nie zajeżdza tam grzybem i czy jest więcej niz 2m kwadratowe dla siebie). Ogólnie jak możesz to opisz co Ci się jeszcze przypomni, możliwe że jeszcze się tam spotkamy. Pozdro :D
Praca lajtowa jeśli kiedyś się robiło to naprawdę te 5 i pół godziny to leci tak szybko, że nawet nie wiadomo kiedy to mija.
Konsekwencje nie są aż tak ciężkie, no chyba, że tydzień kompletu odbiera ci jakiś psychol. Mi akurat odbierał największy jaki był w ośrodku(oczywiście żartuje pozdrawiam Gustaw Cię jeśli to czytasz). Mimo to, to też jest do przeżycia
Jedna zasada mnie jednak strasznie gniotła a mianowicie AS- abstynencja seksualna, która zreszta złamałem dwa razy z dziewczyna taką i dostałem wypis
Jedzenie też trzyma poziom, chociaż to zależy kto ma funkcje szefa kuchni to on ustala menu, ale akurat podczas mojego pobytu pierwszy coś ja kuchni się znał, a drugi pracował 5 lat w restauracji(Pozdro Patryk)
Papierosami na początku nie można było się dzielić bo obie strony jak wyszło dostawały srogi dojazd za „układy” ale po miesiącu na społeczności kadrowej ta zasada została zdjęta i nawet pozwolili mieć tytoń i kręcić ja ośrodki szlugi.
Ogólnie bardzo dobrze wspominam te 3 miechy przez super grupę, która nie zapomnę do końca życia, w sumie byłem strasznie zdziwiony, że tyle osób z dolnego śląska tam jest bo myślałem, ze tylko ja bd a tam ponad połowa grupy czyli 17 osób było.
Ogólnie bardzo polecam ten ośrodek jak już mówiłem, jeśli ktoś się zdecyduje tam pojechać przez mój post to proszę o pozdrowienie terapeutów Jarka i Tomka od Daniela z Legnicy
W razie pytań pisać śmiało
05 czerwca 2022SynergiaDuszy pisze: up^
Jestem w podobnej sytuacji uzależnieniowej tj. opio i czasem benzo. Ja jednak uważam, że bupra byłaby lepszym rozwiązaniem niż metadon. Myślisz, że jest opcja by zaackeptowali taką sugestię, czy raczej nie jest to koncert życzeń i dadzą metadon? Drugie pytanko to właśnie jak przebiega mniej więcej dzień i czy warunki są w miarę (nie zależy mi na luksusie, bardziej czy nie zajeżdza tam grzybem i czy jest więcej niz 2m kwadratowe dla siebie). Ogólnie jak możesz to opisz co Ci się jeszcze przypomni, możliwe że jeszcze się tam spotkamy. Pozdro :D
Chcesz coś ważnego ode mnie? Jestem mniej na forum, zajmuje się raczej tylko "moderacją", masz coś ważnego? to zapraszam PW, czad
Chcesz coś ważnego ode mnie? Jestem mniej na forum, zajmuje się raczej tylko "moderacją", masz coś ważnego? to zapraszam PW, czad
Myślicie że Kazuń jest odpowiedni do leczenia nie tylko odwykowego? Mam na myśli, że czytałem o ND że w Glińsku jest etap wałkowania terapii godzinami, to samo w Zaroślaku, ale tam nie ma miejsc. mam zaburzenia osobowości i uzależnienie mieszane ogółem komputer + substancje
Warunki do leczenia dla wielu osób będą naprawdę korzystne. Byłem raz w innym ośrodku, który nawet nie był monarem, a w porównaniu do dorenu to było naprawdę ciężko co do absurdalności funkcjonowania.
Teraz się odwalił i wolałbym uciec do "pięknej" Korei Północnej niż siedzieć z tymi sukami i konfidentami (nie podważam zasad terapii ulicznymi przekonaniami tylko chodzi o zwykłe pomówienia) i osobami co są styrane życiem (żule) i wykolejeni i tylko się tam znaleźli, bo już życie ich kopneło do samego dna.Ćpam dalej i sram na tych srepeutów tylko trzeba się kontrolować i brać miękie narkotyki oraz ostrożnie zarzucać i się rozwijam i jakoś dalej mam robotę (funkcjonuje zajebiście nie jak żul).Melanż ostry zdarza mi się raz na dwa, trzy tygodnie i trzeba postawić granice i tyle.
No i najlepsza sytuacja w ośrodku koleś bez domu przychodzi do ośrodka brudny zawszawiony i bez butów.Chodził tak dwa miesiące po ośrodku bez butów w skarpetach.Kryminał to dno nad dnami, ale nawet tam jest wyższy poziom i mniej wykolejeni ludzi i cholerne cwaniaki, ale bardziej kumaci są.Palcie zioło i gitara i też pamiętajcie trzeba powiedzieć stop ćpaniu oraz odmawiać melanży.Nie mówię tego jak ten koleś z serialu "Chłopaki z baraków" o obowiązkowości.Zioło jest git inne rzeczy to syf i jarając w kontrolowany sposób można być nawet sportowcem.Wiem zioło to też narkotyk i właśnie no ten z umiarem.
Dodano akapity -- 909
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/5/59608b76-940d-469e-a631-31a0e681c399/IMG_1771.jpeg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250721%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250721T144302Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=1afbc47a50334ae5e0795e751d2c8a25422b1032f226341c9273536d96ae52cf)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/emblemat-kpp-gniezno.jpg)
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze
Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kidssmarthphoneaddiction.jpg)
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”
Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cocainemountain.jpg)
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy
Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.