Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 15 • Strona 2 z 2
  • 3623 / 598 / 1
Ja bym polecił autorowi iść do psychiatry pokazać mu pierwszego posta albo odczytać to co napisał i w zasadzie to będzie wszystko pięknie tam wszystko jest wyjaśnione. w zasadzie ja bym nawet nie miał pytań.

Według mnie 3 miesiące to stosunkowo krótko czy tam pół roku bez używek jeżeli ćpałeś przez 5 lat to po trzech miesiącach nie nauczysz się żyć na trzeźwo licz się z tym że tyle ile zmarnowałeś naćpanie lat tyle musisz teraz odpokutować zanim się przyzwyczaisz do normalności. W międzyczasie lekarz przepisze ci coś co pomoże złagodzić te nagłe wychylenia nastroju. fajnie że napisałaś. wierze że ci się uda
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 106 / 9 / 0
Stosuj metylofenidat wraz z pregabaliną + ewentualnie jakiś lek na serotoninę. 1 Lek zniweluje rozdrażnienie, nadruchliwość i pozwoli się skupić, polepszy chęć robienia czekolwiek 2 lek złagodzi skutki typowych zaburzeń lękowych, które ten pierwszy nieco nakręca i też pomoże z ogólnie stanem napięcia związanego z brakiem alko. metylofenidat możesz zamienić na 4f-MPH ale na min można też popłynąć więc trzymać się określonych dawek wszystkiego.

To co wyżej proponuję Ci do rozważenia z lekarzem (znajdź kumatego specjalistĘ NA PRAWDĘ WARTO). Nie oczekuj fajerwerków ale taka mieszanka da dobre tło do łatwiejszego chcenia do pracowania nad tym, żeby Ci się chciało nad motywacją, która będzie twoją co raz silniejszą wolą do powiedzenie stanowczego w chwilach zwątpienia. No zdrowaśki kilka razy dziennie: "Byłem, jestem i będę". Pracuj nad motywacją każdego dnia i wychodź poza strefę sytuacji w których czujesz się bezpieczniej, rób coś co podniesie Ci adrenalinę albo coś stesującego każdy dzień, jedni boją się dziewczyn inni oberwać w ryj. Znajdź rzeczy których się pobawiasz i rób je np zapytaj jakąs kobietę czy możesz ją klepnąc w tyłek albo kolesia co się tak krzywo patrzy ale bez przegięć i łamania prawa. W momencie kiedy znajdziesz się na imprezie wśród pijanych i zaczniesz spotrzegać, że ci ludzie zachowują prymytywnie albo jak zwierzeta to będzie znaczyć, że znalazłeś się na prostej z które ciężko będzie Ci już wypaść. Sorry za błędy.
"Przyszłość zaczyna się dziś, nie jutro."
  • 235 / 28 / 0
Dawno nic nie pisałem ale może kogoś to zainteresuje, może zainspiruję - ktoś zobaczy, że się da.
Otóż cały czas na trzeźwo, na sportowo. Wyglądam zajebiście - 5x w tygodniu chodzę na siłownię, ludzie są w szoku jak mnie widzieli po dłuższym czasie, kupiłem zajebisty samochód, mam pieniądze itp.
A wszystko dzięki temu, że miałem wyjebane na to co gada przećpane towarzystwo, które negatywnie podchodziło do tego jak zacząłem się od nich odsuwać.
Oni dalej się cofają, zadłużeni, z komornikami (pożyczki na ćpanie), problemami itp a ja dalej do przodu, realizuje swoje cele, żyje mi się zajebiście - nie spodziewałem się, że jeszcze mogę tak żyć. :-)

W święta powiedziałem, że sobie polece ale tylko 1 dzień i tak też zrobiłem - najebałem się, wytrzeźwiałem waląc szczura, wszystko z ogarniętym towarzystwem, które ma ambicje, własne normalne życie, zajęcia etc i rano skończyłem i znowu wróciłem do normalności po tym jednym melanżu i nawet na sylwestra już nie piłem alko ani nic innego. Tak więc sam zobaczyłem, że jednak mogę to kontrolować.
Mało tego, powiem szczerze, że nawet mi się nie podoba już ten stan - wolę siebie w wersji takiej, którą jestem teraz - ogarnięty, trzeźwo myślący, ambitny, gotowy do działania. I, może to zabrzmi chujowo ale powiem szczerze, że nie chce mi się przebywać w towarzystwie ćpunów - a ogólnie to często muszę się z takimi widzieć. W każdym razie pogadać o głupotach 5 minut to jeszcze ok ale nie dłużej bo mnie wkurwiają i irytują te zjebane rozkminki, te ich paranoje, prymitywne podejście, zjebane zachowania etc. Stanowczo nie moje klimaty już. Oni oczywiście uważają, że wszystko z nimi w porządku - no ale moim zdaniem nie jest. Kurewsko ćpuńskie zachowania, zakłamania itp długo by o tym pisać.
W każdym razie nie wierzyłem już w to, że da się zajebiście funkcjonować, że mogę wstawać rano z uśmiechem na twarzy, zmotywowany do działania itp.
Da się.
  • 1 / / 0
Weź się człowieku za medytacje i posłuchaj trochę wykładów mnichów buddyjskich. Mi pomogło bardzo - sasana.pl. może to nie dla każdego ale na prawde ich podejście szczególnie w kluczowych sytuacjach typu "wkurwić się czy odpuścić" wiele razy uratowało mi dupe i nerwy :) Spokój i opanowanie można wytrenować, tak samo jak mam ciągoty do dragów bo źle się czuje to medytuje by móc się oprzeć temu bez uciekania w nadmierne działanie itp.
  • 235 / 28 / 0
Słuchałem wszystko co jest na kanale sasana.pl :-) Słuchałem sobie tego zawsze do snu. Otworzyło mi to oczy na wiele spraw, zacząłem patrzeć na wiele sytuacji z innej perspektywy etc. Zresztą, słucham do tej pory bo ciekawe tam mówią.
ODPOWIEDZ
Posty: 15 • Strona 2 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany

Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.

[img]
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?

Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.

[img]
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli

Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.