Trzeźwość to jakaś dyscyplina, samodoskonalenie, próba charakteru- nie mówię, fajne rzeczy, ale jeśli ktoś lubi przyjebać, a przy tym prowadzi jakieś życie zawodowo-społeczne, to chyba nie ma o co bić piany.
Każdy żyje przez pryzmat tego czego zaznał w dziecinstwie/wczesnej młodości. Jeśli ja jako dzieciak zaobserwowałem, że mój dziadek lubił wypić, a przy tym był mega ogarnięty, a picie tylko podbijało jego poczucie humoru i rubaszność, to jasnym jest, że picie nie kojarzy mi się z patologią najgorszą, bezdomnością, napierdalaniem żony itd.
Z kolei pierwszy opioatowiec jakiego poznałem był po prostu pojebany, nie przez substancje, po prostu ludzie z chorobami typu borderline, ciągną w tamtą stronę, więc opio kojarzy mi się z wariactwem i wolnym samobójstwem. Nie zgoda na świat i swoje życie, bo lepiej jest pod ciepłym kocykiem(nie oceniam), każdy ma prawo decydować o swoim życiu.
Każdy w coś tam ucieka i każdy uważa, że jego sposób ma większy sens.
Stimiarz gardzi opiatowcem i na odwrót, zjarany łeb gardzi alkusem i tym podobne układy.
Ciekawa byłaby praca nt. charakteru, osobowości a skłonności do używek, bo coś sprawia jednak, że dla jednego miłością są stimy,a dla innego opio.
I inne też są sposoby wyjścia z każdego nałogu.
Głodny nie zrozumie sytego a biedny bogatego.
28 kwietnia 2022WRB pisze: No coś w tym jest że siedzenie godzinami na hajpie nie pomaga, pamiętam swoje początki terapii i jak byłem ponad rok czysty to zacząłem wbijać na [h], po paru tygodniach narobiłem sobie kłopotów - miałem głody i w sumie byłem bliski przyjebania, z czasem na szczęście to zauważyłem i już więcej nie wchodziłem na hajpa, z czasem mój stan się znacznie poprawił.
Dążenie do jądra, do środka, do neutralności, , a nie -5 , +10. Dlatego czasem sprawdzam co kryje się pod polem -3, czy +3, ale ekstremów staram się unikać z obu stron skali.
Za naruszenie skali rozumiem wszystko co nie ma neutralnego wpływu na organizm, więc również kawa, cukier, nikotyna etc.
Podążanie środkowa ścieżka to nie jest prosta sprawa, ale jest to dla mnie życiowy punkt odniesienia i pozwala mi trzymać się w pionie.
Tak jak Ty większość czasu jesteś nietrzeźwy, to ja większość czasu jestem trzeźwy.
Co do forum, to dość śliski temat, można tu się inspirować zarówno do złego ale i dobrego. Wybierz mądrze ;-)
choose life! and harm reduction.
Jak jemu chodzi o branie psychotropów to takiego życia również nie nazwałabym "trzeźwym", nawet jeśli są brane jedynie z powodu choroby i zalecenia lekarskiego. Tak, jest to wtedy usprawiedliwione i nie powinno podpadać w dyskursy moralne. Ale wciąż, ktoś kto np. ma raka i jest faszerowany mocnymi lekami opioidowymi, z całą pewnością nie jest trzeźwy.
Teraz to sobie nawymyślali nowe rodzaje trzeźwości, np. "californian sober" czy jakoś tak, gdzie jest się czystym od wszystkiego oprócz trawy i alkoholu. I co jeszcze? Jakie jeszcze nowe rodzaje trzeźwości powstaną, aby się tłumaczyć przed samym sobą, bo wszystko jest dobrze. Czekam na nową kategorię "IV sober" gdzie delikwent będzie uważał że jest trzeźwy bo nie bierze IV
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
Teraz to sobie nawymyślali nowe rodzaje trzeźwości, np. "californian sober"
Temat jest więc bardzo śliski, ale z punktu widzenia miłośnika twardych narkotyków muszę powiedzieć, że dla mnie zażywanie leków przeciwdepresyjnych nie jest żadną barierą mogącą przeszkadzać w nazywaniu swojego życia trzeźwym. Chociaż zdaje się, że o to właśnie chodziło @Piu :)
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/a/a80e62a2-e8c0-4357-bca3-833fc4956e1f/trumpbuch.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250517%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250517T125603Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=ec8d095ef8f6ec91774c5fee875a23544b9d5e4b034c53de4eef140359217a37)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-medytacja-wplyw_0.jpg)
Czy psychodeliki mogą wspierać praktykę medytacyjną? Analiza nowego badania
Czy psychodeliki mogą poprawić jakość medytacji? Nowe badanie opublikowane w PLOS ONE sugeruje, że tak! Aż 73,5% uczestników (634 osoby z 863) uznało, że doświadczenia psychodeliczne miały pozytywny wpływ na ich praktykę medytacyjną.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/thcliquors.jpg)
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków
Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmjaustralia.jpg)
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów
Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.