Odczuwacie coś takiego czasami?
Jak często?
Podczas ćpania jakich substancji?
Ja mogę dodać od siebie, że np. podczas ćpania mmc'ków/cmc'ków nie miałam ich wcale aż do momentu brania ostatniej kreski, jednak np. w przypadku fety, pod koniec moich intensywnych przygód z nią, miewałam takie poczucie winy już od pierwszej kreski.
Obecnie ketonów nie ćpam już chyba prawie rok, z tego co pamiętam, a fetę sporadycznie, średnio raz na 6-7 tygodni i prawie zawsze mnie skrzywia na samym starcie - ewidentnie nie służy mi po dziś dzień :)
Podzielcie się proszę swoimi odczuciami.
Jednak z moich obserwacji wynika że takie typowe "chłopaki z osiedla" o dziewczynach już nie wspomnę (bo te to wiadomo prostytucja) zrobią wszystko żeby zdobyć te 40-50zł na gram jakiegoś beta ketonu czy konopii (tu powiątpiem czy nie są to syntetyczne kannabinoidy bo nie raz się na nie naciąłem i miałem rozszerzone jak po beta ketonach po 2-3 buchach jak i odczuwałem działanie na serotoninę.)
Także napisałem dosyć krótko mam nadzieje że treściwie.
Nie uważam żeby jakakolwiek osoba uzależniona miała wyrzuty sumienia to tak samo jakbym 3-4 dni nic nie jadł i musiałbym kogoś okraść/pobić żeby mieć pieniądze na jedzenie - tak to odbieram.
Dodatkowo do tych ziomków z osiedla należy odnieść to że oni są wyjątkowo tępi i dla nich liczy się jedno "żeby dobrze klepało" reszta ich nie interesuje.
10 lutego 2022klawiatura pisze: Ostatnio zastanawiałam się nad tym, czy osoba uzależniona miewa czasem wyrzuty sumienia, takie ludzkie odruchy, że coś robi źle nie tylko dla siebie, ale też dla innych.
A jeśli jestem osobą uzależnioną która robi źle wyłącznie dla siebie? w tej sytuacji nie widzę powodu do odczuwania wyrzutów sumienia.
Ja osobiście w chwilach mocnej degeneracji, patrząc na siebie w lustrze, np. podczas mycia zębów, miałam taką myśl w głowie:
"Co ty sobie, do kurwy nędzy, robisz?"
Widząc wówczas swoje odbicie, nie poznawałam siebie.
Ale to może dlatego, że żyłam i nadal żyję w miarę dobrze ze swoją matką.
Myślałam sobie wtedy, ile ta kobieta przeszła, wychowując mnie "na ludzi", a ja teraz tak lekką ręką wpędzam się sama do grobu. Niszczę się bez cienia skrupułów.
Też jeszcze wtedy nikogo innego nie krzywdziłam. Głównie siebie. A jednak poniekąd współczułam sobie samej.
Dlatego z jednej strony, zazdroszczę Ci @igla83 że nie targały i nie targają Tobą podobne uczucia. Można na łeb dostać, jeśli mam być szczera.
W czasach świetności mojego ćpuństwa, gdy nie miałam żadnych hamulców, ćpałam wszystko co wpadło mi w ręce, a moja mama nie wiedziała nawet o tym, że mam problemy, ta myśl zawsze dawała mi kopa do zmiany - prawdopodobnie nie raz powstrzymywała mnie od wzięcia ostatniej kreski, która być może okazałaby się ostatnią w życiu.
Nie patrzcie na mnie jak na dzikuskę, pytam tylko jak to wygląda u Was. Może jestem zbyt wrażliwa po prostu, za dużo rozkminiam, ale uważam też, że ta nadmierna wrażliwość uratowała mi dupę w przeszłości.
Fajnie mieć wgląd w Wasze stanowisko w tej kwestii, które znacznie różni się od mojego.
Niemniej jednak, macie ciekawe spostrzeżenia :)
ćpa się po to żeby reset na mózgu zrobić
Czasem ćpa się dla resetu, a czasem, bo staje się to koniecznością.
Wtedy zaczynają się schody, czyż nie? :)
12 lutego 2022blokowiska666 pisze: po chuj?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/forestgumprunin.jpg)
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana
Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/1a12346x60.jpg)
W sieci znaleźli ogłoszenia, zatrzymali 22-latka. Po raz kolejny za narkotyki
Policjanci zatrzymali 22-latka podejrzanego o posiadanie i udzielanie znacznej ilości narkotyków. Mężczyzna miał docierać do klientów w sieci i oferować im sprzedaż marihuany i 4CMC. W przeszłości był już zatrzymywany w związku z podobną sprawą.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zelkonopie.jpg)
Konopie w żelkach. Wszczęto dochodzenie
W Holandii w żelkach Haribo o smaku coli stwierdzono obecność konopi indyjskich. Kilka osób, w tym dzieci, zgłosiło dolegliwości po ich spożyciu. Sprawę bada holenderski Urząd do Spraw Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich (NVWA).